[Białystok3]'syjamiątko' s.82 i 'rosyjski' Iwan s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 02, 2009 20:50

Jako że jest to mój pierwszy post to chciałam się serdecznie przywitać :D Czytam już od jakiegoś czasu, konkretnie to od kiedy udało się uratować dzięki Wam Mistera Mini z mojej piwnicy ; ) za co chciałam serdecznie podziękować.

W sobotę do schroniska przyszli ludzie chcący oddać kota, samczyka, 4-5 miesięcznego. Podobno ktoś im go podrzucił, ale muszą go oddać na już, bo nie dogaduje się z psem :roll: W ostateczności nie zostawili go w schronisku, ale chcą go pilnie oddać. Kotuś nie posiada książeczki zdrowia, więcej nic nie wiem. Ma allegro i na razie tyle.
Jego allegro: http://allegro.pl/item570377794_mlody_k ... ystok.html.

Freestyle

 
Posty: 6
Od: Czw sty 22, 2009 15:00

Post » Pon mar 02, 2009 21:57

Jaki cudny whiskasik....witaj Freestyle

to jest poprawny link do strony kotusia

http://www.allegro.pl/item570377794_mlo ... ystok.html
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:07

O, to ja tak samo zaczynałam jak Freestyle :D Witaj serdecznie.
Koteczka Sonia (kotka wolno żyjąca) dziś została wysterylizowana i dochodzi do siebie, korzystając z dobroci gościnności Jani, za co wielkie wielkie dzięki. Najpierw się tłukła a to w samochodzie, a to w klatce, wszystko powywracała. Dziś jak jechała do kliniki była spokojna, w lecznicy polizała mi rękę, niech ktoś mi powie, że się nie ucywilizuje kotka no! Nie dowierzam jakoś.
Kruszynka mruczy, słuchajcie mruczy, jejku jak się cieszę, normalnie nie posiadam się ze szczęścia! :D Dziś rano gulgotała, a robi to tak po dorosłemuuuu, coś pięknego.
Słuchajcie Kochani, zapytam najpierw tak ostrożnie - jak oceniacie jakość usług na Białostoczku? Chyba potrzebuje opinii...

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:28

XmonikaX polecani weci http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78233&highlight=

Freestyle witaj w świecie kiciów :roll:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:31

XmonikaX - powiem tak - Białostoczek nigdy nie odmówił
nam pomocy. Wczoraj też p.doktor powiedziała, że jak nie znajdziemy miejsca to kota może przenocować.
Zawsze można u nich wysterylizować kotę, zdarzyło się kilka razy, że
kota nocowała u nich za darmo (normalnie to 25 zł)
Czekają na zapłacenie faktury miesiącami...
Poza tym tylko oni radzą sobie z dzikusami - mają 2-3 osoby które zawsze jakoś tam dadzą radę.
Są tam (jak wszędzie) lekarze za którymi spotykam się mniej chętnie z innymi chętniej , ale to raczej
dotyczy relacji interpersonalnych a nie ich wiedzy czy kompetencji.
Natomiast za p.doktor Jaskólską, i p.doktor Żakiewicz to ręczę... Stałyśmy po tej samej stronie barykady w walce z BABONEM :roll:

Witamy serdecznie Frystyle :D Co do tego kotka - nie ma to jak marketingowe zdjęcie - zwłaszcza ta rekawica :D
Masz może maila do tych ludzi? Wysyłam Ci pw które możesz im przesłać (takie instruktażowe) Poza tym przydałoby się więcej fotek, może by przysłali - wrzuciłabym do kotkowa? Jak nie to trza by się wybrać na foto...

Dziś wesoły autobus woził żwirek. Taka darmowa siłownia - w końcu worek to 15 kg. Czuję się jak strongman 8)

O a teraz niefajne rzeczy - pamiętacie Madziak? Miała u siebie niesłyszące Słonko kiedy wróciła z adopcji. Potem dwa małe Orzeszki. (kotek na plakacie TOZ to mały Orzeszek)
Madziak od jakiś 4 tyg ma małą buraskę (taką ze 4 mce). Już o niej pisałam - kicia została znaleziona z pobcinanymi wąsami i ogólnie zmaltretowana. Mieszkała przez miesiąc u siostry madziak ale tamtejsze koty się nad nią pastwiły. Zamieszkała więc u Madziak.
No i niby pięknie...
Problem taki, że kicia się przewraca. Tj miewa okresy kiedy jest lepiej. Ale tez kiedy jest gorzej - nie ma siły wstać.
Madziak robiła kilkakrotnie badanie krwi, USG i inne cuda wianki. Za wszystko sama płaciła.
Pan doktor ze Zwierzaka wykombinował żeby jeszcze zbadać stężenie amoniaku - (co nie było łatwe, trzeba było pobrać krew, samodzielnie zawieźć do laboratorium, poużerać się z paniami które nie chciały przyjąć) Ale bingo- okazało się że norma kilkakrotnie przekroczona.
Kota przez ponad 2 tyg była na diecie. Niestety - ma teraz gorszy okres.
Madziak miała wczoraj takie załamanie - już ja prawie wiozłyśmy z opcją uśpienia (kotę, nie madziak)
Ale ostatecznie poczekała do dziś - rano uciekła z pracy - brat zawiózł ją z kotą do Zwierzaka.
Koty nie da się naprawić dietą. Ani lekami.
Potrzebna jest operacja - koszt w Wwie - 3000zł :strach: :strach: :strach:
W sobotę Madziak jedzie do Wwy z kotę na badanie dopplerowskie - 150zł :roll: To badanie da ostateczną odpowiedź na pytanie czy operacja może małej pomóc...

