kolejna kicia we wnykach, oszust!! chciał wyciągnąc kase!!

[monika74]

gosikbaum odbierz pw

[gosikbaum]

odpisałam.


Łukasz szuka możliwości wolontariatu w Łomży, telefon do tamtejszego schroniska nie odpowiada (abonent niedostępny) czy ktoś wie o jakiejś fundacji z Łomży??

[monika74]

odpisałam.


Łukasz szuka możliwości wolontariatu w Łomży, telefon do tamtejszego schroniska nie odpowiada (abonent niedostępny) czy ktoś wie o jakiejś fundacji z Łomży??

Zostaw to pani Karinie ona sie tym zajmie bo przedobrzysz
ona działa z urzędu my nie
przeczytaj pw

[gosikbaum]

ok, a czy otrzymamy informacje jak sie sprawa zakończyła?

[monika74]

ok, a czy otrzymamy informacje jak sie sprawa zakończyła?

oczywiście p.Karina obiecała być z nami w kontakcie

[wiora]

no to dobrze ze choc raz urzad nie zbagatelizowal sprawy

i mam nadzieje ze baedzie tak
ze nie ma tego zlego
kciuki za pmyslne rozwiazanie tej okrutnej sytuacji
i oby ten kto powinniem zrozumial jak koncza sie takie wstretne oszustwa i ze bezkarnie nie mozna sie czuc nigdy a glowa jest po to zeby jej uzywac(nie do klamstw i matactw

[Minik]

no to ja też trzymam kciuki za sprawę

[Edzina]

Gdyby ten chłopiec nie miał 18 lat (zaledwie), lecz byłby dorosłym mężczyzną nie miałabym żadnych skrupułów. Ale to jest człowiek, któremu życie dopiero się zaczyna, jeszcze w dupe nie raz dostanie, nie mścijmy się, bo to nie o to chodzi.

Nie chodzi o zadna zemste. Ale mlodziez teraz robi sie strasznie cwaniakowata(nie wszyscy oczywiscie). Zero wysilku - maksimum korzysci. Moze i dziecko, ale bardzo przebiegle. Spojrz chociazby na rozmowy z nim. A przygotowanie takiej aukcji tez musi byc pomyslane. Trzeba znalezc zdjecia, zapisac na dysku, wymyslec chwytliwy tekst..
Moze i dostanie w zyciu nauczke. Ale to bedzie wlasnie jedna z pierwszych. I moze dzieki temu nie przyjdzie mu znow to do glowy. Bo kolejnym razem moze byc gorzej. Powiadomienie rodzicow to najlagodniejsze co moglo mu sie przydarzyc.
No niestety. Doroslosc to nie tylko swoboda, ale rowniez odpowiedzialnosc za to co sie robi. A 18 latek na pewno dokladnie wiedzial co robi...
I tu naprawde nie chodzi o to, ze wyludzal pieniadze na kota. To samo dotyczy wyludzanie kasy na rzekome kalectwo ludzi, zebranie i poslugiwanie sie dziecmi.
No nic. dobrze, ze wyszlo jak wyszlo.

[monika74]

dokładnie
nie chodzi o zemste
myśle ze sprawa trafiła w najlepsze ręce teraz czekamy na finał

[smoczyca3g]

Nie widzę potrzeby Twojego tłumaczenia się Edzinie!

Nie oczekuje tlumaczenia. Ale nie uwazam tez, ze mam zalatwiac za innych rzeczy, ktore moga zrobic sami.

Ależ nikt tutaj od Ciebie nie wymagał działania

A taki malolat bedzie dalej probowal, bo to uszlo mu bezkarnie. A nuz sie uda kolejnym razem.. Dlatego nie wolno tego zostawiac ani negocjowac. Jest przyczyna - jest i skutek.

Jak widać z powyższych wpisów nie machnięto ręką i sprawy nie zostawiono. Nie zgodzę się z Tobą także w kwestii negocjowania. Tak jak pisały dziewczyny - to młody chłopak, widać, że zależy mu na wyprostowaniu sprawy (jak dla mnie nie ma znaczenia czy ze strachu czy z chęci naprawienia krzywd moralnych) - więc jest dla niego nadzieja. Postawienie sprawy na ostrzu noża z udziałem policji mogłoby w przyszłości zrobić z chłopaka recydywistę. A chyba nie na tym nam zależy??
Niedawno moją rodzinę dotknęła głupota nastolatków. 18-latek szkalował na forach internetowych moją siostrę. Choć mogliśmy zrobić użytek ze screenów i załatwić chłopakowi życie brudząc mu w papierach, nie zrobiliśmy tego. Ponieważ należał do duszpasterstwa młodzieżowego (!!!), przedstawiliśmy sprawę ich opiekunowi (brat zakonny). Ten rozmawiał z 18-latkiem i jego rodzicami. Owszem młodzieniec się na początku "rzucał" (tak jak tu wyżej Łukasz w poście "BRAWO, BRAWO..."), ale ostatecznie osiągnęliśmy cel.

Gosia, Monika

[gosikbaum]

dzwoniła dziś do mnie wychowawczyni Łukasza, nikt sie z nią jeszcze nie kontaktował i nie ma pojęcia o sprawie. streściłam jej historie i przekazałam linki do forum miau.pl prosiłam by skontaktowała sie z Panią Kariną i by przeczytała wątek na forum.

[monika74]

PANI KARINA ROZMAWIAŁA WCZORAJ Z OSOBĄ KTÓRA ZNA RODZINE ŁUKASZA I TA OSOBA MIAŁA POWIADOMIĆ RODZICÓW WIEM ZE NAPEWNO PANI KARINA DZIAŁA

[gosikbaum]

Monika, ja nie mówię że nie działa, napisałam tylko że wychowawczyni o niczym nie wiedziała jeszcze 20 min temu.

[monika74]

gosiaczku nie odebrałam tego jaku zarzut wobec p.Kariny
opowiec lepiej jak zareagowała wychowawczyni

[gosikbaum]

oględnie mówiąc była w szoku... ma jak najlepsze zdanie i Łukaszu, i zszokowała ją cała sytuacja, podejrzewa że są w nią zamieszane inne osoby, pytała czy Łukaszowi grozi sprawa w sądzie, odpowiedziałam że nie wiem, bo tu juz wchodzi prokuratura, a nie wiem jakich środków użyje Pani Karina. prosiłam by przed rozmową z rodzicami czy Łukaszem przeczytała forum miau, bo może mi coś umknęło w opisie sprawy a tu jest wszystko.
bardzo uważnie mnie słuchała, to tak po krótce.