Killatha pisze:ale dom by był lepszy niż działka
....byłby oczywiście, ale nie zakocony, o który jest bardzo ciężko.
Mella ma najlepsze warunki jakie mogę jej zaoferować.
Dbamy o nią jak tylko najlepiej potrafimy i na ile pozwalają nasze finanse.
Dzięki mojej czujności i wysiłkom moich wetów, po trzech ciężkich operacjach odzyskała zdrowie i życie.
Poszukujemy dla niej dobrego domu, ale bez kotów, marnie to idzie, niestety

Zgłaszają się do mnie ludzie z ogłoszenia, po usłyszeniu charakterystyki zachowań Melli, wycofują się z chęci jej zaadoptowania

Tak więc Mella nadal szuka i czeka ....
Gdyby nie jej agresja wobec kotów, byłaby u nas w domu.
Jestem Wam bardzo wdzięczna za podnoszenie wątku i ufam, ze Mella znajdzie swój dom.
Oby do wiosny .....