Kociaki z lasu. Cz.II futra do szafy, albo raczej wszędzie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2009 11:58

Basiu :ok: :ok: :ok: za szybkie pozbieranie się kotów, żebyś mogła w pełni cieszyć się kocią terapią :).

Domki się powoli znajdą, bo przecież mamy w CK najpiękniejsze koty, a ludzie znowu tacy ślepi nie są :D . Myślimy o Tobie i Twoim kocim stadku bardzo, bardzo ciepło :!:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 30, 2009 0:04

Kolejny kot a właściwie Daisy wprowadziła się dziś do mnie :wink: Obawiałam się kocurów niekastrowanych na strychu . Zapomniałam, że u mnie w domu Gabon jeszcze nie wyciachany :wink: Tylko, on taka ciapa, że może nie zaskoczy o co chodzi :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 30, 2009 11:15

Moja deprecha się nie skończy. Miśka i Toscania wracają z adopcji :placz: Szczegóły na wątku CK . To miał być dobry dzień :cry: Nie mam ich kompletnie gdzie umieścić, Miśka nie znosi dorosłych kotów :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 30, 2009 11:27

kurcze :( niedobrze :?

trzymaj sie Basiu jakos...
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 31, 2009 11:06

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 01, 2009 13:24

Koty wczoraj bardzo próbowały się poznać :wink: Obrazek
Obrazek Oczywiście mowa o Toscani i moich footrach, bo z Miśką wolałam nie ryzykować .
Milo i Gabon byli bardzo zdziwenie, że ta nowa jakaś fukająca Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lut 15, 2009 20:11

Chyba z nadmiaru pracy, której nielubię postanowiłam odgrzebać wątek moich gadów :wink:
Miśka i Tośka powoli dogadują się z resztą towarzystwa. Miśka śpi z moją mamą, a Tośka za skarby nie chce opuścić kuchni :? Jednak jest coraz lepiej. Tylko znowu u mnie norma kotów przekroczona i jakoś za szybko znika żwirek i suche. W piątek gdyby nie Adria była bym już bez żwirku, a wczoraj stwierdziłam, że suche też już na końcówce. Masakra.
Dziś rano czarna banda + Bazyl miały obcinane pazury. Gabon o mało co mnie nie użarł, a Libia jest najbardziej zwinnym kotem wśród swojego gatunku :evil: Pazury obciełam, ale obawiam się, że moje rany nie zagają się szybciej niż im znowu pazury odrosną. Nawet ma nos podrapany :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lut 15, 2009 20:36

Kocie pazury to chyba jakieś wspomaganie wzrostu mają: niby też niedawno cięłam, a jak mi się dziś Juras koło kostki okręcił, to myślałam, że się wścieknę :roll: Tyle że moje nie stawiają czynnego oporu. Tylko Tosia używa języka ulicy dla wyartykułowania swojego sądu na temat tego barbarzyńskiego zwyczaju :roll:

A Libia - znaczy pośród czarnych kotów czy tak globalnie? :wink: :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lut 15, 2009 22:47

Libia tak ogólnie :twisted: To takie szprotkowate footro, wszędzie wlezie i ze wszystkiego się wywinie. Kości nie ma, albo co :conf: Na jej pazurach mi szczególnie zależało, już nie ze swojego powodu, a Tośki. Libia boi się konkurencji widocznie i Tośkę tępi poprzez tłuczenie ja łapą po mordzie, a że pzaury przy tym wyciaga to niebezpieczne dla oczek się stało :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lut 15, 2009 22:59

Gady się nażarły. Trochę się spóźniłam z kolacją, bo jakiś durny film mnie wciagnął :evil: Dziś stwierdziłam, że mam mądre dziecko /no może nie pierwszy raz :wink: / Nie chce w nowym mieszkaniu kablówki, bo TV jej czas pożera :? Ja nie mam kablówki, a też się daję złapać na jakieś badziewie :wink: Teraz nie wiem, czy mam jeszcze popracować, czy się połozyć spać. Jutro mam jakieś okropne szkolenie nikomu nie potrzebne, a już na pewno nie mi :? Koty po jedzonku rozszalały się na nowo, może jeszcze troszeczkę popracuję :roll:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lut 20, 2009 23:12

:ok: za wyciachane potwory :)

No i za to, żeby Misia z Toscaniaznalazły wspólny dom...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lut 22, 2009 15:17

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie mar 01, 2009 10:10

Co u Was?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie mar 01, 2009 11:19

Basiu, podsyłam, moze sie przyda:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88335

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26884
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 01, 2009 11:41

alessandra zaglądał do tego watku jak czegoś szukam, ale na razie jest spoko :wink: i oby tak zostało.

A u nas jest ostatnio czarny humor :strach:
1. Koty o mało co nie podpaliły mi chałupy. Maciek /chyba/ nalał do przedłużacza i zrobił zwarcie, wybiło korki na szczęście, ale wczesniej strzelało, że mnie w nocy obudziło.
2. Zapisałm się na prawko i jestem już po dwóch teoretycznych zajęciach. Nie wiem kiedy to ogarnę, bo za cholere czasu nie mam. jak zawsze nie wporę się zapisałam.
3. Ostatnio szukałam dwie godziny Miśki. Byłam już pewno, że zwiała mojej mamie jak mnie nie było. Chciałam iść szukać na klatkę schodową, do piwnicy i na podwórko. Przed wyjściem cos mnie tknęło i zajrzałam do zamkniętej na frotkę / ciagle ja koty otwierały, a tam nie ma zamka/szafki. Miśka spała sobie w niej słodko i zrobiła miau a mój widok :wink:
4. Oprócz uczulenia, któremnie gnębi od początku roku, okazało się, że mam infekcję przyzębia dwójki górnej. Moja dentystka rozłożyła ręce i powiedziała, że mi nie może pomóc, bo ona starej daty i tylko nowoczesne - czytaj drogie lecznice mają odpowiedni sprzęt i umiejętności ratowania takiego zęba. Po dokładnym spenertowaniu netu na ten temat wybrałam się do takiej jednej. Po półtora godzinnej konsultacji wyliczyli mi koszt takiego zabiegu. Jedyne 4,5 tys. :cry: Niby jestem zapisana na 12.03. , ale nie mam takiej kasy i muszę to na kredyt wziąść, a pozatym okropnie sie boję tego zabiegu, a właściwie tego co będzie po :(

Jednym słowem jestem załatwiona na całej lini :?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 119 gości