Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

» Czw mar 05, 2009 8:24

jej trzymam kciuki, za Tekle w szczegolnosci!
Iwciu sprawdz u niej te lamblie, ja mialam Layle z lambliami przez ktoe dostala straszny niezyt jelit.

» Sob mar 07, 2009 19:02

mnie pozostaje trzymanie kciuków za zdrowie :ok:

» Sob mar 07, 2009 19:12

Duża się wkurniczyła i to bardzo :roll:

Zamknęła Nelkę na noc w kuchni z nową karma, którą musi jeść, a nie chce.
Duża wymyśliła sobie, że jak Nelka zgłodnieje to ją zje, w garnku pod przykryciem rozmrażał się kurczak.
Rano jak Duża weszła do kuchni to mało na zawał nie zeszła jak zobaczyła całego kurczaka w pięknej żwirkowej otoczce pośrodku kuwety :twisted:

.
Ale się wściekała i gadała coś niewyraźnie pod nosem o jakimś obiedzie.

Ptachu niewinny

» Sob mar 07, 2009 19:23

Hm...a można coś powiedzieć. :?:

Przeszło jej Ptachu... :roll:

Będę wredna , ale mimo wszystko się uśmiałam.... :lol:

» Sob mar 07, 2009 20:24

iwcia pisze:Duża się wkurniczyła i to bardzo
Zamknęła Nelkę na noc w kuchni z nową karma, którą musi jeść, a nie chce.
Duża wymyśliła sobie, że jak Nelka zgłodnieje to ją zje, w garnku pod przykryciem rozmrażał się kurczak.
Rano jak Duża weszła do kuchni to mało na zawał nie zeszła jak zobaczyła całego kurczaka w pięknej żwirkowej otoczce pośrodku kuwety .
Ale się wściekała i gadała coś niewyraźnie pod nosem o jakimś obiedzie.

Ptachu niewinny

Nelcia (to ta tri?) jest słodka

» Sob mar 07, 2009 22:55

iwcia pisze:Duża się wkurniczyła i to bardzo
Zamknęła Nelkę na noc w kuchni z nową karma, którą musi jeść, a nie chce.
Duża wymyśliła sobie, że jak Nelka zgłodnieje to ją zje, w garnku pod przykryciem rozmrażał się kurczak.
Rano jak Duża weszła do kuchni to mało na zawał nie zeszła jak zobaczyła całego kurczaka w pięknej żwirkowej otoczce pośrodku kuwety .
Ale się wściekała i gadała coś niewyraźnie pod nosem o jakimś obiedzie.

Ptachu niewinny

No nie mogę :ryk:

» Nie mar 08, 2009 22:14

Bardzo boli mnie nóżka

Zrobiła mi się na niej znów przetoka, Duża sie zdenerwowała, bo chirurg przy ostatniej operacji mówił, że wyjął wszystkie części, wszystkich czterech obejm :roll:

Sama z siebie to chyba przetoka nie może sie zrobić.
Jutro Duża mnie zabiera do doctorra :strach:

Ptachu z boląca nogą

» Nie mar 08, 2009 23:08

Ptachu kciuki za nóżke!!!

» Nie mar 08, 2009 23:14

Ptachu, serduszko, trzymaj się!

» Pon mar 09, 2009 0:37

Ptaszku, cały czas czytam Twój wątek i trzymam za Ciebie kciuki :ok:

» Pon mar 09, 2009 13:49

Ptaszku cześć! Czytam Twoje posty i jestem w szoku

co tam się u Ciebie dzieje? Tyle kury zmarnowane!!! Z Twoja łapką będzie dobrze

Wet popatrzy i zrobi tak ,że nie będzie Cie już boleć

Powiem Ci w sekrecie, że Dużych pokopało

Słyszałem ,że chcą zabrać z Łodzi jakiegoś GACKA? On jest większy od Niunka

Muszę Mu zrobić solidne lan... to znaczy się przywitanie :twisted:

Ma być u Nas za tydzień, chyba musza kupić większe łóżeczko :roll:

Trzymaj się mocno .Dyziek :smokin:

» Pon mar 09, 2009 13:51

Ptachu,

kciuki trzymam za Twoja nozke :ok:

Mru

» Wto mar 10, 2009 22:03

Przeżyłem wizyte u weta, skłuł mi tyłek :evil:

Dał jakieś smarowidło i Duża mam obserwować nogę
Ale jak wiadomo, Duża nie jest w pełni zdrowa :wink:

i nie wierzy, że tam nic nie zostało, jak tylko będzie miała kase to ma mnie zabrac na rtg tej łapki, aby sie przekonać naocznie czy nic tam nie zostało :roll:

Do swojego wspólnego domu jakiś czas temu pojechali Maja i Gucio

Ptachu skłuty

» Śro mar 11, 2009 7:43

oj Ptachu ze sklutym tylkiem, co to sie w tym swiecie wyrabia.

gratuluje domu Maji i Gucia

» Czw mar 12, 2009 12:32

Ptachu,

podobno bedziesz mial wlasnego Mru.
To prawda?

Mru

Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

Kto przegląda forum