Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 08, 2009 11:51

Badb, u nas w sierpniu umarł Zwyklaczek, miał wszystkie podręcznikowe objawy wysiękowego FIPa. Koty nie były izolowane, spały razem, myły się wzajemnie, jadły z jednej miski.
Nie robiłam wielkiej akcji totalnego odkażania - wyprałam w Virkonie kocyki, na które wymiotował Maluszek, kuwety i miski wyparzyłam tak jak zwykle systematycznie wyparzam.

Do tej pory tymczasuje się u nas jego rodzeństwo, oprócz tego mamy swoich rezydentów. Rodzeństwo to grupa podwyższonego ryzyka - cały miot miał od początku poważne problemy jelitowe, a to sprzyja coronawirusom, oprócz nich mam jeszcze dwójkę przewlekłych "jelitowców", czyli też kotów bardziej narażonych. Jak do tej pory wszystkie zdrowe, poza "przewlekłościami", ale to powoli wyprowadzamy na prostą.
Rodzeństwo Zwyklaczka zostało w międzyczasie wysterylizowane - 2 kotki, 1 kocurek. Bałam się bardzo, ale po zabiegach doszły do siebie błyskawicznie. Z działań nadzwyczajnych - zrezygnowałam jak na razie z drugiego szczepienia tych kotów, które powinny mieć je powtórzone ( u Zwyklaczka choroba rozwinęła się w krótkim czasie po szczepieniu - boję się), bardzo ograniczyłam wycieczki do weta (stres) i podawanie leków chemicznych, antybiotyków itp. - jeśli nie ma naprawdę uzasadnionych wskazań, to tylko metody naturalne i probiotyki. To pewnie trochę obsesja, ale staram się unikać wszystkiego, co może mieć wpływ na obniżenie odporności.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie mar 08, 2009 20:36

Badb - niestety nikt Ci nie powie, jakie jest prawdopodobieństwo mutacji koronawirusa. Czynnikiem najczęściej powodującym mutację jest stres, który obniża odporność.
Jeśli chcesz wziąć drugiego kota, możesz po pierwsze zadbać o podniesienie odporności u rezydenta (np. dawać Beta-glukan lub inny preparat wspomagający odporność). Powinno to wspomóc organizm, gdy kot zestresuje się nowym domownikiem. Po drugie możesz zadbać o to, żeby kot stresował się mniej - np. zastosować Feliway (na jakiś czas przed wzięciem kota) albo krople Bacha (mieszankę skomponowaną odpowiednio do minimalizowania stresu). Ja przed ostatnim dokoceniem podawałam kotom krople Bacha i efekty były świetne - koty, u których przyzwyczajenie się do nowego kota trwało ok. 2 tygodni, tym razem potrzebowały tylko 3 dni.

Co do odstępu czasu potrzebnego do wzięcia nowego kota, Dr Addie podaje, że powinno się czekać około miesiąca.
Co do odkażania - ja bym po prostu dokładnie wysprzątała mieszkanie, przejechała podłogi jakimś Domestosem i wyprała to, co da się wyprać. Dr Addie podaje, że koronawirus może przetrwać w zaschniętych odchodach do 7 tygodni.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 08, 2009 21:00

Dziękuję.
Podaję kotce Scanomune. Decyzję też podjęliśmy- czekamy konieczny czas i weźmiemy kota drugiego.
Galla, jaką mieszankę Bacha zastosowałaś? Feliway może też być w wersji spray a nie dyfuzor? ( Wiem, ze stosuje się jedno z wymienionych ).

Dziękuję za Wasze rady.

Badb

 
Posty: 30
Od: Pon mar 02, 2009 20:25

Post » Nie mar 08, 2009 21:09

Badb pisze:Dziękuję.
Podaję kotce Scanomune. Decyzję też podjęliśmy- czekamy konieczny czas i weźmiemy kota drugiego.
Galla, jaką mieszankę Bacha zastosowałaś? Feliway może też być w wersji spray a nie dyfuzor? ( Wiem, ze stosuje się jedno z wymienionych ).

Dziękuję za Wasze rady.


Ja mam spray, żeby kotka nie drapakowała na nogach stołu - złagodniała zdecydowanie.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie mar 08, 2009 21:20

Badb pisze:Galla, jaką mieszankę Bacha zastosowałaś? Feliway może też być w wersji spray a nie dyfuzor? ( Wiem, ze stosuje się jedno z wymienionych ).

Można mieszkanie popryskać sprayem, ale trzeba by to robić często przy dokoceniu. Myślę, że dyfuzor byłby o tyle lepszy, że stężenie substancji w mieszkaniu utrzymuje się na określonym, odpowiednim poziomie.
Ale myślę, że gdybyś stosowała krople Bacha, spray byłby wystarczający.
Mieszankę dobierała mi forumowa ryśka, nie pamiętam jaki był skład. Poza tym kompozycje szykuje się pod określonego kota i jego cechy charakteru.

I mam taką propozycje, żeby odporność podnosić też nowemu domownikowi, jak tylko się pojawi. Dla niego/niej to też będzie stres, więc można go/ją dodatkowo zabezpieczyć w ten sposób.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 20:15

Kinya i jak tam u Was? ja walczę z wyrzutami sumienia i wzrokiem padającym na pusty drapaczek, pustą kuwetkę, dziś dopiero schowałam Leosiowe miseczki do szafy... może za szybko się poddaliśmy???
jak śpię, odruchowo odsuwam się pod ścianę, żeby zrobić mu miejsce, on tak lubił spać koło mnie... brakuje mi tego porannego rytuału miziania, karmienia, aportowania myszki... Jak wracam z pracy do domu, to wypatruję mojej rudej kitki, co zawsze mnie witała w drzwiach...

