Klub Tych Co Mieli Mieć Dwa Koty - s. 38 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 27, 2009 19:32

Fiku-miku na patyku :mrgreen:
Zaraz nas matka-założycielka pogoni, zamiast przyjęcia do klubu :roll:
I to przez ciebie :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 27, 2009 19:36

A ja mogę ?

4 ogony kocie + 1 psi :)

Na początku była jamniczka Norka , po roku dołączył 1 kot - Leon , potem znalazłam Onufrego Myszę , w następnym sezonie pojawiła się Frytka , potem straciliśmy Leona :( , ale jesienią znalazła nas Zuza - ostatni ogon Franek miał być tymczasem ale się tak jakoś od sierpnia zasiedział 8)

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 19:38

Kicorek pisze:Fiku-miku na patyku :mrgreen:
Zaraz nas matka-założycielka pogoni, zamiast przyjęcia do klubu :roll:
I to przez ciebie :twisted:


Nie zwalaj na mnie :P
To wszystko przez Twoją nietolerancję :twisted: , ja się tylko broniłam :P
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt lut 27, 2009 19:49

Tak nieśmiało chciałabym być zapisana do ... minimalistów 8)
Miał być mały (2-3 miesiące) rudy kotek. Jeden.
A zakochałam się w wówczas 1,5 rocznym biało-burym 3 łapku :P
Potem wlazłam na miau (bo PK miał tu wątek) i przystąpiłam do fundacji Kocie Życie (to kot od nich).
No i teraz czekam, aż mi z "placówki" czwarty kot przyjedzie :twisted:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lut 27, 2009 22:02

8O yyyyyyyy ja się chyba nie nadam. :oops:
Mam jednego potwora który właściwie mnie nie lubi :oops: -Iga
W pażdzierniku straciłam moją dziewczynke ktora miała być jedyna :cry: -Naomi[*]
ale jak znajde swój kącik na ziemi to :mrgreen: minimum dwa!!!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 27, 2009 22:35

Aleba pisze:Wielbłądzio, zostałaś liderką Klubu 8)


nie jestem pewna, czy mam się czego cieszyć, albo inaczej... jestem pewna, że nie mam :twisted: :roll: :twisted:
cholera, że też ja muszę bywać liderką w samych niechlubnych dziedzinach życia :roll:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob lut 28, 2009 0:32

Wielbłądzio pisze:
Aleba pisze:Wielbłądzio, zostałaś liderką Klubu 8)


nie jestem pewna, czy mam się czego cieszyć, albo inaczej... jestem pewna, że nie mam :twisted: :roll: :twisted:
cholera, że też ja muszę bywać liderką w samych niechlubnych dziedzinach życia :roll:


:ryk: :ryk: :ryk: ktoś musi być pierwszy ;)
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 28, 2009 0:37

chyba nie mam wyjścia i też z petycją do matki przełożonej uderzyć...

miała być jedne jedyna, później doszedł kolejny, który miał być ostatecznie ostateczny i ani grama więcej - sam się wprosił wszedł od tak nikt nie wie jak i zamieszkał... z kolejną jakoś tak wyszło - miała wyjść a została, reszta rzutem naturalnym... bo skoro trzy to czwarty też może...piąty czysta formalność, bez szóstego żyć by się nie dało w rezultacie w porywie doszło do dziewięciu!
teraz jest ich znów sześć i nie powiem by był tłok ;)

to jak nadam się do grona ?
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 28, 2009 1:28

Minik pisze:chyba nie mam wyjścia i też z petycją do matki przełożonej uderzyć...

miała być jedne jedyna, później doszedł kolejny, który miał być ostatecznie ostateczny i ani grama więcej - sam się wprosił wszedł od tak nikt nie wie jak i zamieszkał... z kolejną jakoś tak wyszło - miała wyjść a została, reszta rzutem naturalnym... bo skoro trzy to czwarty też może...piąty czysta formalność, bez szóstego żyć by się nie dało w rezultacie w porywie doszło do dziewięciu!
teraz jest ich znów sześć i nie powiem by był tłok ;)

to jak nadam się do grona ?


