Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 08, 2009 20:37

U Viki, jak zrozumiałam, to raczej nie wirusówka, a bakteryjny stan zapalny wywołany przez wielkie ilości kamienia nazębnego. Viki nie ma żadnych, charakterystycznych dla calici nadżerek.
Przed chwilą ją nawodniłam. Mam wrażenie, że i regularne nawadnianie też poprawia jej stan.

Jutro idziemy na kontrolę z Gabrynią. Miałam też zawieźć Charlisia i Radzia na kontrolną morfologię, ale nie wiem jeszcze, chwilowo w domu nie ma grosza, na koncie też żałosne resztki :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 08, 2009 21:24

Radziowi morfologię pokryję.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie mar 08, 2009 21:27

Dzięki, ciociu :) . Morfologia z rozmazem to o ile pamiętam 20 zeta.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 08, 2009 21:30

Kciuki za Vikulę i resztę towarzystwa :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie mar 08, 2009 21:36

Aniu, czy dla Gabyś jakieś pieniążki są potrzebne?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie mar 08, 2009 22:26

Gabi na ten moment jest mniej "kosztowna", zresztą na nią wpłacacie.

W tej chwili wygląda to tak. Na Gabi i Charlisia wpływa w sumie regularnie 200 zł. To pozwala pokryć ich specjalistyczną karmę (2xHills) - koszt opakowania dla jednego to ok.80 zł (2 kg, starcza na trochę chyba więcej niż miesiąc (jedzą tylko to), razem koszt ok.160 zł. I zostaje na koszty weterynaryjne, czasem większe, czasem mniejsze, ale jak do tej pory zawsze są, bo to czasem kontrolne badanie, czasem choroba, jak ostatnio zapalenie jelit u Gabi itd.

Poza tą dwójką mam jeszcze 7 stałych i w tej chwili 2 tymczasowe. Wszystko to starsze i często schorowane koty. Zostały u mnie nie z pasji zbieractwa, tylko, że to są koty, dla których trudno myśleć o dalszej adopcji.
Dlaczego są bardzo kosztowne, może wyjaśnić taka rozpiska:

Myszka - ma problemy z przyswajaniem, powinna jeść i/d, ostatnio zastrajkowała i nie chce. Powinnam jej zrobić kontrolne badania krwi,kotka ma ok.10 lat
Radzio - starszy pan, po 9 latach w schronisku. Ma też problemy z trawieniem (rzadkie qpki), w tej chwili leczony, dzięki cioci biamili ma dobry probiotyk
Szarotka - ma genetyczną wadę układu moczowego, powinna mieć bardzo regularnie badaną krew w kierunku nerek, ostatnio ma za długą już przerwę :oops:
Okruszka - alergiczka, też często potrzebuje leczenia

W miarę nie kosztowne (tzn. nie wymagające częstego leczenia ani karmy weterynaryjnej) są jak na razie, odpukać, Murzynek, Magia i Agatka.

Regularnie pomagają nam:
Boo-77 i Buffy - Gabryni
Pamir - Gabryni
honda_11 - Gabryni
aamms - Charlisiowi
biamila w razie potrzeby Radziowi
jednorazowa, ale duża pomoc przyszła jesienią od kristinbb dla Charlisia i Gabi
PKDT wspomógł wpłatami Calineczkę, Marcysia oraz Radzia.
Wszystkim bardzo dziękujemy :love: .

Są miesiące łatwiejsze i trudniejsze. Ostatni okres był trudny. Weterynaryjnie trudny. Leukocytoza u Charlisia i Radzia, problemy jelitowe Gabryni. Same te dwa leczenia pochłonęły już ok 100 zł, a to nie koniec jeszcze. Sunia Kajtusia była u dr Garncarza - to kolejne 90 zł.

Teraz doszły dwa tymczasy. Na Viki u weta poszło dzisiaj 60 zł. I to też nie koniec. Trzeba jej będzie zrobić porządek w paszczy, chciałabym też wziąć ją jeszcze przed wyadoptowaniem do okulisty. Nie wiadomo, czy jest sterylizowana.
Amelię trzeba przebadać i wysterylizować.

Nie piszę o takich sprawach oczywistych jak worki karmy, żwirku itp. Na to po prostu musi być i już.

No więc tak to u nas wygląda.
Przyznaję się, że trudno mi tak dzielić - to dla Gabi, to dla Charlisia itd. Po prostu wydaję na tego, który w tym momencie najbardziej potrzebuje. Chyba rozumiecie?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 08, 2009 22:53

Oczywiście Aniu, rozumiemy.

Postaram się o jakiś bazarek dla wszystkich Twoich kotów :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 09, 2009 7:41

Mamy ranek.
Panna Amelia w nocy zdecydowała się opuścić klatkę i majestetycznie spaceruje po pokojach. Teraz siedzi na oknie. Koty nie reagują. Za to Amelia dziwnie reaguje na mnie - pyskuje strasznie gdy ją pogłaskam na podłodze lub wezmę na ręce, ale bez łapoczynów. Na oknie miziana mruczy :)

Viki raczej bez zmian, taka bieda. Chyba trochę mniej cieknie z pysia. Wczoraj przed snem dałam jej jeszcze odrobinę Conva do pysia. Z jednej strony protestuje, bo ten pysio obolały strasznie, z drugiej łyka jakby chętnie. Więc będziemy tak się dokarmiać po odrobinie, żeby nie zamęczyć kici. Za chwilę podskórna kroplówka jeszcze. Ponieważ mam okazyjny transport do weta autem, to ją jednak do mojego podwiozę, niech jeszcze rzuci okiem, będę się czuła bezpieczniej.

Gabi robi ładne qpki. Wczoraj dostała ostatni antybiotyk. Dzisiaj kontrola.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 09, 2009 9:25

Zaglądamy do Was...
Zdrówka życzymy...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 09, 2009 9:39

kristinbb pisze:Zaglądamy do Was...
Zdrówka życzymy...


Dziękujemy :)
Zaraz jedziemy do weta.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 09, 2009 11:00

Jesteśmy po wizycie.
Gabi całkiem dobrze, ale wet dał jeszcze antybiotyk, chce przedłużyć kurację do 10 dni.
Viki też bardzo dokładnie przebadał. Temperatura na szczęście od wczoraj podniosła się i kicia ma już temperaturę normalną. Dziąsła kiepskie, ząbki do usunięcia, ale ropy mniej. Tylko pęcherz pełen - ona nie sika. dlaczego? Wet mówi, że to raczej problem behawioralny, coś jej nie pasuje. Faktycznie - była w klateczce bez kuwetki, była tak nędzniutka, że uznałam, że najwyżej zrobi pod siebie. Nie robi. Rano wystawiłam ją do kuwetki, ale pogrzebała i wylazła. Teraz ma kuwetkę w klatce. Zobaczymy. Na razie pęcherz jest pełny, ale nie dramatycznie.
I kolejne 30 zł poszło :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 09, 2009 12:39

To jest biedniusia Viki:

Obrazek Obrazek

A to próba, niestety nie udana :oops: sfocenia Amelii:

Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 09, 2009 12:44

Ale Amelka zdążyła Ci język pokazać do obiektywu :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 09, 2009 12:47

biedna Viki...dobrze, że trafiła do ciebie Aniu.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon mar 09, 2009 16:04

Kurczę, zaczynam się martwić :(
Wpadłam na moment do domu zobaczyć co i jak. Viki nadal nie siusia. Już dobę :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 62 gości