tymczasowy Lumpek mnie niepokoi
hormony już chyba wywietrzały z organizmu więc powoli przestaje mi znaczyc,nie ustawia się z ogonkiem do ścian i mebli tak często jak na początku
ale jest kotem z charakterem,regularnie toczymy pojedynki wzrokowe kto pierwszy mrugnie albo zmruży oczy
usiluje dominowac nad ludzmi,o ile ze mną i TŻ to nie przejdzie to dzieci mi usiłuje gonic,łapy mu latają jak się któreś za bardzo zbliży,
nie był nauczony czesania a kołtuni podwozie strasznie,próby czesania tylko na co najmniej 4 ręce z ryzykiem pogryzienia i podrapania a jeszcze nie wiem dlaczego ma na brzuchu koło pachwiny cały łysy bez jednego odrastającego włoska placek,nie wiem co to?
różowa gładziutka skórka czysta ładna ale bez włosów, nie wygląda to na blizne,ciężko dostrzec w kudłach ale jest
nie mam pomysłu co to takiego
do kuwety już trafia bezbłędnie,je też ładnie może trochę przytyje i te sterczące kostki kręgosłupa znikną
świetnie dogaduje się z kotami ,nie jest do nich agresywny,chciałby się bawic,zachęcająco grucha,turla piłeczki i myszki
żeby do ludzi był taki miły jak do kotów byłby ideałem