.
Na dodatek Puma przestaje lubić anomondę. Mama mówi, że głodzę kota i jak na złość daje jej codziennie szynkę. Zawsze spokojnie jej tłumaczyłam, żeby nie dawała, ale raz wybuchłam i wykrzyczałam, że to jest nienormalne, że kot będzie miał rozwaloną wątrobę i że wtedy to ona będzie płacić za weta. Mama obraziła się i nie odzywała się do mnie przez następny dzień.
Ja to jeszcze może bym odstawiła kk i wh, ale wiem, że mama i tak jej da.
Puma to taka cwaniara, że o 4 nad ranem budzi mamę i żuli. Wtedy kochana mama oczywiście daje jej whiskasika...
Teoś się zajada, nie choruje, sierść ładna, ale troszkę mu wypada, to kupiłam witaminki. :]
Już mi głupio. Moje footrzaki jedzą w zasadzie każdą karmę, pod warunkiem ze ta z puszki nie jest w postaci brei, tylko ma wyraźne kawałki. Kiedy przygarnęliśmy Futro, jadała tylko karme przemysłową - suchą albo z puszki, ale nic poza tym, a ponieważ była ciężarna zależało mi żeby jadła więc jej dawałam to co chciała. W tej chwili Futro i Kłaczek maja do dyspozycji suchą karmę (przeważnie Darling) puszki z Lidla (Coschida), ale głównym posiłkiem są naturalne produkty - jadają surowe mięso, podroby, ryby, jajka, biały ser. Są zdrowe, Kłaczek pięknie rośnie. Ma 5 miesięcy i jest zdrów jak koń!
Natura (czyli producent) z założenia nie wysyła produktów do Unii Europejskiej ze względu na przepisy dotyczące importu do nas karm dla zwierząt (tylko nei potrafili mi odpowiedzieć dlaczego inni producenci jakoś nie mają problemów z wysyłaniem do UE 