Łódź - koty dworcowe i inne - PILNIE pomoc potrzebna!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 04, 2009 20:45

jolabuk5 pisze:Pani Jola już po zabiegu, wycięli ją głęboko, teraz czeka na wyniki histopatologii, co nie znaczy, ze nie jeździ na dworzec, bo tam się znowu robi coraz więcej kotów. DOROSŁYCH kotów. Trzeba im zostawiać karmę.
W domu - właściwie bez zmian. nikt się więcej nie wyadoptował. :wink:

Oby wyniki były dobre! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pani Jola nie może iść na operację, bo koteczki tam na nią czekają.

Dorosłe koty! ciekawe jakim sposobem! :twisted:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40446
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw mar 05, 2009 13:25

kasia86 pisze:
jolabuk5 pisze:Pani Jola już po zabiegu, wycięli ją głęboko, teraz czeka na wyniki histopatologii, co nie znaczy, ze nie jeździ na dworzec, bo tam się znowu robi coraz więcej kotów. DOROSŁYCH kotów. Trzeba im zostawiać karmę.
W domu - właściwie bez zmian. nikt się więcej nie wyadoptował. :wink:

Oby wyniki były dobre! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pani Jola nie może iść na operację, bo koteczki tam na nią czekają.

Dorosłe koty! ciekawe jakim sposobem! :twisted:


Takim sposobem, że przyłażą z okolicy, gdzieś od Karolewskiej. Niektóre Pani Jola pamięta z ubiegłego lata, zimą nie przychodziły, bo śnieg za głęboki, a teraz sa znowu :twisted:
Ramzes podobno dobrze się sprawuje, są postępy :-)
Za to u Pani Joli szaleje zgrany duet - Frytek i Murzynek.Rozrabiają tak, że aż miski w powietrzu latają. Frytek-złodziejaszek ukradł wczoraj polędwicę z talerza przykrytego pokrywką (pokrywkę potłukł przy okazji).
Obaj z Murzynem utytłali ją tak, ze można ją było tylko pokroic i dać im żeby zjedli do końca.
Frytek nadawałby się spokojnie do domku wychodzącego, bo uwielbia polować. Poluje na wszystko. Poza tym jest przemiły i w ogóle nie używa pazurków w zabawie - bije się zapamiętale z Panią Jolą, ale pazurki ma starannie schoweane, więc takie walenie kocimi łapkami jest super:-) Może ktos chce łownego kota? :twisted: Murzynek jest z natury spokojniejszy, ale się wyrabia przy koledze i zaraz będzie z niego taki sam rozrabiaka. Trzeba szybko wyadoptować Frytka do domu z ogrodem, bo inaczej Pani Jola zwariuje, a ma na dworcu jeszcze 3 albo 4 kocice do wysterylizowania!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2009 13:51

Śpieszę donieść, że Ramzes robi postępy. Nasze kontakty codzień ulegają poprawie. Kocio uwielbia bawić się brzęczącą krówką na wędce i innymi zabawkami. Mimo, że na razie nie zbliża się do nas na głaskanie, to jednak nie boi się już przejść obok. Towarzyszył mi wczoraj przy zmywaniu naczyń. Coraz częściej wyłazi z kąta w dzień. Jest ciekawy wszystkiego. Zazwyczaj przychodzi do mnie do pokoju, kładzie się naprzeciwko i obserwuje. Widzę,że ma szaloną ochotę, żeby przyjść na głaskanko, ale jeszcze jednak się boi. Wczoraj wieczorem za to dokładnie obwąchał moje włosy i twarz. I pozwolił cyknąć sobie kilka fotek, które można zobaczyć tu: http://marriedka.fotosik.pl/albumy/596201.html, jeśli ktoś ma ochotę :) Ramzes nadal szaleje głównie po nocach. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że ma łysy placek na szyi i zastanawiam się czy nie wyrwał sobie futra skacząc po meblach i za szafkami. I mam pytanie, powinnam z nim udać się na szczepienie, ale póki co on jeszcze nie pozwala nam się dotknąć. Nie chciałabym go łapać na siłę. Czy mogę z tym szczepieniem jeszcze poczekać, dopóki kocio się nie oswoi trochę bardziej? Czy jednak lepiej złapać i zawlec do weterynarza na siłę?
Ostatnio edytowano Pt mar 06, 2009 14:55 przez maciejowa, łącznie edytowano 1 raz

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2009 14:05

Śliczny kocinek z niego, naprawdę przystojniaczek :love:

