Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2009 23:59

Salsa oki mysle:) ugotowalam jej kurczaczka, zjadla ladnie i dalam jej troche gourneta czy jak sie to pisze.
Ona woli raczej ludzie jedzenie, lubi mleko i szynke.
Nie chce kociego za bardzo.

martwie sie tylko tym ze wymiotuje codziennie. Dzis wieczorem zwymiotowala chyba wszystko co zjadla w ciagu dnia... choc moze wymiotuje po suchej purinie. sama nie wiem, bo suche tez wcina.

generalnie wiekszosc dnia przesypia, choc dzis nawet sie bawila pileczka. no i jest przyjacielska, gadatliwa, lubi spac na czlowieku i przede wszystkim na lozku;)
wciaz ma zatkany noseki lzwiacego oczko, choc wydaje mi sie ze jest ciutke lepiej niz wczoraj..

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 25, 2009 10:52

To ja na tym watku z dobrymi wiesciami sie zglaszam. Baczek byl wczoraj w odwiedzinach u pana weterynarza. Chlopaki przypadly sobie do gustu choc akcent Baczka jeszcze ciezki i wet musial sie nieco wysilic by zrozumiec :lol: Baczek jest w dobrym stanie. Dostal wczoraj kropelki na odrobacznie, zostal wysluchany w poszukiwaniu katarku ale za bardzo nie bylo co slychac. Ja nadal twierdze ze Baczek uczulony na Mala jest :roll: Narazie jest na obserwacji bo zadnego sekretu pobrac nie moglismy. Wet twierdzi ze cieply domek, poczucie bezpieczenstwa moga zdzialac wiecej niz leki wiec narazie obserwujemy :wink: Moj wet zachwycony Baczkiem, dal ze soba wszystko robic i ani jednego zlego slowa ( moze jeszcze nie wie jak sie to mowi?), noc cud, miod kotek ( tego nie powiedzial ale pewnie chcial porownac do Tiffy :roll: ) Jedynie podroza sie chlopak zestresowal, plakal okropicznie ale jak jz wrocilismy do domu to lazil za mna jak pies i jak tylko gdzies usiadlam to lup na kolanka i ciasto zarabial :lol: Dzis w nocy spal z moim mezem przy boku a w nogach Tiffy 8O Dwa razy musialam spojrzec bo nie wierzylam!
A przed chwileczka sie koty gonily po domu, co prawda jeszcze z sykiem ze strony Tiffy ale juz go sama zaczepiala zeby ja gonil :roll: Jak to kobiety :wink:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Śro lut 25, 2009 19:59

i jak salsa dzis-nadal zdarzaja sie pawiki?
one moga byc bo ja gardło drazni...pisz mika, pisz :wink:

Sandreku- :1luvu: -strasznie sie cieszę, ze Baczek juz taki wyluzowany od razu jest u ciebie :wink:
hihi, a z ta allergia, kto wie, kto wie :lol:

madienko-pisz jak Kajetan :?:


Kajtek-53 / 09
8 letni kastrowany kocurek po zmarłej osobie,
Domowy, kuwetowy, przerazony
zaszczepiony 12 02
od 25 02 na tymczasie u madienki

Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lut 25, 2009 20:21 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 25, 2009 20:07

melduję się na wątku..
byliśmy teraz pod domem na 1/2 kroplóweczki (nie zaszkodzi), weszły 2 łyżeczki calopeta. jeść dalej sam nie je :/

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Czw lut 26, 2009 14:15

Kajtus, no jedz! Wykorzystaj ta szanse co Ci dano chlopie :catmilk:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Czw lut 26, 2009 17:26

chłopaczyna dalej nie je sam, karmię go często skrzykawką. Dziś znów kroplówka. Mamy mały przełomik - jak wróciłam ze sklepu było nasiusiane do kuwetki :D

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Czw lut 26, 2009 19:16

Filutek właśnie pojechał do domu... smutno mi...
bardzo się do niego przywiązałam
ale domek bardzo fajny, sympatyczny i poważnie podchodzący do sprawy.

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 26, 2009 20:09

Kajtusiu kochany-nie rób Nam przykrości-zacznij jeść,teraz Masz swoją tymczasową Dużą,która dba o Ciebie.

moony-wiem,że Ci smutno,ale jak fajny dom,to Filutek będzie szczęśliwy,a Tobie pozostanie wspomnienie,że uratowałaś Go gdy był w potrzebie i przyczyniłaś się do Jego szczęścia.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 26, 2009 20:41

madienka pisze:chłopaczyna dalej nie je sam, karmię go często skrzykawką. Dziś znów kroplówka. Mamy mały przełomik - jak wróciłam ze sklepu było nasiusiane do kuwetki :D


ja mysle, ze ta kuwetka to ogromny przełom :D
zbiera sie Kajtusiowi na zycie :D
zeby tylko zaczął jesc


kciuki za domek Filutka :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lut 26, 2009 21:03

no i własnie mi Moony zadzwoniła,ze Filonek wrócił, pies nie chciał go zaakceptowac :( , echhh
widac tak miało byc
widac to nie był jego dom

Kajtus ponoc zaczął sie myć :wink: , to dobrze..
a jego warszawska Pani dzwoni codziennie i juz tęskni :wink:
Bardzo dobry domek sie szykuje chłopakowi-taqkze musi sie starac..no

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 26, 2009 21:03

mika_xx pisze: martwie sie tylko tym ze wymiotuje codziennie. Dzis wieczorem zwymiotowala chyba wszystko co zjadla w ciagu dnia... choc moze wymiotuje po suchej purinie. sama nie wiem, bo suche tez wcina.

moja Myszka też kiedyś wymiotowała po wszystkim, wet stwierdził problemy jelitowe (pasaż), przepisał metoclopramidum (tak sie to chyba pisze) i podawałam to w seriach po 1/4 tabletki przez 5 dni
po trzech takich seriach w odstępach miesięcznych Myszka przestała wymiotować
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 26, 2009 21:42

moony pisze:ale domek bardzo fajny, sympatyczny i poważnie podchodzący do sprawy.


jednak nie :evil: po paru godzinach prawie żaden rezydent nie tuli się do nowego członka rodziny,jak można tak szybko zdecydować.
Zero wysiłku ze strony tych ludzi,ech szkoda gadać.

jak wrócił do mnie z adopcji Ramzes,doszłam do wniosku jak bardzo odbiegają zapewnienia ludzi dawane przez telefon,od rzeczywistego działania tych ludzi,gdy zwierzak trafi już do ich domu :? Od tamtej pory mam bardzo ograniczone zaufanie do ludzi,co jest oczywiście niekorzystne dla mnie :roll:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 26, 2009 22:34

Kajtuś dziś kuwetkowy. Narazie tylko siku ale już od dziś wyłącznie siusiu kuwetkowo (stuk puk co by nie zapeszyć). Posłanko suchutkie i nigdzie podejrzanych plam. :twisted: Moczu nie udało mi się chwycić ale to znów cel na jutro. Jedzenie nadal strzykawka. Trochę staram się zwiększać porcje. Zakatarzony dalej niemiłosiernie, denerwuje go to. KIEDY ten durny antybiotyk zacznie działać???!!? Mam wrażenie że gentamycynka jeszcze zwiększa ilość wydzieliny. Ale ponoć ma działać. Tylko kiedy to wszystko zacznie działać? :conf:
Dziś Kajtol próbował wyleźć na przedpokój, musiałam go zawracać. Przy następnym karmieniu przypomniał sobie że za tymi drzwiami też coś pewnie jest i próbował otwierać łapką.
Aaaa, i było małe mycie pysia po karmieniu :) Efekt - rozwalone strupki na nosie (widocznie oberwał w schronie od któregoś agenta). Wygląda jeszcze gorzej niż wczoraj ;)

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Czw lut 26, 2009 22:43

Kajtuś super :D :ok:

A ten niedoszły dom Filonka 8O 8O :evil: Dali kotu KILKA GODZIN???
Czy ci ludzie mają siano zamiast mózgu?
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pt lut 27, 2009 9:04

BOENA pisze:jednak nie :evil: po paru godzinach


8O 8O Toz to prawda byc nie moze! Co to za ludzie!? I jak sie przed takimi bronic, skoro przez telefon takie dobre wrazenie robili? :crying:

Kajtus robi postepy :1luvu: Krok za krokiem wyprowadzi madienka Kajtusia na prosta droge do Warszawy!

Mika jak tam Salsa? Lepiej juz z pawikami?
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 88 gości