Leosiu... tak mi strasznie Ciebie brak ;(

KiZii

 
Posty: 81
Od: Pon sty 19, 2009 1:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 21:00

Kizii , rozumiem Cię doskonale... Brakuje kotków. Zresztą nie tylko ludziom.
Ja już się rozglądam za następcą. Dziś mnie wet uspokoił trochę i myślę, że to będzie lekarstwo. Chociaż w pamięci będzie ten, co odszedł także.
Trzymaj się.

Badb

 
Posty: 30
Od: Pon mar 02, 2009 20:25

Post » Wto mar 10, 2009 12:27

Podczepię się tu do Was....
Czytam to wszystko o FIPie i jestem przerażona :( Moja 8 letnia kocica po drugiej mastektomii (pierwsza w listopadzie), przeprowadzonej 2 tyg. temu nie może dojść do siebie...pojawiły się wymioty, brak apetytu, ślinienie po zjedzeniu niewielkiej ilości pokarmu. Jak zaczęliśmy podawać antybiotyk zaczęło być lepiej (apetyt itp.) ale gorączka się utrzymywała (szczerze mówiąc to raz spada raz rośnie - ostatnio spada). Zrobiliśmy rentgen żeby wykluczyć guzy w gdzieś w przewodzie pokarmowym i w płucach - wszystko było ok. tylko wątroba powiększona (wątroba była "lekko stłuszczona i powiększona" już przed listopadową operacją - USG) i jelita zapchane kupą. Wczoraj zrobiłam usg, które pokazało lekki stan zapalny wątroby i trzustki i śladową ilość płynu w otrzewnej. Kocia jest w tej chwili na antybiotyku lekarz niby nic nie mówi jeszcze ale czytam o objawach FIPa i jestem przerażona (bo dużo się pokrywa z tym co ma moja kocia).
Czytałam, że to cholerstwo (FIP) się "uaktywnia" jak kot jest osłabiony itp. Moje pytanie do znawców tematu: czy kot w takim wieku mógł to złapać? (nie wychodzi z domu), czy każde zapalenie otrzewnej jest "wirusowe"?
Przepraszam za chaos panujący w tej wypowiedzi ale czuje się tak okropnie bezradna i nic, nic mi się już nie chce, pół roku temu straciłam jedną ukochaną kocicę i teraz boje się że tracę drugą.... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :(

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 12:31

Od dzisiaj odstwiliśmy Furosemidum - dzięki temu lekowi brzuszek był miękki i nie powiększał się, ale z drugiej strony wysuszył Ginesowi nosek i śluzówki, więc klasyczna sytuacja z kijem, który ma dwa końce. Teraz trzeba się liczyć z tym, że brzuszek będzie bardziej zbierał płyny i twardniał. Nadal podajemy interferon.
Chudnie, apetyt ma raczej kiepski, strasznie wybrzydza, a ja już nie wiem co mu kupować :? Ostatnio w akcie desperacji podałam mu trochę majonezu, zjadł prawie łyżeczkę.
Chudziutki strasznie, z a zachowaniu bez zmian. Całymi dniami odpoczywa, śpi sobie, jednynie późnym wieczorem troszkę się ożywia.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto mar 10, 2009 12:32

Z tego co pamiętam, istnieje także bakteryjne zapalenie otrzewnej.
A mastektomia była z jakiego powodu? Może to ma związek z tym?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto mar 10, 2009 12:40

Przed momentem zjadł troszkę pasty rybnej. Mogę się założyć, że jutro na nią nawet nie spojrzy...
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto mar 10, 2009 12:40

Były guzy sutka - maleńkie ale były....najpierw po prawej (1-sza operacja), potem wyczułam coś z lewej strony - wycięli gruczoły ale stwierdzili, że to były zastoje chłonki po poprzedniej mastektomii, a z prawej wycięli jeszcze dwa małe guzki (prawdopodbnie przerzuty).
Po pierwszym zabiegu (listopad) kicia doszła w miarę szybko do siebie, teraz tak nie jest..... :( :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Martwi mnie ta "śladowa ilość płynu w otrzewnej" bo same problemy z wątrobą (były już w listopadzie) i trzustką i te zastoje kupki w jelitach (dajemy lactulosę) to może nie taka tragedia....Boje się strasznie.... :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Wto mar 10, 2009 12:45 przez Filomaciejka, łącznie edytowano 1 raz

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 12:44

Ale to w sumie druga poważna operacja. I kicia już nie nastolatka.
Więc może to dlatego. Trzymajcie się :ok:
Dużo zdrowia dla kici!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto mar 10, 2009 13:18

Mama wróciła z nią od weta, sugeruje przerzuty do tych narządów (wątroba i trzustka) jeszcze niewidoczne w obrazie USG :( , FIPa raczej wyklucza..jadę jutro na konsultację do doktora Czerwieckiego.....

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 13:32

Bardzo mi przykro. Ale może jakoś da się powstrzymac rozwój choroby.
Życzę Wam tego :ok:
Głaski dla kici.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, kasiek1510 i 82 gości