Właśnie wróciliśmy.
Wetka twierdzi, że jest gorzej

Jeśł w ogóle może być gorzej w porównaniu ze wczorajszym dniem.
Malutka cały czas ma drgawki. Są tylko kilkuminutowe przerwy i ma nowy atak.
Dostała glukozę dożylnie. Wyrwała sobie dwa wenflony, więc cocarboxylaza poszła podskórnie.
Zrobiliśmy usg - wątroba powiększona, ale nie ma jakiś tragicznych zmian.
Dostała czopek z luminalu - nie za dobrze na wątrobę, ale te drgawki ją wykańczają, a relanium nie działa. Mam nadzieję, że przyśnie, bo całą tylko drzemała.
Wieczorem na kroplówkę.
Nie wiem, co będzie