Na tych Twoich zdjęciach przybiera całkiem wyluzowane pozy, więc wygląda na to, że dobrze się czuje w domu i szybko powinien się całkiem oswoić. Co do szczepienia to hm.. może dać mu jeszcze z kilka dni ? :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 05, 2009 14:55

On jest taki marmurkowaty burasek, i do tego w białych skarpeteczkach. :1luvu:
Jak Ci kiedyś sytuacja na to pozwoli, to weź drugiego kotka, zobaczysz ile radości daje patrzenie na brykające, wałkujące się koteczki.
Telewizor będzie niepotrzebny. :D
Jak to się mówi-''Razem raźniej!'' :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40446
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw mar 05, 2009 20:10

Najbardziej podoba mi się Ramzesik na tych zdjęciach (np. na 6 i 8 ), gdzie uwaznie obserwuje i ma taką minę, jakby bardzo chciał podejśc i właczyć się do zabawy - ale jeszcze się trochę boi. Ze szczepieniem poczekałabym. Psychika ważniejsza!
A że 2 koty są suuuuuper, to oczywiście prawda :-) i lepiej za długo nie czekac, bo jak kot długo jest sam, to trudniej mu zaakceptować towarzystwo drugiego kota.
Bardzo się cieszę z postępów Ramzesika! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 14:25

I ja sie ciesze z jego postepow :) Wczoraj wieczorem przyszedl do mnie i polozyl sie tuz kolo moich nog. Oczywiscie czujny jak zawsze. Przy najmniejszym szmerze od razu stawal na bacznosc, ale nie uciekal :) Poczekam z tym szczepieniem jeszcze. Nie chce go lapac na sile, chociaz wyobrazam sobie, ze i tak bedzie mial do mnie zal, ze zabralam go na kłucie ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 20:19

Śliczny Ramzesik! I jaki grzeczny! Połozył się bliziutko... on ma zadatki na wielkiego miziaka! :D Musi tylko zaufać do końca.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 20:44

Oj śliczny. I wszyscy już go kochamy :) A dzieci całkiem oszalały na jego punkcie. Martwi mnie tylko teraz ten łysy placek na szyi. Kocio dosyć często się drapie, więc może jakieś uczulenie go dopadło, albo co.. Mógłby już chociaż pozwolić się do weterynarza zawieżć. Byłabym spokojniejsza. Ale nic to, cierpliwie czekam.

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 07, 2009 22:22

Cieszę się ogromnie ze Ramzesik znalazł taki fajny domek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 08, 2009 12:36

Zgłosił się domek chętny do adopcji Frytka, niestety, aż z Mysłowic. Będę szukac transportu, ale Frytus ma jakies zmiany skórne na szyi (leczone jako grzybica, ale bez rezultatu), dopóki ich nie wyleczy nie mozna go wysłac w drogę do domku. Dlatego transport przydałby się za jakis tydzień - dwa.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 08, 2009 20:19

Napisałam w sprawie transportu do dziewczyny na dogo, która podobno jeździ z warszawy do Katowic dle jeszcze nie mam odpowiedzi. no nic, Frytek musi leczyć szyjkę, więc transport i tak musi troszkę poczekac :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 09, 2009 20:46

Dzięki Iwci, która przyjechała do mnie i własnoręcznie schwytała kotka, Ramzesik odwiedził dzisiaj weterynarza. Na razie wygląda, ze ma alergie pokarmowa. Dostal zastrzyk i zobaczymy co bedzie dalej. Jesli wszystko bedzie ok, za dwa tygodnie bedzie zaszczepiony. Kocio dostal swoja ksiazeczke zdrowia :) Przerazony byl straszliwie, zakłaczył cały transporter, ale przynajmniej jestem spokojniejsza. I przy okazji pozbylismy sie przydlugich pazurkow :) Jeszcze raz dziekuje Iwonie za pomoc :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 10, 2009 10:22

Pomoc jest w takich sytuacjach BARDZO potrzebna! :-) Ja też - z uwagi na gabaryty - mam kłopot ze złapaniem kota i już nie raz ratowała mnie Dorcia albo annskr (obie robią to genialnie!). Najważniejsze, że Ramzesik zaliczył weta i alergia będzie leczona!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 10, 2009 20:12

Pani Jola źle się czuje, ma gorączkę i powiekszone węzły... Jutro wyniki z wycinka po zabiegu. Martwię się :(
Dzwoniła Pani w sprawie Murzynka, dałam tel. do Pani Joli, ale nie zadzwoniła.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70362
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 207 gości