Bigos i Gulasz - maleńki nowy domownik, Piotruś :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 14:44

Od wczoraj Gulasz niemal nie wychodzi zza kanapy, mamy bowiem odwilż i co jakiś czas z dachu z chrobotem zsuwają się płaty śniegu :roll: . Bigos na początku też był zaalarmowany, ale po kilku takich obsunięciach stracił zainteresowanie zjawiskiem i się wyluzował. Gulasz niestety tego nie potrafi :( . Wyłania się zza kanapy późnym wieczorem, wczoraj dopiero po 20:00, kiedy temperatura na zewnątrz znów spadła i śnieg przestał się osuwać. Jest tak zestresowany, że reaguje panicznie na zwykłe dźwięki i zjawiska :( .

Zamówiłam jednak ten KalmAid, bo piszą w ulotce, że ma działanie typowo uspokajające, a wydaje mi się, że Gulasz przy swojej podwyższonej pobudliwości i lękowości właśnie jakiegoś uspokajacza potrzebuje. Zobaczymy jak to podziała...

Tymczasem Bigos nudzi się "sam", pod nieobecność schowanego Gulasza, więc dziś w ramach rozrywki zabraliśmy go na spacerek po ośnieżonym ogrodzie 8) . Oto mała fotorelacja:
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

:)
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Nie sty 11, 2009 17:10

Śliczny ten Bigosek :love:
Biedny Gulasz :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie mar 01, 2009 19:42

Co tam u Was? Mam nadzieję, że wszystko w jak najlepszym porządku?

To JUŻ?
A Gulasz?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon mar 02, 2009 9:50

Tak, to już :D . Mój synek Piotruś przyszedł na świat 21 stycznia, ważąc 3460g i mierząc 55cm. Obecnie ma już prawie 1,5 miesiąca, mierzy 59cm i waży 5kg :D . A tak wygląda mój mały szkrab:
Obrazek Obrazek

A tu Piotruś z Bigosem:
Obrazek


Jeśli chodzi o Gulaszka, to stosujemy od miesiąca preparat KalmAid, i muszę przyznać, że przynosi wyraźne efekty :D . Krótko po narodzinach Piotrusia przyjechała do nas na tydzień moja mama, osoba zupełnie Gulaszowi obca, i po jednym dniu jej pobytu kot przyszedł do niej na kolana, dawał się głaskać i mruczał! 8O :D :D :D
Co prawda, większe ilości obcych osób w domu nadal wprawiają Gulasza w panikę, ale po jakiejś godzinie strach przechodzi mu na tyle, że wychodzi ze swojej kryjówki. Oczywiście nie ma mowy, żeby ktoś z takich bardziej licznych gości go pogłaskał, ale przynajmniej kot porusza się w miarę normalnie po domu.
Siknięcie poza kuwetą (na dywanik w łazience na piętrze) zdarzyło się jeszcze raz, kiedy gościliśmy przez 3 dni znajomych z niespełna 2-letnią córeczką (biegała, piszczała, krzyczała i rzucała zabawkami...). Ale wstawienie drugiej kuwety do łazienki na piętrze pomogło (dziecko nie wchodziło na pietro), nie pojawił się już żaden więcej sik poza miejscami do tego przeznaczonymi :D .
Tak więc chyba mogę uznać, że osiągnęliśmy sukces :D .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon mar 02, 2009 10:08

Co za piękne wiadomości z samego rana. Piotruś - jakie cudne imię...chyba nie takie częste jak w latach siedemdziesiątych, ale piękne...i powiem Ci coś, największa ilość facetów, jakich kiedykolwiek poznałam, to Piotrowie. Jednego znam od 20 lat :wink: To imię niesie za sobą pewne cechy, bez względu na datę urodzenia. Będziesz miała bardzo porządnego faceta w domu, lubiącego rzeczy dobre i praktyczne, faceta z własnym, ugruntowanym poglądem na życie, upartym w rzeczach ważnych i błyskotliwego intelektualistę. Ha, teraz wydaje Ci się to trochę na wyrost, bo jego świat ogranicza się do mleka i suchej pieluszki, ale...wspomnisz kiedyś, co napisałam i sama się do siebie uśmiechniesz...

