alessandra zaglądał do tego watku jak czegoś szukam, ale na razie jest spoko

i oby tak zostało.
A u nas jest ostatnio czarny humor
1. Koty o mało co nie podpaliły mi chałupy. Maciek /chyba/ nalał do przedłużacza i zrobił zwarcie, wybiło korki na szczęście, ale wczesniej strzelało, że mnie w nocy obudziło.
2. Zapisałm się na prawko i jestem już po dwóch teoretycznych zajęciach. Nie wiem kiedy to ogarnę, bo za cholere czasu nie mam. jak zawsze nie wporę się zapisałam.
3. Ostatnio szukałam dwie godziny Miśki. Byłam już pewno, że zwiała mojej mamie jak mnie nie było. Chciałam iść szukać na klatkę schodową, do piwnicy i na podwórko. Przed wyjściem cos mnie tknęło i zajrzałam do zamkniętej na frotkę / ciagle ja koty otwierały, a tam nie ma zamka/szafki. Miśka spała sobie w niej słodko i zrobiła miau a mój widok
4. Oprócz uczulenia, któremnie gnębi od początku roku, okazało się, że mam infekcję przyzębia dwójki górnej. Moja dentystka rozłożyła ręce i powiedziała, że mi nie może pomóc, bo ona starej daty i tylko nowoczesne - czytaj drogie lecznice mają odpowiedni sprzęt i umiejętności ratowania takiego zęba. Po dokładnym spenertowaniu netu na ten temat wybrałam się do takiej jednej. Po półtora godzinnej konsultacji wyliczyli mi koszt takiego zabiegu. Jedyne 4,5 tys.

Niby jestem zapisana na 12.03. , ale nie mam takiej kasy i muszę to na kredyt wziąść, a pozatym okropnie sie boję tego zabiegu, a właściwie tego co będzie po
Jednym słowem jestem załatwiona na całej lini
