POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY vol.3

[kinga-kinia]

Tak Sabina ten pies będzie bardzo duży taki do pasa z grubym futrem tak podejrzewam ....także na dworku w budzie będzie mu lepiej i będzie mógł sobie po podwórku hasać do woli i pilnować by złodzieje do was nie weszli ....tylko wiesz wy mu wytłumaczcie że dziewczyny z PKDT to może wpuszczać

[sabina skaza]

Monika, czy już wiadomo kiedy Nelsonek będzie do adopcji? Codziennie otrzymuję kupę zapytań o niego

Jeszcze z 2 tyg.

tak swoja droga to ludzie są dziwni. pani asia kupę kasy wydaje na nelsonika, a nikt z tej kolejki chętnych nie zaproponował pomocy, drobnej wpłaty? powiem wam, że nie mieści mi się w głowie fakt, że ktoś chce od nas pięknego, zdrowego kota a nie zapyta nawet ile dołożyć do kosztów utrzymania. robimy to wszystko z dobrego serca, ale dobrocią kota nie wyżywimy i u weta uśmiechem nie zapłacimy...


mpacz78 daj mi maila do pana, który adoptował tajre i pufcie- wyślę uprzejmy list z prośbą o wsparcie. kotki kosztowały nas masę kasy (sterylki, test na toxo). już marzec jest a na koncie ani złotóweczki obiecanej

[sabina skaza]

Tak Sabina ten pies będzie bardzo duży taki do pasa z grubym futrem tak podejrzewam ....także na dworku w budzie będzie mu lepiej i będzie mógł sobie po podwórku hasać do woli i pilnować by złodzieje do was nie weszli ....tylko wiesz wy mu wytłumaczcie że dziewczyny z PKDT to może wpuszczać

tak oczywiście wytłumaczę rumbie, że dziewczynom z PKDT ma serwowac drinki i przynosić kapcie

[Agnieszka Marczak]

Sabinkoucałuj Tż ode mnie plisssss
Super,że mała zostaje.
Szczerze to ona jest prześliczna i przemiła
Fajnie,że można było wyrwać ją z tej piwnicy
Sabinko jesteś

[biamila]

tak swoja droga to ludzie są dziwni. pani asia kupę kasy wydaje na nelsonika, a nikt z tej kolejki chętnych nie zaproponował pomocy, drobnej wpłaty? powiem wam, że nie mieści mi się w głowie fakt, że ktoś chce od nas pięknego, zdrowego kota a nie zapyta nawet ile dołożyć do kosztów utrzymania. robimy to wszystko z dobrego serca, ale dobrocią kota nie wyżywimy i u weta uśmiechem nie zapłacimy..

Właśnie cholera mnie bierze.... i żeby jeszcze naprawdę super domek, ale każdy chce mieć ładnego, zdrowego kota, i za tzw. "friko" nawet się nie zapyta....
Czytałam ostatnio wątek na forum koteczki podobnej do Nelsonka znaleziona chora dt wyleczył, odkarmił... kocia znalazła nowy domek, który w trybie ekspresowym ją oddał, bo zachorowała na oczy a oni chcą zdrowego kota????!!! bo nie stać ich na leczenie....!!!!!!! no k...a, szlag!!!! wielka mi kasa z 4 razy antybiotyk...no jak nie stać ich na futrzaka to niech nie biorą futrzaka! Całkowity brak odpowiedzialności!

[Agnieszka Marczak]

Jednym słowem większość ludzi w tym kraju to właśnie takie elementy a my musimy się z tym pogodzić
No i oczywiście uważać na to gdzie oddajemt nasze tymczasiki

[seja]

Kropka ma się dobrze, zaczęła spać z nami w łóżku...przytulona do TŻ'ta...więc mam "duet chrapiący"... TŻ się skarży na jej chrapanie...a co ja mam powiedzieć?
Książeczkę Kropy już mam, transporterek oddany
Kica już nie prycha w kierunku zadnim.
Charakterek dalej krokodylkowaty...ale poczekamy ,hormony się może uspokoją...i będzie milsza.
Iams jej nie smakuje...

[biamila]

Iams jej nie smakuje...

wybredna panienka

[Camelot]

Kropka ma się dobrze, zaczęła spać z nami w łóżku...przytulona do TŻ'ta...więc mam "duet chrapiący"... TŻ się skarży na jej chrapanie...a co ja mam powiedzieć?
Książeczkę Kropy już mam, transporterek oddany
Kica już nie prycha w kierunku zadnim.
Charakterek dalej krokodylkowaty...ale poczekamy ,hormony się może uspokoją...i będzie milsza.
Iams jej nie smakuje...

