Boruta i Budrys- koniec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 13, 2004 12:19

Nelly pisze:gdyby nie istniały neutralizatory zapachu do kuwet, mój byłby już kastrowany. W tej chwli nic dzięki nim nie czuję, wręcz pachnie w kuwecie :D


a co takiego te neutralizatory :?:

Ruter jest właśnie po kastracji, ale zapaszek cięgle jest i chętnie bym się go pozbyła

primary

 
Posty: 105
Od: Śro sie 20, 2003 13:41
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Wto sty 13, 2004 15:21

Sąsiedzi mojej mamy bardzo późno zdecydowali się na kastrację swego kocura.
Dopóki tego nie zrobili, o tym, że mają kota mówił węch już o jedno piętro niżej.
Tak więc - wąchaj na korytarzu ;)

Wojtek

 
Posty: 28010
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 13, 2004 15:36

Wojtku, możesz przyjść powąchać :D
Gdyby u mnie jakiekolwiek zapachy nieprzyjemne się roznosiły, wiedziałabym o tym natychmiast. Mam niestety w otoczeniu niezakoconych a kilku z nich to przeciwnicy kotów w mieszakniu. Tylko czekają na taką gratkę jak stwierdzić "jednak koty w mieszkaniu śmierdzą".

primary, neutralizator, to taki proszek naeutralizujący zapachy w kuwecie. Sypiesz na dno, wymieszasz trochę - w czasie używania tego samego żwirku też dosypuję. Naprawdę skuteczny. Są natomiast różne zapachy - miałam jeden wspaniały (jako pierwszy) niestety wyrzuciłam opakowanie.
Teraz mam lawendowy - nie podoba mi się ten zapach. Na tamtym coś po rosyjsku pisało, na tym nie.
Takie opakowanie plastikowe, jak ma np. proszek Dosia do czyszczenia.
Neutralzuje zapachy, odkarza z grzybów i bakterii.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 15, 2004 12:04

Nelly- a gdzie to kupujesz?? Bo ja muszę zneutralizować zapach... żwirku :? NIe lubię zapachu betonu.

Zmieniłam kotom żwirek z CBE+ na Benka. Budrys jest zachwycony, ja mniej. Biały staje przed kuwetą, zagiętą łapkę zanurza w żwirku, podnosi jak łopatkę koparki i sruuuu rozrzuca po łazience :evil: Długo tak może. Jak sobie pomyślę co by było gdybym nie miała krytej kuwety :strach: ;)

Z opowieści weterynarzowych.
Wchodzę do lecznicy. Wet- ooooo!!!! to znowu Pani! A dziś z którym? :roll:
Wychodzę z lecznicy.
-No mam nadzieję, że w końcu wyzdrowieje, bo ile można tu przychodzić?? (ostatnio bywam tam co dwa dni)
-Niech sobie Pabi jeszcze trzy sprawi (koty) to będziemy się codziennie widywać.

Prorok jakiś czy co :twisted: :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 15, 2004 12:11

Mysza pisze:-Niech sobie Pabi jeszcze trzy sprawi (koty) to będziemy się codziennie widywać.

Moze jest osobiscie zainteresowany :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2004 12:15

Monika pisze:
Mysza pisze:-Niech sobie Pabi jeszcze trzy sprawi (koty) to będziemy się codziennie widywać.

Moze jest osobiscie zainteresowany :wink:

Ale to nie TEN wet. Ten drugi jest przystojny (choć żonaty), a ten swoje lata już ma :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 15, 2004 12:18

Mysza pisze:a ten swoje lata już ma :)

No więc własnie... :roll:

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw sty 15, 2004 12:23

Kasia D. pisze:
Mysza pisze:a ten swoje lata już ma :)

No więc własnie... :roll:

Hmmm, no tak wywiad już zrobił (pytała się mnie kiedyś czy moje hobby to studiowanie kocich przypadłości). Ale tak poza tym jak mnie widzi i słyszy zadawane pytania (jemu lub innym wetom) to się smieje. :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 15, 2004 12:30

Mysza pisze:
Kasia D. pisze:
Mysza pisze:a ten swoje lata już ma :)

No więc własnie... :roll:

Hmmm, no tak wywiad już zrobił (pytała się mnie kiedyś czy moje hobby to studiowanie kocich przypadłości). Ale tak poza tym jak mnie widzi i słyszy zadawane pytania (jemu lub innym wetom) to się smieje. :roll:


Czy aby z sympatia? ;)
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Pt sty 16, 2004 9:10

Hmmmmm..... Koty tak jakby zaczęły się brutalniej bawić :roll: Obserwuję, obserwuję i Boruta chyba za mocna podgryza Budrysa. Dziś rano widziałam jak wskoczył na niego od tyłu i gryzł w kark. To jest objaw dominacji, prawda??
Jak doleczymy pęcherz to zabieramy się za pompony :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sty 16, 2004 9:49