Co do spraw kocich - to cudownie, że znalazłaś lek dla Gulaszka. Czy ten preparat trzeba stosować ciągle?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 02, 2009 10:15

Piotruś cudowny :love: pozostali panowie również 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 02, 2009 10:51

Dziękuję pięknie za wszystkie gratulacje i komplementy, w imieniu Piotrusia i własnym! :D
Iza, mam nadzieję, że Twoje słowa się spełnią i faktycznie będę miała w domu takiego fantastycznego, małego mężczyznę :D .
izaA pisze:Co do spraw kocich - to cudownie, że znalazłaś lek dla Gulaszka. Czy ten preparat trzeba stosować ciągle?

Na razie stosujemy go codziennie (raz dziennie porcja do miseczki z mokrym jedzeniem), ale myślę, że z końcem marca odstawimy go całkiem i zobaczymy jak Gulasz zareaguje, czy jego poziom lęku znów nie wrośnie. Mam nadzieję, że nie!
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon mar 02, 2009 10:56

:ok: za wszystko...a jak ty sobie radzisz w nowej roli?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 02, 2009 11:19

Początki były trudne, przez pierwsze dni miałam problemy z laktacją, dopadł mnie też Baby Blues w postaci panicznego lęku o Piotrusia (wręcz wynajdywałam mu choroby i problemy :twisted: ), ale teraz wszystko jest już dobrze. Sam Piotruś jest niemowlęciem prawie idealnym, nie miewa kolek, nie krzyczy (nawet w kąpieli!), za to pięknie je i rośnie. No i już zaczął nam sprzedawać pierwsze świadome, bezzębne uśmiechy :D .
Koty na początku przeżyły szok, bały się do maluszka podejść, obwąchiwały go z odległości :lol: . Były za to bardzo zainteresowane wszystkimi niemowlęcymi akcesoriami, które nagle pojawiły się w naszej sypialni :lol: . Nadal pozwalamy Bigosowi i Gulaszkowi spać na naszym łóżku, ale tylko w dzień. Na noc jednak zamykamy sypialnię, żeby bawiące się koty nie budziły nas ani dziecka. Teraz szok już minął, myślę, że koty przywykły do obecności Piotrusia. Bigos jest oczywiście trochę zazdrosny :twisted: , co objawia się przychodzeniem do mnie na mizianki akurat wtedy, kiedy karmię :roll: . Wyglądam chyba dość komicznie, jedną ręką obejmując ssącego pierś Piotrusia (karmię leżąc na boku), a drugą głaszcząc ugniatającego mnie i mruczącego Bigosa :lol: . Nie zaobserwowałam śladu agresji ze strony kotów w stosunku do dziecka, ani prób przygniatania czy przegryzania grdyki :twisted: . Zaobserwowałam natomiast pewien dystans i lekką obawę, bo koty chyba dobrze rozumieją, że "mama ma młode" i reagują czasem czujnym zerwaniem się na jakiś mój co bardziej gwałtowny ruch - jak wiadomo, kocie mamy bywają nerwowe i czasem odganiają starszy przychówek od kocich noworodków, więc tego samego Bigos z Gulaszem spodziewają się po mnie :wink: :lol: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon mar 02, 2009 12:50

Pięknie to opisujesz i rozumiesz...naprawdę. Aż miło czytać...życzę radości i żadnych tam bluesów...niedługo wiosna i będą spacery...ech...a potem wyrośnie ci z Niego zbuntowany nastolatek... :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 02, 2009 16:02

Półtora mięsiąca i nic się nie chwaliła, no! :twisted:
Wielkie gratulacje! :D

Bigos znalazł sobie fajną miejscówkę :lol:
No i mam nadzieję, że Gulaszowi poprawi się na dobre :ok:

PS. "mama ma młode" - padłam :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon mar 02, 2009 16:44

ostatnio myślałam co tam Bigos i Gulasz porabiają a tu już nastąpiło takie rozpączkowanie :D gratulacje
Pisz więcej :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon mar 02, 2009 18:48

No same dobre wieści :D Gratuluję :D
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon mar 02, 2009 19:36

Gratulacje :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 02, 2009 21:20

Jeszcze raz bardzo dziękuję :D , a Piotruś przesyła wszystkim swoim forumowym ciociom jeden ze swoich bezzębnych uśmiechów:
Obrazek

A taki dystans Bigos początkowo utrzymywał względem maluszka:
Obrazek
Zdjęć Piotrusia z Gulaszkiem nie mamy, bo Gulasz nadal utrzymuje dystans :twisted: , nie śpi nawet z nami na łóżku, tylko pod łóżkiem - wrócił na swój stary kocyk-legowisko, który tam dla niego umieściliśmy po przeprowadzce, kiedy Gulasz potrzebował "swojego bezpiecznego miejsca" :roll: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, pibon i 86 gości