Tymek, biało-bury chłopiec z Krakowa

[ogrodniczka65]

Kochani !

Zauważcie, że wątek Tymcia przeszedł z Kociarni na Koty.
Tym samym Tymcio już nie jest maleńkim, zagubinym koteczkiem.
Teraz już formalnie i forumowo stał się Panem Kotem Z Własnym Domem.

Kochane Bochnianki, od dziś wątek Tymoteusza w Waszych i jego łapach. Piszcie więc, niech wieści będą tylko dobre i częste, bo czekamy nieustająco !

Pozdrowienia i życzenia powodzenia od byłego DT !

[nanetka]

No to witamy w dorosłym życiu Tymuś!

[Bodzia]

Witamy na nowo po zimowej przerwie. Tymuś tez opuścił stały domek i wyjechał odpocząć. Poniżej jego jedyne zdjęcie z tych wczasów zrobione komórką. Nie podobało mu się spanie w swoim koszu i znalazł nowe. Wcześniej wystraszył wszystkich swoim zniknięciem. Okazało się , że usnął i nie słyszał wołania.

Tymi w nowym gniazdku
Nie zmieniło sie nic poza tym, że najchętniej całe dnie spędzałby na kolanach łasy na przytulanie. Zwiekszył się jego apetyt. Prosi o wszystko słodko mrucząc. Np. rano, kiedy chce, żeby wpuścić go pod kołdrę. Potem może już spać nawet do południa. Pierwszą swoją myszkę schował tak , że do dzisiaj jej nie ma. Drugą schował "na wyjeździe" a trzecią dostał po powrocie. Teraz to nawet my nie wyobrażamy sobie życia bez myszki. Prawie jak niemowlę i smoczek.
Teraz mniej przyjemna informacja. W tym tygodniu Tymi będzie sterylizowany. Czekamy tylko na potwierdzenie terminu. Może już dzisiaj dostaniemy wiadomość. Odezwiemy się niebawem i umieścimy nowe fotki.
Pozdrowienia dla wszystkich od Tymiego i Bochnianek.
ps.
Trzymajcie kciuki za mnie [/img]

[_Elza]

Biedny

Ale z pralkami to trzeba uważać...
Zwłaszcza nie zostawiać otwartych kiedy już są w nich ciuchy, bo może być strasznie

Tymek, gópku, gdzie Ty właziłeś, przecież tam ani miękko ani ciepło...

[Bodzia]

Nie ma obawy, pranie składamy do koszy.
Wizyta u weta już dzisiaj o 17-ej. Od rana zero jedzenia - tylko picie przez jakiś czas. Teraz śpi i nie zauważa braku miski.
Timi potrzebuje kosza do spania tylko w ciągu dnia. Całą noc śpi w naszych łóżkach w iście człowieczej pozycji tylko bez poduszki. Dzisiaj np. przespał tak całą noc. Rano wstał oczywiście z nami , przeciagnał sie leniwie i pytająco miauknął - co dalej?
Jest kotkitm do przytulania. Całe jego kocie życie kręci się tylko wokół przytulania.
Pozdrawiamy i napiszemy po tym strasznym wydarzeniu.

[nanetka]

Spoko, spoko Nie on jeden niedawno stracił pompony Przeżyje

[ogrodniczka65]

I co ??? I co ????

[nanetka]

No właśnie, co tam u Tymka? Jak się czuje po zabiegu?

[inciula]

Tymuś obecnie ma się świetnie- żywy i ruchliwy jak zawsze
Wczoraj był trochę osowiały i bidulka chodził jak pijany po pokoju. Ale jak już pisałam teraz wszystko w normie. Dzisiaj kupiłam mu karmę dla kastratów przyznam, że mu smakuje Poza tym okazało się, że Tymi ma zapalenie dziąseł (w końcu wiemy dlaczego mu tak okropnie śmierdziało z pyszczka ). Dostał tabletki do jedzenia. Niezbyt chętnie je połyka...
Kikuni gratulujemy domku i trzymamy kciuki za "nowe" życie!!
Pozdrawiamy!!!!!!

[nanetka]

No to super, że się dobrze czuje Pijany chodził, bo narkoza jeszcze działała

[ogrodniczka65]

Tymuś obecnie ma się świetnie- żywy i ruchliwy jak zawsze
(...) Dostał tabletki do jedzenia. Niezbyt chętnie je połyka...

Oj, wiemy coś o tym... nasze koty robią co mogą, żeby NIE połknąć tego co im się do paszczy wtyka. Lulka nawet opracowała metodę "NIby zjadłam" , a potem wypluwa cichcem pod komodę.

Tymek, powodzenia na nowej odpomponionej drodze życia !

[Sylwka]

A co to za tabletki? Kojarzy mi się niestety albo z antybiotykiem lub co gorsze ze sterydem.
Przy stanie zapalnym dobrze jest działać miejscowo. Można płukać wywarem z szałwii. Dobrze działa rozpuszczony sebidin (taką zawiesinę można rozprowadzić na dziąsłach patyczkiem kosmetycznym) a jeszcze skuteczniejszy jest żel stomatologiczny solcoseryl.

[Bodzia]

Oto zdjęcie z ostatniej chwili. Jak widać nasz Tym bardzo lubi towarzystwo i zachowuje się jak księżniczka na ziarnku grochu - złożony osobisty kocyk w zielono-żółtą kratę nie wystarczył ale parę kocyków ...i owszem

Nasze maleństwo faktycznie ma antybiotyk 1/4 tabletki 2 razy dziennie i druga z identycznym dawkowaniem (i nie steryd) ale teraz nazwy nie pamietam, ponieważ są to raptem 3 tabletki odcięte z listka już z kilkoma literami nazw. Tymiego zaatakowały bakterie beztlenowe. Kogo kociak to miał, to wie co to znaczy
Teraz naprawdę wiemy, że mamy zdrowego koteczka

Pozdrawiamy wszyskich i życzymy mnóstwo zdrówka

[nanetka]

Ślicznotek

[ogrodniczka65]

Dzisiaj _Elza się rozczulała nad fotami Tymcia, kiedy jeszcze był u nas... ale z niego nadal taki sam słodziak jak wtedy !