No i co my z tym zrobimy???
Pewnie powinno się tą kicię uśpić...Pewnie tak.
I tą kicię z zapaleniem płuc, która ostatnio się wyadoptowała jako mała Puchatka i Szczotkę też się pewnie powinno...
Ale nigdy mi się nie zdarzyło żałować że jakiegoś kicia się nie uśpiło. Bo nigdy już się go nie wskrzesi...
Bardzo szanuję walkę Madziak o tą kicię. Chciałabym żebyśmy mogły jakoś jej pomóc - w końcu to nie jej kot, co nie zmienia jednak faktu że patrzenie na jego cierpienie boli tak samo.
A to bidulka:
Obrazek; Obrazek
Obrazek;
Obrazek
Obrazek;
Ostatnio edytowano Pon mar 02, 2009 22:38 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:33

oczywiście zapytałam tak tylko, jeśli ktoś miałby ochotę się podzielić spostrzeżeniami, to tylko na pw

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:53

3000 to bardzo dużo pieniędzy 8O

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 22:57

NO, i zera mi się niestety nie pomyliły :roll:
Jutro przejdę się do lecznicy porozmawiać - mam taką cichą nadzieję,że może p.doktor Agnieszka się podejmie...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 23:04

Jak można pomóc kici Madziak?

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 02, 2009 23:14

O ludzie! 3000? Co to za operacja? Czy można prosić o szczegóły?

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 03, 2009 0:27

Słuchajcie, ja narazie nie znam szczegółów.
Nie zbieramy narazie tych pieniążków, tak tylko napisałam orientacyjnie.
Mam nadzieję, że jeśli da się zrobić operację u nas to będzie mniej ( o ile się uda)
Aniu i Krzysiu - podejrzenie encefalopatii wątrobowej. Dieta niestety nic nie zmienia (choć jedzenie normalno białkowe zdecydowanie pogarsza stan)
W takich chwilach chciałabym być weterynarzem i móc to jakoś ładnie wyjaśnić, ale... nie jestem.

Madziak póki jest w pracy i nie widzi kici jest twarda. Ale teraz w nocy - właśnie sobie pogadałyśmy - bardzo jej współczuję. To paskudne uczucie patrzyć jak się maluch męczy i nie mieć możliwości pomóc. Ona nie bardzo może czekać nawet do soboty, do tego badania - to 4 dni kiedy będzie patrzeć jak kicia się czołga :(
Kiedy Szczotka była tak mocno chora to przynajmniej mogłam prosić mojego miłego męża, żeby zaglądał do niej czy żyje. Bo to taki paskudny moment - taki strach czy to już czy jeszcze nie...I takie dwie noce kiedy bylam pewna że to ostatnia noc - spałam wtedy przy klatce żeby nie była sama. Więc bardzo bardzo mi madziak szkoda. I koty też, oczywiście...
Założyłam kici wątek...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89598&start=0
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 03, 2009 9:44

I tak zmuszeni jesteśmy poczekać do informacji z wyjazdu do Warszawy.
Bardzo współczuję Madziak, bo ona codziennie patrzy na ból kici i myslę,że jeżeli da sie kicię uratować, chociaż to są duże pieniadze to trzeba próbować. Mam nadzieję,że uda się nazbierać. ...Jakoś w tej chwili żadna inna opcja nie przychodzi mi do głowy. :cry:

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Wto mar 03, 2009 10:09

Cieszę bardzo, że tak wielu jest LUDZI DOBREJ WOLI, pragnących służyć biednym kotkom.
Właśnie rozmawiam SKYPE z Pania Ewą, u ktorej zamieszkała kochana TESIUNIA.
Tak miło...

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 03, 2009 13:25

Seteczka vel Alta :D ( jak wyczytałam na Kotkowie) bardzo dziękuje za wstawienie fotek i ogłoszenia. Jutro jesteśmy umówieni z Panią na zapoznanie. Może właśnie to będzie jej wymarzony dom. Dom nie zakocony i zakocać się więcej nie zamierza, więc kicia miałaby swoich ukochanych Dużych ( i Małych, bo jest synek :D ) tylko dla siebie, tak jak lubi. Trzymajcie kciuki

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 03, 2009 13:42

O bogowie 8O 3000 zł to dużo pieniędzy...

A jak jest wysokie stężenie amoniaku, to nie świadczy o problemach z nerkami?...

Pani od Maxia z Warszawy zaklepała Śnieżkę. Zawiozę kicię do W-wy w przyszłą sobotę. Można w kotkowie napisać: "zaklepana" :) bo dzwonią ludzie ciągle ;)
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości