kinga w. pisze:Moje mają różnie. Futro i Kłak inaczej, Tysiek inaczej - kwestia nawyków. Dwójka "bywszych" jada chętnie surowe mięsko, wątróbkę, rybkę, jajeczko, puszka ale nie zawsze, "ludzkiego" jedzonka nie tykają, jarzyny są niejadalne. Tysiek "ludzkie" chętnie, puszki absolutnie, mięsko gotowane, rybka tudzież, jarzynki czemu nie. W efekcie wszystkie zaczęły jadać gotowane mięska, zaserwowaną wczoraj jajecznicę - Tysiek lubi - reszta zbojkotowała, dziś wątróbkę olał Tysiek. I tak to idzie - czasem coś komuś nie pasi, to ma chrupki.
U mnie trudno trafic w cos co Gizmowi pasi
