Witamy na nowo po zimowej przerwie. Tymuś tez opuścił stały domek i wyjechał odpocząć. Poniżej jego jedyne zdjęcie z tych wczasów zrobione komórką. Nie podobało mu się spanie w swoim koszu i znalazł nowe. Wcześniej wystraszył wszystkich swoim zniknięciem. Okazało się , że usnął i nie słyszał wołania.
Tymi w nowym gniazdku
Nie zmieniło sie nic poza tym, że najchętniej całe dnie spędzałby na kolanach łasy na przytulanie. Zwiekszył się jego apetyt. Prosi o wszystko słodko mrucząc. Np. rano, kiedy chce, żeby wpuścić go pod kołdrę. Potem może już spać nawet do południa.

Pierwszą swoją myszkę schował tak , że do dzisiaj jej nie ma. Drugą schował "na wyjeździe" a trzecią dostał po powrocie. Teraz to nawet my nie wyobrażamy sobie życia bez myszki. Prawie jak niemowlę i smoczek.
Teraz mniej przyjemna informacja. W tym tygodniu Tymi będzie sterylizowany. Czekamy tylko na potwierdzenie terminu. Może już dzisiaj dostaniemy wiadomość. Odezwiemy się niebawem i umieścimy nowe fotki.
Pozdrowienia dla wszystkich od Tymiego i Bochnianek.
ps.
Trzymajcie kciuki za mnie

[/img]