Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 09, 2009 9:41

Piękny :love:
Zazdroszczę tego że przy tylu zajęciach potrafisz jeszcze znaleźć czas na bieganie 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 09, 2009 11:01

Moniko, odpowiedz sobie, co lubisz, ale tak naprawdę lubisz robić. Już? To teraz zapytaj siebie, czy robisz to często. Już? Jeśli na oba pytania odpowiedziałaś TAK, to nie dziw się...bieganie stało się dla nie jak narkotyk i pasja jednocześnie. Jest to tez niewątpliwie kuracja odmładzająca dla naszego małżeństwa (jaki ja teksty słyszę, kiedy Piotrek biegnie za mną :oops: ) O zbawiennym wpływie na figurę, cerę i inne nie muszę pisać, bo to pewnie wie każdy, kto cokolwiek słyszał o bieganiu. Oczywiście początki były trudne, ale początki to raptem miesiąc, naprawdę i nie zawsze muszą być trudne. A czas...w tej chwili treningi wymagają tyle czasu, że robię to kosztem snu i czytania książek, niestety...ale kiedyś i to się zmieni 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 11:11

Problem w tym że ja przy moim obecnym zabieganiu nie mam czasu na "przyjemności"
a jeżeli już to robie to ze strasznym wyrzutem sumienia ze w tym czasie mogłabym zająć się czymś ważniejszym
np. uwielbiam czytać pod choinkę dotałam książkę na która mam ogromną ochotę
ale zawsze w momencie kiedy po nią sięgam dopada mnie myśl że powinnam pouczyć sie, popracować, pogadać z mężem, pogadać z dzieckiem
i nawet nie zaczynam czytać bo wiem że wciagnie mnie i przez 3 wieczory nie będzie mnie dla rodziny :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 09, 2009 11:26

Pouczyć musisz się sama, nie ma opcji, pogadać z mężem możesz podczas prasowania, pogadać z dzieckiem możesz kiedy będziesz uczyła je prasować :twisted: W sobotę były zawody, wyjechaliśmy rano, o 9.30, kiedy w łóżku piłam przyniesioną przez Piotrka kawę przygotowałam trzy karteczki, dla każdego dziecka z zakresem jego "kawałka" do sprzątania. Na każdej karteczce zaznaczyłam godzinę odbioru pracy. Wróciliśmy do domu o 13.30, wszystko było posprzątane :dance: Podobno nie było też kłótni 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 11:34

Z dzieckiem omawiam plany na cały dzień rano podczas robienia make-up :roll: razem z Sarabką zawsze kręcą się w łazience rano 8) i później podczas robienia przeze mnie obiadu i jego zmywania po obiedzie - to taki nasz codzienny czas na sprawy ważne i zwykłe głupawki
Prasuje sam swoje rzeczy więc już go nie muszę uczyć 8)
Gorzej z mężem - najlepiej rozmawia nam sie wieczorami kiedy Damian idzie spać i wtedy też najlepiej się czyta :roll:
a wiem że kiedy zatopię się w książce jestem nie do rozmowy i nie istnieje dla mnie nic poza zapisanymi stronami
Na razie odkładam grubszą książkę na potem i zadowalam się czytanymi z doskoku krótszymi formami np ostatnio "Kot w stanie czystym" :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 09, 2009 11:37

Taaaaaaaaaaaaak, kota w stanie czystym mam za sobą :lol: Widzisz, my omawiamy sprawy z Piotrkiem - podczas treningu...dlatego nasze małżeństwo dużo na tym zyskało 8) Czas to teraz naprawdę deficytowy towar, niestety. Mimo tego, że mamy tyle udogodnień, to wciąż nam go brakuje... :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 12:44

Rozmawiać podczas biegania to już naprawdę super, super wysoka forma :D No wiem, że taką masz, wiem :D
Pewnie, że trzeba znależć czas na to co się bardzo lubi. Inaczej życie staje się chyba bardzo nieznośne.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 09, 2009 13:39

Kiedy przestaję mówić w trakcie biegu to Piotrek pyta, jak się czuję :lol: to na ogół oznacza, że tempo jest zbyt szybkie, albo, że mam jakiś kryzys :(

Dziewczyny, każdy może mówić w czasie biegu...tylko trzeba biegać na początku naprawdę powoli. To jest klucz do sukcesu i pokochania tego sportu.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 22:52

izaA pisze:OK, zdjęcie, co ma zaklinać wiosnę, Otis w promieniach słońca:

Obrazek


A ja z okazji Dnia kobiet pokonałam dziś dystans 21 km 250 m po naszym lesie. Nie pytajcie jak się czuję...bolą mnie nogi, więc żyję 8)

O matko, jakie sloneczko z pieknym nosem :1luvu: dziekuje 8)
nie pytam sie, oniemialam 8O
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 09, 2009 22:59

A dziś nowa porcja zdjęć naszych kotów...we dwójkę przytulniej...

Proszę o zachwyty:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 23:06

Juz sie robi 8)
Pieeekne precelki :1luvu:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 09, 2009 23:12

A jak im ładnie w pomarańczowym, prawda?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 09, 2009 23:35

Prawda, ja tez lubie ten kolorek na wiosne :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 09, 2009 23:35

To jeszcze się pochwalę, z Grand Prix Warszawy - sobota, Kabaty, bieg na 10 km, czas 54.50

Obrazek

Oczywiście wiecie, kto biegnie obok mnie....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto mar 10, 2009 8:33

Tyle fotek zamieściłam, a nikt do mnie nie zagląda...ech... :cry:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 500 gości