Ha, ha, Kropeczka jadala wybiurczo i co chwilke lubiala, zeby zmieniac jej karme Mokre za kazdym razem musiala miec inne, kurczaczek swierzy, jogurcik czy serek wanil.u mnie jadla co innego i u soso tez zupelnie co innego.Super, ze czuje sie dobrze Tylko Ty ze spaniem masz teraz gorzej jak dwojka koncertuje

[soso]

Ano kobiety są wybredne, ja też byle czego nie jadam Nauczyła sie, to grymasi

Dziewczyny, z uwagi na parę wyjazdów, ktore mi się szykuje, w najbliższym czasie mogę być bardziej domkiem awaryjnym, niż tymczasowym. Wyjazdy są głównie kilkudniowe (ale nie zostawie kota samego w domu na dajmy na to 3 dni), poza Wielkanocą, kiedy to nie będzie nas trochę dłużej (jedziemy m.in. do Kijowa ). Oczywiście wciąz bardziej niż chętnie wezmę jakiegoś kocia, ale pamiętajcie o tym

[sabina skaza]

agnieszko, tzn. mój wąż nie chce wyjść na pantoflarza i pod żadnym pozorem nie dopuszcza myśli o tym, że to ja kolejny raz zadecydowałam o tym, że jakieś zwierzę u nas zostaje...heheheh...więc co rusz słyszę, że pies piękny, ale nie wiadomo- czy wkupi mu się w łaski, więc to on zadecyduje czy rumba zostanie w dt czy zostanie naszym rezydentem. a ja oczywiście przytakuję, i śmiech mnie bierze jak widzę, jak on adoruje psinkę i uparcie twierdzi- że nie postawił jeszcze kropki nad. w końcu jak postawi przysłowiową kropkę, to wszystkim się będzie chwalił, jakiego on fantastycznego psa adoptował ...tak samo było z rumkiem, jak nam broił- to waż twierdził, że to tymczas, a jak goście zachwycali się małym- to mówił, że to jego- pańcia ukochany kotek, a "głupia" stara myszka- to kot żony hihi... i weź tu nadążaj za facetami. ale ostatecznie od czego przysłowie: "facet jest głową rodziny, a kobieta- szyją, która kręci tą głową"

bamilko, zgadzam się z tobą w 100%- kot to nie jest jakieś strasznie drogie zwierzę w utrzymaniu. ostatecznie ile pieniędzy wydaje przeciętny polak na alkohol, papierochy i inne zbędne używki....niestety ludzie pragną mieć pupila , który nic nie kosztuje, nie choruje. to tak jakby własne dziecko zachorowało, a my je przestajemy tylko dlatego potrzebować- bo zachorowało i żal nam na lekarza i leki z apteki. jest to fakt smutny...ale niestety prawdziwy i strasznie mnie trzęsie jak ludzie dzwonią do nas obiecując pomoc , ale dopiero po udanej adopcji. ja chyba naprawdę stanę się "wredna" i zacznę sugerować, że adopcja nastąpi po przelaniu minimalnej kwoty na utrzymanie innych kotów. przecież to fakt oczywisty, że każdy azyl pobiera opłatę za wyadoptowane zwierzę. i pomimo, ze twierdzę, że nasze koty są bezcenne- uważam, ze 20zł, czy 50 zł to nie jest w tych czasach żadna suma. mam pytanie- czy prosicie o wsparcie finansowe wyadoptowując kota? dziewczyny róbcie to, ponieważ myślenie polaka jest proste: jak już zapłaciłem, to tak bez walki nie oddam. może by nie było tylu zwrotów zwierząt, jakby nam ludzie kapnęli groszem?

[yammayca]

Na naszej stronce pojawiła się Agnieszka Hirsz, która przygotowuje dla nas drukowane ogłoszenia do wieszania na UG

Maria - czy mogłabyś mi przesłać opis Burasi i dane kontaktowe? Zdjęcia juź mi kiedyś wysyłałaś, więc mam.

[biamila]

Ja nie mówię nic o kasie.... tylko raz kobieta, która brała ode mnie Marcysię zapytała ile ma mi pieniążków zapłacić za opiekę i leczenie...tak mnie to zaskoczyło, ze powiedziałam że nic choć na Marcysię poszło ze 200zł nie licząc jedzenia specjalistycznego, piasku, wyprawki, którą ode mnie dostała..jedyną pociechą dla mnie jest to, że jak dotąd moje tymczasy idą do idealnych domów i wiem, że są tam traktowane jak członkowie rodzin. Trochę traktuje to tak, że mam pewien fundusz tzw. "zbytkowy" i albo sobie coś kupię albo uratuję jakąś biedę .... i dlatego ostatnio sobie nic nie kupuję z tego mojego fundusiku....ale faktycznie tak powinno być, że powinni ludzie płacić choć te 20, 30 zł tak choć symbolicznie...

[dzidzia]

Sabinko ja nie prosze o wsparcie finansowe wyadoptowując kota, odmawiam tez jak ktoś chce mi dać jakieś pieniązki. Ale mogę podawać Wasz numer konta.

[dzidzia]

Własnie mi się przypomniało, Biamila zawsze mi wcisnęla kasę za tymczaski.