moj kot jest chory na serce

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 28, 2008 15:40

:D :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 28, 2008 16:46

pamiętamy :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 28, 2009 14:39

Whiskey nasz kochany koteczek jak narazie jest ok.
Leki albo szczescie .
Nie wiemy i nie chcemy wiedziec . Najwazniejsze ,zeby tak dalej :)
Rodzinka rowniez nam sie powiekszyla o wiecej koteczkow :)
Wszystkich chyba ktorych karmimy i sie opiekujemy jest z 15 :)
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Śro sty 28, 2009 14:40

Kasiu, szalejesz :D.
Bardzo dawno Cię nie było.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 28, 2009 14:43

Ta malutka to Toffee podrzucona kolo naszego domu i znaleziona przez dzieci sasiada .

Micky bawi sie w tatusia :)

Obrazek
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Śro sty 28, 2009 14:45

A to juz Toffee jak podrosla :)

Obrazek
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Śro sty 28, 2009 14:48

Ta druga ruda koteczka to Honey - siostra Toffee znaleziona na drugi dzien jednak zajelo nam zlapanie jej pare miesiecy .
Teraz jest jedna z najmilszych koteczek :)

Jak widac ,na zdjeciu siostry szczesliwe ,ze znow razem :)

Obrazek
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Śro sty 28, 2009 14:50

Kasiu, bardzo sie ciesze, ze jestes.. :1luvu:
Wieki Cię nie było..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 28, 2009 14:52

A tutaj sam wujek Whiskey przejal opieke w swoje lapki :)

Obrazek
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Sob lut 28, 2009 15:08

No to dzisiaj zla wiadomosc.
Jeden z kotkow sasiadki ( ktorym sie nie zajmowala i wyladowal u nas ze swoja matma) , byl ostatnio jakis niemrawy i nie chcial jesc za bardzo.
Do tego zaczelo mu brzydko pachnac z pyszczka.
Po zawiezieniu do weta lekarz zobaczyl w buzi jakies wrzody i zpostanowil zrobic test ,na fiv
Test przyszedl pozytywny i tak dowiedzielismy sie ,ze Koala ma Aidsa i ze juz mu chyba duzo do zycia nie pozostalo.
Zaraz zawiozla matke Koali do weta i ona rowniez ma ten wirus ,ale jak narazie jest tylko nosicielem bezobiawowym no i teraz zaczal sie dramat.
Wlasnie od roku te 2 sasiadki kotki zamieszkaly u nas.
Nikt z nas nie wiedzial ,ze sa chore.
Pokochalysmu je calym naszym sercem ,a tutaj taka wiadomosci.
Kotki sa dosc mlode chyba z 5 latek maja moze 6 .
Drugi problem ,ze kiedys sie nie lubily z naszymi i czasami sie troche ganialy ,ale jakis walk nie mialy wielkich,ale ryzyko jest ,ze teraz nasze koty sa zarazone
Seperacja teraz tych kotow nie jest za bardzo mozliwa ,bo nasz domek jest dosc maly wiec same nie wiemy co zrobic.
Chorych kotkow sasiadki sie nie pozbedziemy , bo jak maja juz nie dlugo do zycia ,to musza zostac u nas .
W jedynym domu ,ktore byly kochane i bezpieczne.
Ja mam nadzije ,ze mama tego kocurma moze jeszcze nie ma tego ,bo zsami testy sa mylne ,ale Koala chyba ma napewno , bo w jego buzi nie jest za wesolo.
Jednak on teraz jest taki miluski i przyjazny ,ze przyzeklam mu ,ze do konca swoich dni bedzie mial tutaj lozko i spokoj .
Nie pozwole mu rowniez ,zeby cierpial , ale nie uspie go dnia za wczesnie niz to bedzie konieczne.
A wy co myslicie o tym
Czy kot z aids moze mieszkac ze zdrowymi kotami ?
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Sob lut 28, 2009 15:41

Kasiu, współczuję.
Na szczęście FIV nie przenosi się tak bardzo łatwo.
Trzymam kciuki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lut 28, 2009 16:18

Ariel milo , ze wpadlas :)
A czy znasz jakies koty ,ktore mieszkaja razem z chorymi ,na ten wirus ?
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Sob lut 28, 2009 16:21

U puss w Poznaniu przez prawie rok mieszkała koteczka z rozwiniętym FIV-em.
Pozostałe koty są zdrowe.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lut 28, 2009 16:40

dziekuje za szybka odp. :)
w takich momentach czlowiek traci glowe .
jak by wlasne dziecko bylo chore nieuleczalnie:(((
kasia
Obrazek

katarzyna gorska

 
Posty: 157
Od: Śro mar 02, 2005 13:20
Lokalizacja: australia-melbourne

Post » Nie mar 01, 2009 11:02

Spokojnie Kasiu...
Zeby szybciej było powrzucam Ci trochę informacji,
które pisałam w innych wątkach.
Nie denerwuj sie,
być może nic się nie stało jeszcze Twoim kotkom.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości