
cos_tam82 pisze:wiadomość z ostatniej chwili, tata mój mi napisał:
trudno było ją wyciągnąć z tapczanu, ale trochę ganiając złapałem i okazuje się że na rozłożonym tapczanie położyłem ją i głaskając sama położyła się do góry nogami odsłaniając cały brzuch i przestała uciekać.
chyba będzie dobrze. zobowiązuje wszystkich do trzymania wielkich kciuków

[url=http://tiny.pl/bdxq][img]http://upload.miau.pl/3/187687.gif[/img][/url]

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość