


trzymam kciuki aby wszystko było już ok i za zdrowie Twojego Pana




A tu wątek nowej kici , która przyjeżdża dzisiaj do mnie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89301
i tak samo jak Filemonkowi jej również potrzebna jest pomoc :

[size=18]to to maleństwo obok białej piękności
Shishka pisze:konieczna jest szybka wizyta u weta,z tego co wiem od Pani która pomagała opiekunce kotka w styczniu byłą już wykończona rują i musiała dostac antybiotyk witaminy leki przeciwzapalne,przeciwgorączkowe i rozkurczowe.Nie można dopuścić by sytuacja się powtórzyła.Wtedy wet.podejrzewał ropomacicze lub cysty na jajnikach,niestety to tylko podejrzenia ponieważ tych Pań nie było stać na badania.Później kotka szybko poczuła się lepiej i ruja trwa nadal do tej pory...Dodam jeszcze,że kotka ma bardzo donośny głos,więc jeśli osoba która ją weźmie nie wysterylizuje jej od razu lub nie zrobi zastrzyku gwarantuje co najmniej kilka pobudek w ciągu nocy...Trzeba szybko coś postanowić,ja za niedługo muszę wychodzić mam nadzieję,że uda zwolnić mi się szybciej bo dziś trzeba coś postanowić...Wybaczcie jak pisze chaotycznie ale już mi się wszystko miesza a chcę przekazać jak najwięcej wiadomości na jej temat.Kotka nie jest szczepiona,jest odrobaczona(mam dla niej drugą dawkę tabletki),w tej chwili czuje się dobrze ale jest chudziutka bo odkąd ma ruję mało je...a wcześniej była podobno grubiutka.To chyba wszytsko co chciałam napisać.
najpierw wyciszymy rujkę , potem zrobimy diagnostykę , wysterylizujemy , zaszczepimy i między tymi zabiegami postaramy się podtuczyć biedactwo
kto może - prosimy , niech pomoże !!!
Udało nam się pomóc Filemonowi , wierzę , że temu biedactwu też się uda

może tak znowu po 5 zł
