Lutencja pisze:Witam wszystkich bardzo serdecznie. Szukamy z mężem kociego nieszczęścia na dokocenie, nie zależy nam na koci pięknej i młodej. Gdyby tak niewidoma kocia była do adopcji to moglibyśmy rozważyc wzięcie jej do nas. Piszę "rozważyć" dlatego że mamy upatrzoną jeszcze inną kocią ślepotkę. Mieszkamy za miastem w bloku. Nasz kocurek jest naszym oczkiem w głowie i bardzo go kochamy, miłości starczy jednak dla jeszcze jednego kotka. Pozdrawiam
Bardzo długo czeka na domek Filecik, który też jest niewidomy. Wciąż poszukujemy też troskliwego domku dla przewekle chorego Mirka. Zapraszam na "zwiedzanie schroniska z przewodnikiem", z pewnością znajdziemy jakiegoś futrzaka w potrzebie, który ujmie Cię za serce.
Zapraszam też na nasz wątek adopcyjny: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... sc&start=0