Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2009 16:43

podziwiam Mar9...naprawde podziwiam...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto lut 24, 2009 7:19

"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 24, 2009 7:56

Amanda_0net pisze:Przyjedź do mnie podasz moim kotom tablety na odrobaczanie bo ja się boję :wink: :D

w lecznicy dostałam takie szczypczyki do podawania tabletek, bardzo pomocne, to taka dłuższa pęseta, a niektórym kotom podaję palcami, trzeba po prostu wsadzić bardzo blisko przełyku, podobno pomaga smarowanie tabletki tłuszczem ale nie próbowałam tego.
Niektórym kotom na odrobaczanie podaję taką zawiesinę w strzykawce.
Tak dostawała Brzózka bo to straszna panikara, boi się wszelkich zabiegów a po zawiesinie to się nawet oblizywała :wink:
Amanda, jak Ci idzie oswajanie szylkretki? (nie zapomniałam o niej)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 24, 2009 14:06

mar9 pisze:
Amanda_0net pisze:Przyjedź do mnie podasz moim kotom tablety na odrobaczanie bo ja się boję :wink: :D

w lecznicy dostałam takie szczypczyki do podawania tabletek, bardzo pomocne, to taka dłuższa pęseta, a niektórym kotom podaję palcami, trzeba po prostu wsadzić bardzo blisko przełyku, podobno pomaga smarowanie tabletki tłuszczem ale nie próbowałam tego.
Niektórym kotom na odrobaczanie podaję taką zawiesinę w strzykawce.
Tak dostawała Brzózka bo to straszna panikara, boi się wszelkich zabiegów a po zawiesinie to się nawet oblizywała :wink:
Amanda, jak Ci idzie oswajanie szylkretki? (nie zapomniałam o niej)



Dzika Dzicz :twisted: :twisted: :twisted:
Ale to dopiero pierwszy dzień :wink:
Wczoraj ją złapałam :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 24, 2009 14:15

Amanda_0net pisze:
mar9 pisze:
Amanda_0net pisze:Przyjedź do mnie podasz moim kotom tablety na odrobaczanie bo ja się boję :wink: :D

w lecznicy dostałam takie szczypczyki do podawania tabletek, bardzo pomocne, to taka dłuższa pęseta, a niektórym kotom podaję palcami, trzeba po prostu wsadzić bardzo blisko przełyku, podobno pomaga smarowanie tabletki tłuszczem ale nie próbowałam tego.
Niektórym kotom na odrobaczanie podaję taką zawiesinę w strzykawce.
Tak dostawała Brzózka bo to straszna panikara, boi się wszelkich zabiegów a po zawiesinie to się nawet oblizywała :wink:
Amanda, jak Ci idzie oswajanie szylkretki? (nie zapomniałam o niej)



Dzika Dzicz :twisted: :twisted: :twisted:
Ale to dopiero pierwszy dzień :wink:
Wczoraj ją złapałam :(

kciuki za oswajanie ślicznotki :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 24, 2009 19:19

:ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 25, 2009 7:16

Dzisiaj po południu muszę zabrać do weta Puszka i Lucy a w zasadzie powinnam wziąć ze sobą jeszcze Brzózkę i Stefana ale mam za mało rąk :cry: .
Puszek wczoraj dostał ostatni zastrzyk i powinnam sprawdzić, czy już nie gorączkuje.
Lucy zaczęła kichać i powinna dostawać jakieś lekarstwo.
Stefan ciągle ma zapchany nos, już nie mam pomysłu, jak go przedmuchać, odblokować itd
Brzózka ma chore prawe uszko, w środku jakieś czarne cóś.
Wczoraj trochę jej poczyściłam ale ona nie była zbyt chętna do współpracy i na końcu mnie ugryzła a na dodatek Rysiek mnie podrapał.
Rysiek to taki "pies ogrodnika": inne koty zaczepia, podgryza ale jak tylko słyszy, że któryś miauczy (w trakcie jakichkolwiek zabiegów leczniczych) to zaraz biegnie do mnie i albo mnie capnie pazurem albo zębami.
Taki koci obrońca. Jak mam się na niego gniewać, przecież on nie rozumie, że ja to robię w celach leczniczych a nie sadystycznych.
Ale ślady Rysiowej interwencji są :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 25, 2009 14:06

to jakis mało rozgarniety ten caly Rysiek.. zwierzeta instynktownie wyczuwają kiedy robi sie im krzywde, chce pomoc.. jakis dziwny przypadek :roll:

kciuki za zdrowie kotkow!! ta dziewczyna studentka ze śląska nie zainteresowala sie zadnym Twoim kotkiem??

podrzuce

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 25, 2009 16:18

Marysiu dzwoniłam do Cię :wink:
Potrzebuję klatkę wystawową. Nie masz przypadkiem?
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 26, 2009 7:52

Wczoraj chciałam do jednego transporterka zapakować Lucy i Puszka do kontroli ale jak wkładałam drugiego to pierwszy nawiewał.
Po trzecim razie poddałam się i do weta poszła Lucy.
Lucy ma lekki kk a ta ranka nad oczkiem to z wydrapania, więc albo uszka swędziały (było w nich trochę brudu ale to nie świerzb) albo alergia na pokarm.
Powinna dostawać tylko suchego bosha, nic mokrego, muszę to jakoś zorganizować. No i obserwować, gdzie się drapie.
Puszka mam obserwować, czy nie powróci kichanie i gorączka.
Brzózka dostała do domu taki lek uspokajający, podaje się tego trochę do pysia, dzięki temu udało mi się trochę wyczyścić to uszko. Mam nadzieję, że to nie świerzb.
Wet stwierdził, że Rycho zachowuje się jak typowy przywódca stada, tzn. jemu wolno inne koty podgryzać, przeganiać itp, ale z drugiej strony Rycho biegnie na pomoc, gdy któremuś z kotów dzieje się krzywda (czytaj: Duża robi zastrzyk, czyści uszka itp).
Dzięki takiemu myśleniu Rycha mam ślady na rękach i nogach po Rysiowych ząbkach i pazurkach. :x
A na koniec Rysio bezczelnie pakuje się potem na kolana albo wręcz na ręce i wzrokiem nakazuje: miziaj mnie, miziaj. :?
I co ja mam biedna zrobić: jako członek Rysiowego stada posłusznie miziam i drapię za uszkiem i pod bródką a Rysio wniebowzięty przymyka oczka i mruczy. 8)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 26, 2009 11:43

Rysio - samiec alfa :lol:

Zdroweczka dla kotkow :!:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 27, 2009 13:40

Maryniu, Pozdrawienia od :catmilk:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lut 27, 2009 16:22

i nawzajem Anusia :lol:
Obrazek
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 27, 2009 21:19

hmm, jak dobrze, że w moim stadzie to ja jestem samicą alfa :D
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 28, 2009 13:07

Killatha pisze:hmm, jak dobrze, że w moim stadzie to ja jestem samicą alfa :D


to, ze tak myslisz, ze nie znaczy, ze tak jest - koty lub TŻ moga miec inne zdanie :P

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot], kasiek1510 i 604 gości