Zatrucie? Lolunia umarła...[']

[MMKD]

Trzymamy kciuki.
Wyniki nie są na szczęście takie złe. Jak Lolek się zatruł, powiedzieli nam, że Aspat jest najmniej ważnym parametrem watrobowym i ważne, jak wygląda Alat i Ap - a te są w normie, przynajmniej na razie.
Wątroba się na szczęście regeneruje.
Dajcie znać, co u Kici.

[Anka]

Trzymam kciuki i czekam na wieści.
Na szczęście, w przeciwieństwie do nerek wątropba może się regenerować.

[Anna61]

Monisek pewno z Lolą u weta.

[Monisek]

Właśnie wróciliśmy.

Wetka twierdzi, że jest gorzej Jeśł w ogóle może być gorzej w porównaniu ze wczorajszym dniem.

Malutka cały czas ma drgawki. Są tylko kilkuminutowe przerwy i ma nowy atak.
Dostała glukozę dożylnie. Wyrwała sobie dwa wenflony, więc cocarboxylaza poszła podskórnie.
Zrobiliśmy usg - wątroba powiększona, ale nie ma jakiś tragicznych zmian.
Dostała czopek z luminalu - nie za dobrze na wątrobę, ale te drgawki ją wykańczają, a relanium nie działa. Mam nadzieję, że przyśnie, bo całą tylko drzemała.

Wieczorem na kroplówkę.

Nie wiem, co będzie

[Dorota]

Trzymam kciuki.

[MMKD]

My też trzymamy. Kroplówki to chyba najlepsze, co może być - Lolka uratowały. Przeczytaj sobie początek naszego wątku - objawy zatrucia nie były identyczna, ale bardzo podobne. Tylko że u nas pierwsza kroplówka była podana jakieś 10 godzin po zatruciu. A im wcześniej, tym lepiej.

[MMKD]

I chyba im częściej - bo nie tylko odżywiają, ale wypłukują toksyny z organizmu. Nie wiem, czy wieczorem to nie za późno...

[Monisek]

Tutaj objawy zatrucia były dziwne - kicia przez wtorek i środę wydawała z siebie gardłowe odgłosy, ale nie jakoś stale, od czasu do czasu. Zastanawialiśmy się, czy coś jej nie boli, ale była żwawa, miała apetyt bawiła się ze stadem. Dopiero czwartek dał objawy - przykurcz i sikanie, a piątek był już fatalny.
Nie wiem, czym mogła się zatruć. Wetka raczej wyklucza tego ambipura. Stawia na coś silniejszego. Głowimy się, co to mogło być. W domu raczej nic. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to jakieś świństwo z balkonu. Może któryś życzliwy sąsiad rzucił... Nie wiem.

Luminal jeszcze nie działa. Nie wiem, jaki jest czas reakcji.

[dalia]

a przetoczenie krwi?
skontaktuj sie z agą9955 ona ma doświadczenie - może coś podpowie

[aga9955]

prosta sprawa a uratuje zycie.
Gabinet zamawia krew z Banku Krwi w Wawie...przychodzi kurierem jezeli jestes nie z Warszawy.
Podaje sie jak kroplowke powoli....i kot odzywa.

[aga9955]

Tylko morfologia jest potrzebna
Koniecznie, wskazanie do przetoczenia to 7/21 7 to hemoglobina a 21 to hematokryt.
Tylko wtedy mozna przetaczac.

wklej jej wyniki morfologii....przy zatruciu koniecznie podawac srodki przeciwkrwotoczne, i witaminy z grypy B

[Monisek]

I chyba im częściej - bo nie tylko odżywiają, ale wypłukują toksyny z organizmu. Nie wiem, czy wieczorem to nie za późno...

Dostała glukozę. Mamy w domu kroplówkę, ale wetka powiedziała, że dopiero wieczorem. Może chodzi o leki, które podała.

Mała dostała luminal, ale dalej ma ataki. Fatalnie

[aga9955]

Nie czekajcie tylko dzialajcie. Luminal nie pomoze:(
Nie widze morfologii w watku..moze cos przeoczylam ale to najwazniejsze parametry wskazujace ze cos sie dzieje i co sie dzieje.
Biochemia nie jest zla. Nerki jeszcze pracuja. Ale nie czekajcie. Morfologia koniecznie i zastanowcie sie nad transfuzja.

[aga9955]

I chyba im częściej - bo nie tylko odżywiają, ale wypłukują toksyny z organizmu. Nie wiem, czy wieczorem to nie za późno...

Dostała glukozę. Mamy w domu kroplówkę, ale wetka powiedziała, że dopiero wieczorem. Może chodzi o leki, które podała.

Mała dostała luminal, ale dalej ma ataki. Fatalnie

Monia jezeli to jest trucizna to jest krwawienie wew, na sto procent. Mala traci krew i nastapi niedotlenienie, jezeli juz go nie ma.
Dzialajcie.

[Marcelibu]

Mocno podtruta jest. Cholera jasna. Może by faktycznie zrobić morfologię na cito i w razie potrzeby dać krew, jak pisze Aga9955? Co wetka na to?