Edzina pisze:Trzeba to naglosnic i przy okazji nadmienic, ze przez to dyrekcja chce go zwolnic. Jesli on sie wycofa - nie bedzie i tak mial zycia w tym zakladzie.
Jesli powie sie glosno, ze przez to chca zwolnic go z pracy - dyrekcja sie zastanowi.
To sa trudne sprawy, ale jesli da sie zastraszyc - bedzie gorzej... Bo wszyscy i tak beda na niego krzywo patrzec. Wkurzajace jest to, ze za dobre serce odpokutuje niewlasciwy czlowiek. Zamiast reszta powinna dostac nagane - to znalezli sobie kozla ofiarnego. Powinno sie zapytac dyrekcji co zamierzaja zrobic w sprawie tamtych ludzi i jaka kare przewiduja. I do mediow.
myśle,że z pewnością przydałby sie znajomy prawnik, nagłośnienie w mediach lokalnych-taka presja moze spowodować, że przemyślą sparwe , zanim będzie dyrekcja zakładu chciała zwolnic Pana; w podtekście,że popierają bestialstwo, że uprawiają mobbing, że popierają łamanie ustawy o ochronie zwierząt, etc.
Nalezałoby spowodować (droga prawną) ukaranie oprawców-pracowników,posyłam link do tego watku znajomym, może ktos ma doświadczenie w takich sprawach, moze ktos ma znajomego prawnika, który doradziłby w sprawach prawcowniczych Panu i ochronie, jaka daje kodeks pracy.
jesoo, coś musimy zrobić, szukac pomocy gdzie sie da!