ADOPCJE PUCHATKOWA III.. 'persy' na łańcuchu.. :(( s. 98..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 03, 2009 12:15

Czy Wy naprawde WIERZYCIE,że to wszystko można zmienić????
NIE!!!!!!Mozna tylko próbować jakoś zniwelowac skutki. Często słyszę-nie kupujcie nie popierajcie..zostawcie...... załóżmy,że zostawiamy ..chory,zle traktowany,cierpiący-pozostawiamy bo przeciez nie popieramy.....
kot przechodzi za TM-jak wtedy działa forum???? świeczki,płacze,piekne słowa........tylko kotu to juz nie pomaga.Nie chcę uzyć za mocnych słów ani wyśmiewać okazywania współczucia -tez je okazuję....ale ta powiedzmy dwoistość mnie mierzi. Ja nie chce czuc żalu i płakac-ja chcę zdążyć pomóc!!!!!!!!!!!!Uratowac,wyleczyć ,dać dobry dom.....i sie cieszyć.Na to wszystko trzeba pieniędzy-a tam gdzie pieniądze to zawsze są dylematy.NIE ZMIENIMY RZECZYWISTOŚCI.Ona jest wstretna......odwrócenie sie od tego przypomina mi argument ,którego nie znoszę..." zostaw wszystkim nie pomożesz...."Po prostu szlag mnie trafia jak to słyszę.......i teraz też.
Szlag mnie trafia,że psujemy coś co działa i polepsza los kotom.
Dlatego tu truję zamiast sie zamknąć-więc juz sie zamykam. :?
Serniczek
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:20

Mam pytanie - czy Puchatkowo prowadzi jakieś statystyki? Np. ile kotów w danym miesiącu zostało przyjętych do DT, w tym ile zostało kupionych, w tym ile kupionych na Allegro...

Serniczku - naprawdę przykro mi to pisać, ale takie działania powodują, że tych cierpiących kotów będzie coraz więcej. Nakręcając biznes pseudohodowcom zapewniacie sobie stały (a nawet zwiększający) przypływ kotów do uratowania... I coraz więcej kotów będzie cierpieć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 03, 2009 12:23

To się może nie zamykaj? Czytam, poznaję punkt widzenia, uczę się. Temat jest drażliwy, ale "wyobracanie go" pozwala takim ignorantom jak ja "przerobić" jakoś ten materiał, dogrzebać się do jakichś wniosków. UCZY. Nie sądzisz że to przydatne? Szkoda tylko że kosztem nerwów. Serniczku, widzę ile robisz Ty i inne Dziewczyny. To nie przechodzi niezauważone.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto mar 03, 2009 12:29

kristinbb pisze:
dalia pisze:
Legnica pisze:Nie wiem czy w dobrym wątku pytam,ale coś się z koteczkiem dzieje.On jest jak na jakimś "haju"za przeproszeniem,On chyba chce do kotki 8O


niekastrowane tak mają :lol:
jesli to hormony to powinien dodatkowo "spiewać"


I będzie polował na kotki. :lol:

Tak robi mój Czekoladowy Joe...
jest rozrywkowo... :roll: :evil:


U mnie nie ma ani jednej kotki.Same kocury,kastraty.A ON CHCE któregoś dorwać.Nie gardzi moją ręką :oops: jestem w szoku 8O
Legnica
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:31

Ruach pisze:
aamms pisze:
Serniczek pisze:Składam urząd vice-prezesa i oddaję sie do dyspozycji Aamms.
_________________


Wybij to sobie z głowy..
Nie przyjmuję i już..

Cytuję z regulaminu:
" pkt. 8 - decyzje Prezesa Funduszu są ostateczne."

:D :D


WYBIJ TO SOBIE Z GLOWY :evil:

Sernik, Ty po prostu jesteś KIMŚ i KTOŚ taki ma tu być :oops:


TAK,TAK i jeszcze raz TAK
Legnica
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:32

Legnica pisze:
kristinbb pisze:
dalia pisze:
Legnica pisze:Nie wiem czy w dobrym wątku pytam,ale coś się z koteczkiem dzieje.On jest jak na jakimś "haju"za przeproszeniem,On chyba chce do kotki 8O


niekastrowane tak mają :lol:
jesli to hormony to powinien dodatkowo "spiewać"


I będzie polował na kotki. :lol:

Tak robi mój Czekoladowy Joe...
jest rozrywkowo... :roll: :evil:


U mnie nie ma ani jednej kotki.Same kocury,kastraty.A ON CHCE któregoś dorwać.Nie gardzi moją ręką :oops: jestem w szoku 8O


Legnica, jak myślisz co było dotąd głównym zajęciem kicia? :evil:
Mam chociaż nadzieję, że nie siedział w klatce.. :evil:

On w ogóle wie co to zabawka? do czego służy i co się z tym robi?
Albo laserek albo drapak?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto mar 03, 2009 12:33

DRASTYCZNY sposób! I nie wiem, czy mnie koleżanki nie potępią! Polej mu interes letnią wodą, przynajmniej się chłopak zajmie myciem. Nie wrzucaj go pod zlew ani do wanny, po prostu weź bardzo mokry ręcznik ...
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Wto mar 03, 2009 12:33

Jana pisze:Mam pytanie - czy Puchatkowo prowadzi jakieś statystyki? Np. ile kotów w danym miesiącu zostało przyjętych do DT, w tym ile zostało kupionych, w tym ile kupionych na Allegro...