Obrazek

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 28, 2009 3:50

Witam, jestem nowa na forum i potrzebuję porady... :( Nie wiem, w jakim wątku pytać, a ten mi się wyjątkowo spodobał i śledzę z wypiekami na twarzy :wink:
Szybko i w skrócie, będę dopowiadała, jakby co.
Mam aktualnie 3 koty, 3 miesiące temu przeprowadziły się ze mną do kawalerki (rozstanie z TŻ). Po paru dniach się zaaklimatyzowały i wydawało się, że dajemy radę, choć bardzo się bałam, jak zniosą ten stres i czy polubią nowe mieszkanko. Niestety, od 2 tygodni zupełnie znienacka nastąpiła wielka awantura :( Jeden koci kłąb, okazało się, że nagle zaczęły gonić najstarszą kotkę, która od tych 2 tygodni mieszka na szafkach w kuchni i warczy na pozostałe. Jak schodziła, zaraz była goniona, ucieka zresztą warcząc i prychając oraz znacząc moczem wszytsko po drodze... :cry: Psikacz czyszczący oraz ręcznik papierowy mam juz przyrośnięte do dłoni...
Tego dnia robiono mi szafę zabudowaną, nie wiem, czy ma to związek, koty się pochowały, ale to norma, potem szafe zwiedzały i wydawało się, że jest ok. A potem w nocy nagly atak na nią... :(
Tamte 2 to rodzeństwo, kot i kotka, wygląda normalnie, jakby się na nią zmówiły! A same też często buczą na siebie, kot jest zbójem strasznym i ją napada często, bo jest malutka i się zatacza (choroba jakaś z wczesnego dzieciństwa), z drugiej strony czasem się liżą i śpią razem.. :?:
Ex-TŻ obiecał wziąć 2 koty z racji większych możliwości mieszkaniowo-finansowych, teraz zszedł do jednego, a ja i tak nie wiem, jak je podzielić!!! :cry: zwłaszcza teraz, kiedy jest taka sytuacja. Ja od początku miałam wziąć chłopczyka-zbója, a dziewczyny miały zostać z nim, ale ponieważ tam też jest teraz remont, zgodziłam się zabrać tymczasowo całą naszą trójkę. I było naprawdę spoko, nawet rozważałam, aby wszystkie ze mną zostały, ale teraz... :(
Od 1 dnia awantur w kontakcie siedzi Feliway, ale jakiejś znaczącej poprawy nie ma... Nadal Duża Kocia spiernicza przed każdym kotem i czai się, kiedy na chwilę złazi (np. do zlewu, gdzie jej stawiam miseczkę z wodą) lub się ma załatwić - kuwetę jej podstawiam do kuchni i zapewniam spokój pilnując reszty towarzystwa. Nadmieniam, ze mieszkanie jeszcze nie urządzone, a w pokoju nie mam drzwi :evil: , więc siłą rzeczy wciąz ich pilnuję, co mnie już wykończyło fizycznie i psychicznie.. :cry:
I jak Was czytam, że macie kotów więcej i one się dogadują, to wyc mi się chce normalnie, jak sobie przypomnę naszą wcześniejszą sielankę :cry:
CO SIĘ MOGŁO STAĆ?? I co zrobić, zeby się znów dogadały??
Radźcie coś, please...
Pozdrawiam wszystkie świeżo dokocone :)

magdulinea

 
Posty: 3
Od: Sob lut 28, 2009 3:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 10:45

magdulinea pisze:Szybko i w skrócie, będę dopowiadała, jakby co.
Mam aktualnie 3 koty, choć bardzo się bałam, jak zniosą ten stres i czy polubią nowe mieszkanko. Niestety, od 2 tygodni zupełnie znienacka nastąpiła wielka awantura :(

w kontakcie siedzi Feliway, ale jakiejś znaczącej poprawy nie ma... Ni :evil: ,
I jak Was czytam, że macie kotów więcej i one się dogadują, to wyc mi się chce normalnie, jak sobie przypomnę naszą wcześniejszą sielankę :cry:
Radźcie coś, please...
Pozdrawiam wszystkie świeżo dokocone :)


Hej! niewątpliwie koty :
A) dostają wariacji bo idzie wiosna - kot nawet ten domow ciachnięty niewychodzący czuje ,że coś w powietrzu wisi
B) w związku z powyższym jak i zmianą otoczenia trzeba wyznaczyć swoje terytorium jak i zaznaczyć kto tu rządzi
C)Feliway z tego co mi wiadomo czasem bywa,żeby dobrze zadziałać potrzeba ciut więcej czasu - niektóre typ sa bardziej oporne tym bardziej patrz punkt A
D) jeśli coś się dzieje w mieszkaniu koty zawsze są ciekawe i poddenerwowane - generalnie nie lubią zmian...