Mysza pisze:Hmmmmm..... Koty tak jakby zaczęły się brutalniej bawić :roll:

U mnie co rusz zmieniaja sie Te, Ktore sa Gora :roll: bo niedawno Leeloo probowala objac przewodzenie i szczegolnie tepila Daisy, a Daisy sie dawala. A wczoraj Daisy tak pogonila ja z lozka (i pogryzla i polapowala :lol: ) ze hej

Mysza pisze:Jak doleczymy pęcherz to zabieramy się za pompony :twisted:

To masz tak samo jak ja [ikonka wzdychajaca] Ja mam nadzieje, ze uda sie to zrobic pod koniec przyszlego tygodnia.

Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie pecherza!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sty 19, 2004 10:25

Wczoraj wieczorkiem byłam z Budrysem na kontroli. Znów był pan doktor S. wspominany przeze mnie ostatnio 8)

-ooo to znowu Pani :) Witam!
-no tak znowu ja :roll:
-a co się stało?
-nic nowego, sam pan doktor kazał się pokazać pod koniec podawania leków.
Sprawdza w komputerze. Moje nazwisko i imiona kotów pamięta :mrgreen:. Robimy przegląd Budrysowi i łaciatek jest już zdrowy :D. Coraz więcej się uczę i już umiem rozpoznać zdrowe i chore kocie gardełko.

Nagle pada pytanie:
-chce pani kota?
- 8O 8O 8O (ale mnie wcięło)
-Czarno-białą odchowaną kotkę. Teraz to już żadna różnica. Dwa, trzy, czy pięc kotów. (ale ma poczucie humoru ;))
- 8O Wie Pan, ja to bym chciała i pięć, ale chcieć a móc..... Echhhhh :( (a tak bym chciała :crying:)

No i tak sobie porozmawialiśmy. Doktor powiedział, że doliczył się 80 kotów oddanych przez ich lecznicę. :) Tylko, że niekedy zdaża się, że we wszystkich klatkach w szpitalu są bezdomne zwierzęta. A tak być nie powinno. Tu go rozumiem. Pytałam się, czy mają fundusze od gminy na darmowe sterylizacje. Na psy już mają, a co do kotów to jeszcze nie ma odowiedzi. Mam nadzieję, że będą- już się zapowiedziałam, że mu dostarczę pacjentki 8) A jak kupię swoje mieszkanie (no mógłby już ktoś zadzwonić w odpowiedzi na ogłoszenie :roll: ) to będę mogła niekiedy przechowywać kotki do adopcji. (jakaś współpraca się szykuje czy coś? :roll: ) Opowiedziała też że jest takie fajne forum :D na którym pomaga się kotom i stamtąd mam moich dwóch panów. Miło się rozmawiało.

-no to mam nadzieję, że moje kocurki będą już zdrowe i nie pokażę się tu przez jakiś czas
-no :)
-ale nie! Za jakiś czas i tak tu przyjdę. (oj ta pamięć)
-a co pani znowu wymyśliła :lol: ? (i co się śmiejesz)
-( :P w domyśle :twisted: ) Nic. Trzeba będzie Borutę wykastrować.
-No tak, jak trzeba, to trzeba. :lol:

Koniec wizyty :) (ja tej kotki nawet nie widziałam, a nie mogę przestać o niej myśleć :cry: )
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 19, 2004 10:33

Wow, Mysza kupuje mieszkanie!!!!
:dance:
BTW, Budrysa tez trzeba będzie wykastrowac...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon sty 19, 2004 10:42

Mysza pisze:Nelly- a gdzie to kupujesz?? Bo ja muszę zneutralizować zapach... żwirku :? NIe lubię zapachu betonu.
:


Myszko, w sklepach z aktylułami dla zwierząt, normalnymi. Zapach benka też mi nie odpowiada.
Ja z kolei przeszłam z Amigo (w typie benka) na CBE+ i jestem zachwycona. Pozostanę mu już wierna. Jedyna wada, to to, że roznosi się ale idealów nie ma.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 19, 2004 10:46

Kasia D. pisze:Wow, Mysza kupuje mieszkanie!!!!
:dance:
BTW, Budrysa tez trzeba będzie wykastrowac...

No kupuję :D jak się uda to za miesiąc, dwa będę mieszkać u siebie.
A odnośnie Budrysa to właśnie się zastanawiam, czy ciachnąć go razem z Borutą czy poczekać. Jest od niego o 2,5 m-ca młodszy :roll: No i ze zdrówkiem nie było najlepiej.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi i 260 gości