Serniczku - naprawdę przykro mi to pisać, ale takie działania powodują, że tych cierpiących kotów będzie coraz więcej. Nakręcając biznes pseudohodowcom zapewniacie sobie stały (a nawet zwiększający) przypływ kotów do uratowania... I coraz więcej kotów będzie cierpieć.
Jano......a smierć jakiegos kota to zmieni?Musi sie zmienic prawo....a swiat polityki ani myśli...oni żrą sie o swoje stołki.
Wiesz ,ze Cie bardzo szanuję-przyjmuję Twoje argumenty .Dopuszczam wykup z pseudo naprawdę okazjonalnie.I tylko w uzasadnionych przypadkach....Kot jest w złym stanie..a sama wiesz co to oznacza......
Serniczek
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:35

Do powyższej dyskusji dopiszę tylko , że jak dla mnie wszystko zależy od sytuacji , indywidualnie podchodzę do kociej tragedii i pomocy jakiej trzeba jej udzielić.

Teraz troszkę dla poprawy humoru opowiem o wizycie i badaniach puchatej Sisi, która jest u mnie na tymczasie


Obrazek

morfologia jest ok , nerki też (dokładne wyniki na wątku zbiórkowym kotki) , ponownie pobrano wymaz z ucha - nie ma świerzbowca ale jest za to stan zapalny :( w piątek 13 będzie przeprowadzona sterylka a potem zdjęcie szwów i szczepienie , chętnych do finansowej pomocy zapraszam do wątku koteczki :D

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89443
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Wto mar 03, 2009 12:36

Nie,wciąż chodzi po pokoju jakby czegoś szukał.I wciąż "śpiewa".Chodzi na "zgiętych"łapkach.Nie wie co robię kiedy Go chcę pogłaskać.Ale uspokaja się jak Go wsadzam do transportera.
On mnie nawet nie złości.Strasznie mi Go żal.Jest taki dziwny...
Legnica
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:37

aamms pisze:
Legnica pisze:
kristinbb pisze:
dalia pisze:
Legnica pisze:Nie wiem czy w dobrym wątku pytam,ale coś się z koteczkiem dzieje.On jest jak na jakimś "haju"za przeproszeniem,On chyba chce do kotki 8O


niekastrowane tak mają :lol:
jesli to hormony to powinien dodatkowo "spiewać"


I będzie polował na kotki. :lol:

Tak robi mój Czekoladowy Joe...
jest rozrywkowo... :roll: :evil:


U mnie nie ma ani jednej kotki.Same kocury,kastraty.A ON CHCE któregoś dorwać.Nie gardzi moją ręką :oops: jestem w szoku 8O


Legnica, jak myślisz co było dotąd głównym zajęciem kicia? :evil:
Mam chociaż nadzieję, że nie siedział w klatce.. :evil:

On w ogóle wie co to zabawka? do czego służy i co się z tym robi?
Albo laserek albo drapak?


8O 8O 8O
No to teraz rozumiem, dlaczego Joe jest taki pies na baby.
U mnie wszytsko też wykastrowane,
a on przynajmniej chociaż czapkę próbuje przelecieć. :lol: :lol:
Są zdjęcia na Puchatkowie 2.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 03, 2009 12:38

zorba pisze:DRASTYCZNY sposób! I nie wiem, czy mnie koleżanki nie potępią! Polej mu interes letnią wodą, przynajmniej się chłopak zajmie myciem. Nie wrzucaj go pod zlew ani do wanny, po prostu weź bardzo mokry ręcznik ...


I co mam z tym ręcznikiem zrobić?
8O
Dziewczyny ja na prawdę nie mam pojęcia jak Mu pomóc.
A wet może Mu coś dać ?
Legnica
 

Post » Wto mar 03, 2009 12:42

Legnica pisze:
zorba pisze:DRASTYCZNY sposób! I nie wiem, czy mnie koleżanki nie potępią! Polej mu interes letnią wodą, przynajmniej się chłopak zajmie myciem. Nie wrzucaj go pod zlew ani do wanny, po prostu weź bardzo mokry ręcznik ...


I co mam z tym ręcznikiem zrobić?
8O
Dziewczyny ja na prawdę nie mam pojęcia jak Mu pomóc.
A wet może Mu coś dać ?


Ja nie wiem czy mu trzeba pomagać,
bo jakby nie było to jest normalne... :roll:
jedyne co może pomóc to jednak kastracja i czas.
Ja cierpliwie czekam na termin.
I włączyłam Feliwaya..
I pilnuję,żeby nie polował na koteczki
moje biedne zestresowane przez te polowania Zbójniczka Joe.. :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 03, 2009 12:57

Pomocz mu interesy ... Ciężko wytłumaczyć :( I boję się, że mnie ktoś opierniczy ... Zrób tak żeby siusiak i jajeczka były mokre. Powinno mu przejść chociaż na godzine bo zajmie się myciem i trochę go ostudzi.
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Wto mar 03, 2009 13:00

Legnica pisze:Nie,wciąż chodzi po pokoju jakby czegoś szukał.I wciąż "śpiewa".Chodzi na "zgiętych"łapkach.Nie wie co robię kiedy Go chcę pogłaskać.Ale uspokaja się jak Go wsadzam do transportera.
On mnie nawet nie złości.Strasznie mi Go żal.Jest taki dziwny...


Biedny kot. Trzymam kciuki za wizytę u weta.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 111 gości