Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 26, 2009 12:35

jerzykowka pisze:Obawiam sie, ze powie tak jak moj Jerzyk (k/d) czyli błłłe :roll: Trzymam kciuki zeby jednak Rysi zasmakowal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


liczę na to, że jej łakomstwo weźmie górę :) choć za pasztetami nie przepada, a o ile się nie mylę, hills robi właśnie pasztety.. no nic, zobaczymy :)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 26, 2009 13:13

Karoluch pisze:bardzo dziękujemy za chęć pomocy :love: :1luvu:

mam wyniki analizy moczu: Rysia ma w nim piasek fosforanowo-amonowy, bardzo wysoki poziom leukocytów i nieliczne bakterie, jakie dowiemy się po posiewie. Zaraz pędzę kupić Rysi hillsa, ma na początek dostać s/d, a potem ma być na c/d. bez mokrej Rysia żyć nie może, zobaczymy, co powie na mokrego hillsa ;)


a jakie ph? jak fosforany amonowe to może wystarczy zakwaszać uropetem?
muszę się przyznać że ostatnio bardzo mnie wciągnął temat
kociego moczu dzięki memu ruru :wink:
mogłabym godzinami :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 12:13

co słychać u panny Rysi?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 20:57

też o zdrowie pytam
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 27, 2009 21:27

Wygląda na to, że Rysia czuje się lepiej, jest żywsza, bardziej rozgadana. Karmy leczniczej jeść nie chce :evil: schrupała jeden chrupek i resztę postanowiła zakopać. jeszcze nie wie, że musi to jeść :twisted: posiew będziemy robili jutro od rana, coś w nim na pewno wyjdzie, bo analiza moczu wykazała bakterie, więc na wyniki poczekamy kilka dni... Rysia nie będzie jutro osamotniona w torturach u weta, będzie z nią Lilunia, nasza ukochana seniorka rezydentka. Będzie miała robioną morfologię, bo czeka ją wycięcie guza na listwie mlecznej :( chcemy zdążyć zanim się zezłośliwi... Dziewczyny proszą o mocne kciuki za zdrowie!
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 21:45

Kciuki sa trzymane z calych sil i nieustajaco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lut 27, 2009 22:00

:ok:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lut 28, 2009 0:45

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: nieustające!!!!!!!!!!!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 28, 2009 8:10

Kciuki są :ok:

Karoluch, konto to samo co przy Piorunkach? Z Funduszu Schroniskowego byśmy chciały dla Rysi podesłać 100zł :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 28, 2009 8:51

Tak, to samo. Bardzo bardzo Wam dziękuję! :1luvu: :love: :1luvu: w imieniu swoim i Rysi :love:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 15:29

nastąpiła zmiana planów, byliśmy dziś od rana w sprawdzonej i zaufanej lecznicy niedaleko nas i jednak nie możemy tak długo czekać z zabiegiem. Rysia dostanie przez 5 dni biodacynę w zastrzykach, bo na szczęście na to jeszcze się wstrętny proteus nie uodpornił, a potem będziemy usuwać kamień. Jeśli poczekamy dłużej, ryzykujemy mocznicą, zapalenie pęcherza będzie coraz silniejsze, a kamień większy... bądź tu człowieku mądry i ufaj wetowi... :roll: jeden mówi tak, drugi inaczej, ale zdecydowanie bardziej profesjonalna, doświadczona jest wetka, u której dziś byliśmy, więc zdamy się na nią. tak więc zabieg będzie poniedzieli. We wtorek będą wyniki badań krwi Rysi, więc powiem coś więcej o stanie jej zdrowia. dziś miała od rana ciężki dzień, bo znowu ją miętosili, kłuli, rozciągali, denerwowali, odsypia teraz w łazience, nie chciała za bardzo wyjść. O dziwo chce jeść pasztet leczniczy, za to suchej niet :twisted:
towarzyszami niedoli Rysi byli dziś Lili i Dzidek. Lilę czeka poniedzieli wycięcie guza, kiedy - będzie wiadomo jak będą wyniki krwi. Niestety powiększa się, więc tniemy póki jest stosunkowo niewielki. Wolałabym naszej ukochanej starowniki nie obciążać narkozą, ale nie mam wyjścia, trzeba zrobić jej porządek z ząbkami :(
ostatnim nieszczęśnikiem, któremu utoczono dziś krew był wątrobowy Dzidek. chyba już głupieję, wyczułam jakąś dużą narośl na wątrobie, a chłopak jest po zatruciu, wmówiłam sobie, że to guz, zwłaszcza, że Dzidek ostatnio nieładnie wygląda, ma zmierzwione futerko. Wetka maca go, maca, po czym patrzy na mnie z uśmiechem i mówi, że to nerka się przesunęła... :oops: Dzidka musimy odjajczyć, ale najpierw dowiemy się, czemu kiepsko wygląda, czy odezwała się znów wątroba, czy to coś innego.

na zdjęciu Dzidek przytula się do Lilki; zdjęcie jeszcze z okresu, gdy był u nas jego brat (krówka z plamką na nosie), teraz już w swoim domku. Czarny zbir to nasz rezydent Parys vel Ryszard. nie chce nikt pięknej krowki Dzidka? :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 17:26

Dzidku :1luvu:
Planujemy przeczytać wątek od dechy do dechy... 8)

Narazie hops!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lut 28, 2009 18:38

Ciesze sie, ze Rysia zdecydowala sie zjadac leczniczy pasztecik :D
Mam nadzieje, ze dzieki przyblizeniu daty zabiegu koteńka wczesniej poczuje sie znacznie lepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A Dziduś jest przepiekny :love: kocham krowki, a Dziduś przypomina ubarwieniem glowki moja ukochana Noske[']
Lili, nie daj sie narkozie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki za zdrowko calej trojki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob lut 28, 2009 19:22

za to wcale się nie dziwię że nie chce suchego
w końcu chrupki to do piwa ;) a że koty piwa raczej nie pijają :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 02, 2009 12:57

mocz Rysi jest już dużo ładniejszy, nie przypomina już białego gluta, tylko w końcu mocz... jutro wyznaczymy datę zabiegu. Lilunia ma na szczęście wszystkie wyniki w normie, będzie operowana w tym tygodniu.
Niestety Dzidek nie doczeka wiosny... :crying: w nocy został hospitalizowany, nie reaguje na dożylnie podawane sterydy, relanium... ma porażone kończyny, źrenice nie reagują na światło, poczekamy jeszcze troszkę, ale jeśli dalej nie będzie reagował na silne leki, to nie będzie sensu go męczyć. W nocy odebrałam wyniki badania krwi, Aspat ma przekroczony 20krotnie... :cry: weterynarz twierdzi, że wyniki są zbyt złe na zatrucie i wygląda to na raka wątroby... :crying:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 128 gości