Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

[aga9955]

oj bardzo nerwowi.....ale okazuje sie ze mam w komorce mapy i nawigacje:)
Damy rade byle Malusia sie stresowala...

[ariel]

No i co? Despi już dojechała?

[Agn]

No i co? Despi już dojechała?

No bez kituuuu.... Ja dopiero wstałam....
Aga ma wyjechać z Poznania ok. 11. Cobyśmy wszyscy wyspani i posprzątani byli. [Aga jeszcze o 2.00 po forum buszowała. ]

Idę czyścić kuwety i pieluchy zmieniać.

[ariel]

Myślałam, że Aga o świcie bladym wyjedzie

[Agn]

Myślałam, że Aga o świcie bladym wyjedzie

Aż TAK jej się nie spieszy.

[anna57]

Pojechały o 11....
Despi zle znosi podróż, zwróciła śniadanko i ślini się bardzo...
Dobrze, że to blisko jest.
Pewnie niedługo będą na miejscu...

[anna57]

Myślałam, że Aga o świcie bladym wyjedzie

Aga była dzisiaj w nocy w pracy, więc blady świt nie wchodził w rachubę wcale

[Agn]

Są już w Toruniu.

[kristinbb]

Witaj Agn i koteczki.
Dzisiaj boli mnie głowa po oddaniu Księżniczki, a Wy macie gości?

[anna57]

I jak tam u Ciebie.
Goście wyjechali już?
Jak Despi?

[Agn]

Goście właśnie pojechali.
Despi jest przecudna. Na razie mieszka w łazience. Trochę burczy na zaglądające do niej koty; ale bez przesady.
Anno - będzie dobrze. Naprawdę.

Dziś razem z Despi do stada dołączył jeszcze jeden kot. Na razie nie opuszcza transportera, taki wystraszony. To ostatni kocurek, który ostał się ze stadka pewnej karmicielki. Reszta skończyła w krótkim czasie pod kołami lub w zębach psa, którego na koty szczuł psychicznie chory właściciel.

Kristin - współczuję głowy.
[A myślałam, że biała piękność zostanie u Ciebie...]

[Beata]

tak profilaktycznie za cale stado

[Agn]

Dzięki, Beato.

Właśnie nastąpiło pokrojenie i podzielenie kurczaka. Despi poskubała i teraz ogląda pełną galerię kocich postaci, które kolejno są karmione w łazience. Musiałam przyjąć taką metodę, gdyż inaczej największe żarłoki zjadłyby najwięcej, a te nieśmiałe nie miałyby żadnych szans, więc koty jedzą partiami po dwa, trzy.

Hopi da się pokroić za kurczaka. Aż się trzęsie, gdy niosę ją do łazienki, bo wie, ze dostanie mięsko. Niestety, zaczęła pokasływać, więc pewnie czeka nas antybiotyk.

Sonek też lubi mięsko. Bardzo lubi. Wyjęłam mu wenflon - na pewno nie będzie już nam potrzebny.

Nowy nie wystawia nosa z kontenerka.

[aga9955]

Agnieszko spokojnie dojechalysmy do domu:) Juz tesknie za malusia.....

mam nadzieje ze szybko poczuje sie u siebie......dziekuje Ci bardzo.
Dzis zobaczylam u Ciebie cos co pozwoli ma znowu na jakis czas uwierzyc w ludzi.....wielki uklon w Twoja strone...dla tego co robisz dla Twojej pasji....
Wiem ze Despi bedzie miala u Ciebie wspanialy dom.

[Agn]

No to chyba pora poodpinać smętne banerki z podpisu?
Despi siedzi w łazience na swoim kocyku ale zostawiłam jej otwarte drzwi. Troszkę poburkuje na koty ale że się do niej nie zbliżają to nie denerwuje się zbytnio. Kiedy do niej wchodzę podnosi się z kocyka i ociera mrucząc. Podjada kurczaka, którego jej po troszku przynoszę. [Z oczywistych względów nie mogę jej zostawić nic w misce. ]

Nowy - Pająk [imię robocze - wersja angielska nie do przyjęcia] siedzi w pokoju... NA ławie. Wypłoszony strasznie. Ale to i tak całkiem nieźle, jak na pierwszy dzień.