Twoje kociaki nieustannie poddane są jakimś nowym dla nich sytuacjom, w dodatku - choć nie wiem w jakim wieku jest kocurek - ale też mogły sie w nim obudzić instynkty liderskie tym bardziej teraz... W poprzednim mieszkaniu był ład ustalony teraz muszą sobie wypracować nowy.
Kiedyś miała podobną sytuacje co prawda u mnie doszedł jeden kot a kotka, która była pierwsza PANIĄ notabene najstarsza na włościach akurat była chora wiec wybuchła rewolucja!
W końcu jednak jakoś się wszystko poukładało... Więc trzymam kciuki!!!
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 28, 2009 14:40

Dzięki bardzo za słowa otuchy :)
Też mam podejrzenia dotyczące ustalania nowej hierarchii w stadku, ale dotychczas jak się Kocia z Killerem (imię adekwatne do charakterrrrku :wink: ) czasem "zwarły" to się rozganiało i było po sprawie. Teraz chyba inaczej było, jakby te 2 pozostałe stworzyły front przeciwko niej, bo ona nie ułomek raczej i z jednym bywało, że "na solo" wyskakiwała... A nie uciekała w panice...
Nie chcę zapeszyć, ale troszkę chyba się uspokoiło. Ale nie do końca tak, jakbym chciała, bo kota wciąż na szafkach urzęduje... :cry: a mnie jej szkoda!! Ale dziś jak Mała z Kilciem spały, to poszła nawet do łazienki i walnęła solidne kupsko!! :D A jeszcze parę dni temu załatwiła się na szafkach i na kuchence... :evil: No ale jej wybaczyłam, bo po prostu się bała zleźć, bidulka... :(
Zastanawiam się, czy gdyby Eks zabrał Małą, to siły by się zrównoważyły i mogłoby być lepiej...?? Bo Kot Męski związany ze mną bardzo jest i chociaż chuligan z niego straszny i niszczyciel największy, to nie umiem go oddać... :( Choć Eks nawet chciał go wziąć, bo w sumie tak na logikę to najlepsze rozwiązanie - różnica taka, że to U MNIE miał być KOT, a KOTKI u niego, zeby je rozdzielić jakoś. Tylko, że on jest taki często marudny i "nudzący się", łazi po domu i rozpacza, że nuuuuudyyyyy, łeeeeeee.... Więc tu na kogoś skoczy, tam kogoś pogoni i jakos tam leci. Boję się po prostu, ze wbrew pozorom on jako JEDEN kot w domu z nudów i rozpaczy będzie wciaż płakał i psocił 3 x więcej :(
A Mała zawsze taka "córeczka tatusia" była i pieszczoszka, więc chyba najszybciej by się przyzwycziła do roli "jedynaczki"...

Buziaki dla KOTOWYCH... :D

magdulinea

 
Posty: 3
Od: Sob lut 28, 2009 3:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 21:03

Uaktualniłam listę Klubu, mam nadzieję, że nic nie pomieszałam (kiepsko dzisiaj funkcjonuję).

A na moment zmieniając temat - nowe wieści o Kozie. Byliśmy z nią dzisiaj u Nadwornego, więc przy okazji odbyło się obowiązkowe ważenie. Kozik przekroczył już 3 kilo :mrgreen: Dokładnie 3,25 kg kotka do kochania :mrgreen:

A tak sobie teraz Kozik odpoczywa w objęciach pana 8)
Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2009 23:55

Aleba pisze:Uaktualniłam listę Klubu, mam nadzieję, że nic nie pomieszałam (kiepsko dzisiaj funkcjonuję).

A na moment zmieniając temat - nowe wieści o Kozie. Byliśmy z nią dzisiaj u Nadwornego, więc przy okazji odbyło się obowiązkowe ważenie. Kozik przekroczył już 3 kilo :mrgreen: Dokładnie 3,25 kg kotka do kochania :mrgreen:

A tak sobie teraz Kozik odpoczywa w objęciach pana 8)
Obrazek


WOW 3,25 KOZY to już jest co pomiętosić!!! Proszę wymiętolić ją od cioteczki Minik :D
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 01, 2009 0:09

AAaaaa... ponad 3 kg Kozy.. FIU FIU i to tylko przy jednym kle bojowym ;)

To ja też pokaże kociaste...

Dumna Pulpet

Obrazek

Nie ma Piotrusia

Obrazek

To gdzie jedziemy? pyta się Mała...

Obrazek
Obrazek

Evvcik

 
Posty: 231
Od: Nie gru 14, 2008 21:23
Lokalizacja: Warszawa/PragaPłd.-Kamionek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, luty-1, PanPawel, pibon i 220 gości