Nowe stare życie... Jednak za długo Was kochałam... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 28, 2009 17:06

dochodze do wniosku, że jak stara tak cwana 8O
fakt w lecznicy (czego czarna_agis była świadkiem) zaczęła jeść jak biedny głodzony kotek, a ja tu opowiadam, że wszystkiego spróbowałam i nic, więc wyposażona w cn wróciłam do domku i co?
i cwaniara wymigała się od kroplówki, ale jeść tego już w domu nie ma ochoty :evil:
na razie zjadła tylko tyle ile w lecznicy, no i z zaskoczenia dostała do mordki pasty calo pet :twisted: :twisted:

karola666

 
Posty: 161
Od: Śro sie 22, 2007 17:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2009 17:23

To teraz będziesz jeździła do lecznicy kotka karmić ;-) ?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13798
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lut 28, 2009 19:15

ma babcia charakterek... :wink:
kciuki, zeby zaczęła jednak jeść normalnie :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 28, 2009 23:04

nie ma to jak miła i przyjazna atmosfera w lecznicy :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 11:30

jak dziś?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 15:26

zjadła tylko tą ociupinkę wczoraj w lecznicy
w domu już nie chciała nic :(
dziś to samo :(
troszkę do pyszczka jej wciskam calo-pet, ale odrobinkę, bo pluje tym strasznie

karola666

 
Posty: 161
Od: Śro sie 22, 2007 17:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 15:39

babcia uparta jest widzę :twisted: , jedz kocino!!!!!


a tak przy okazji czy jakaś zmotoryzowana duszyczka warszawska mogłaby zajrzeć http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4124928#4124928

z góry dziękuję :oops:
"Chciałem zreperować świat, a oto widzę, że sam jestem jednym z tych cholernych drani I świń..."
Obrazek

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 01, 2009 17:33

Kocina uparcie nadal strajkuje, nie jem i już i nic mi nie zrobisz !!!

Poza tym zrobiłam z niej Gandalfa Szarego, ew. jak ktoś woli kotke czarną dymną - zasypałam niejadka pudrem kocim, żeby te brudki z sierści powoli eliminować, poza tym bardzo lubi jak się ją wyczesuję, więc coraz bardziej przypomina kota a nie jakiś zbitek sklejonej sierści :)

Generalnie miziasta z niej babcinka - pod bródką uwielbia i nawet załącza motory i bardzo jej się podoba wygrzewanie pod lampkami :)

A i jeszcze jedno - wczoraj po naradach została ostatecznie przemianowana na .................... KLARĘ, ot taka Klarcia, Klarunia

choć jej w sumie wyszystko jedno - głucha jak pień :roll:

karola666

 
Posty: 161
Od: Śro sie 22, 2007 17:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 18:04

Babcia Klara - ślicznie. :)

Tylko niech babcia wreszcie ruszy z jedzeniem, no...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie mar 01, 2009 18:44

co za uparciuch!

puszki? surowe mięso? whiskas? kiełbasa? cholera wie, czym była karmiona do tej pory...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 18:54

jopop pisze:co za uparciuch!

puszki? surowe mięso? whiskas? kiełbasa? cholera wie, czym była karmiona do tej pory...


Gotowana rybka?
Tuńczyk?
Taka babunia to może i węch ma osłabiony i trzeba coś mocno pachnącego :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 21:25

jopop pisze:co za uparciuch!

puszki? surowe mięso? whiskas? kiełbasa? cholera wie, czym była karmiona do tej pory...


ja wiem, ze to może głupie, ale jak już pisałam mój Lucyn miał takie własnie tłuste futro, ludzie karmili go pod śmietnikiem chlebem, ziemniakami czasem z mlekiem... może ona też jest chlebowo-ziemniaczanym kotem i do frykasów nie jest przyzwyczajona?

martwi mnie to jej niejedzenie :cry:
"Chciałem zreperować świat, a oto widzę, że sam jestem jednym z tych cholernych drani I świń..."
Obrazek

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 02, 2009 9:50

Co słychać?
Babcia coś w końcu zjadła?
:(

szaraszeelma

 
Posty: 49
Od: Nie lut 22, 2009 16:06
Lokalizacja: San Francisco

Post » Pon mar 02, 2009 10:33

To gorzej jak z dzieckiem..
Czasem czytam, że ludzie dają jakieś gerberki.. Może to? Albo jakieś ciasteczka z kocimiętką, żeby w ogóle załapała, że jedzenie może być i przyjemne i pożyteczne..?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 10:51

jestem w powolnej desperacji

były próby z różnego rodzaju suchym i mokrym, mleczkiem, serkami i twarogami, kiełbaską, mięskiem surowym i PIECZONYM - naprawdę mocno pachniało, i jeszcze z 3 rodzajami wędlin, z czego mielonka krotoszyńska nawet mnie wodzi za nos, ser zółty również blee
nie próbowałam jeszce z żadną rybką, więc może dziś po drodze do domku się zaopatrzę w jakiegoś tuńczyka

choć od wczoraj wieczór to już w ogóle mi się to nie podoba - wczoraj zwymiotowała, a dziś rano w pokoju były kolejne 3 mokre rzyguskowe plamy :(

poza tym o ile jeszcze wczoraj wyglądała generalnie w porządku i sobie wędrowała po pokojach, to dziś rano marnie marnie się prezentowała :(

zgodnie z radą Agi podjadę dziś na steryda

karola666

 
Posty: 161
Od: Śro sie 22, 2007 17:09
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości