Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2009 15:14

Tak tylko sobie ćwiczę pamięć. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 23, 2009 16:14

Aleba pisze:Uważaj, bo Ci kolejny zestaw pytań zaserwuję 8)

Dawaj. Nie lękam się. 8)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon lut 23, 2009 17:24

varia pisze:
Aleba pisze:Uważaj, bo Ci kolejny zestaw pytań zaserwuję 8)

Dawaj. Nie lękam się. 8)

Bo znowu poczekasz aż ktoś odpowie pierwszy :P
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 24, 2009 13:59

W niedzielę rano obudziło mnie warczenie Blusi - okazało się, że leży koło mnie na łóżku i z tej wysokości pacyfikuje Narcyza siedzącego na podłodze.
Powiedziałam kotom, że mają się natychmiast uspokoić, obróciłam się na drugi bok i poczułam, że trafiam nogą w coś dziwnego...
Tym czymś była mokra kołdra i pokaźna kałuża na prześcieradle :?
Oznaczało to koniec spania, a początek prania pościeli, poszewek oraz łóżka :?
Na razie - odpukać - nie było powtórki z rozrywki, ale cały czas obawiam się powrotu szczocha...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 24, 2009 17:23

:(
Podejrzewasz kogoś konkretnego?
(pomijając Ciebie i M. oczywiście :twisted: )
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 24, 2009 18:03

Ja jeszcze nie umiem sikać kostkami, więc nie dam się wmanewrować w sprawstwo ;)
M. też nie kulił się w nogach łóżka, więc odpada.
Poza podejrzeniami jest też Koza, bo była zamknięta w łazience.
Pozostaje 6 ewentualnych winowajców, z czego tak naprawdę podejrzewam Blusię.
M. co prawda wyniuchał potem, że Dzidziowe futerko pośmierdywało podejrzanie, ale moim zdaniem to dlatego, że koniecznie uparła się spać na schnącej plamie :?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 0:47

Jak tam?
Łóżkowy szczoch to jednorazowa sprawa czy była już powtórka z rozrywki? :evil:

Głaski dla Rezedzi Mojej Kochanej :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 9:15

Na razie - tfu tfu tfu - powtórki nie było.
Za to wczoraj było wielka awantura z udziałem wszystkich kotów :?
Zaczęło się oczywiście od świrusa Narcyza. On - nauczony przykrym doświadczeniem - kiedy wraca z balkonu do domu przez klapkę, nie wejdzie normalnie i nie pójdzie po podłodze (bo na początku Blusia lubiła się na niego gdzieś zaczaić i spuścić mu bęcki), tylko wpada przez klapkę i z rozpędu wskakuje na stół i po stole albo lecąc nad stołem ;) przeskakuje na drugą stronę i ucieka do przedpokoju. Czasem też z rozpędu skacze w górę na leżankę wiszącą na kaloryferze.
No i wczoraj to właśnie zrobił. Skoczył. Na leżankę. Na śpiącą tam Blusię :twisted:
Natychmiast zaczęły się wrzaski i kotłowanina, zaczęło latać futro. Wszystkie koty zerwały się ze swoich miejsc. Blusia czmychnęła pod łóżko, Narcyz do drugiego pokoju, po drodze wywołując panikę pozostałych kotów, które zaczęły uciekać (każdy w innym kierunku, im bardziej te kierunki się krzyżują, tym chyba ich zdaniem lepiej :twisted: - więc na zasadzie reakcji łańcuchowej płoszyły się jeszcze bardziej).
Na moment zapadła cisza, myślałam, że już po wszystkim. Ale słyszę, że z drugiego pokoju dobiegają nadal jakieś wrzaski i łomoty. Wchodzę tam, Narcyz ogłupiały stoi na środku, a dookoła niego skacze wściekła Rezeda. Straszna, wielka kolubryna z najeżoną sierścią i ogonem jak skunks, warcząca, doskakująca do niego i waląca go łapą. Wyglądała naprawdę groźnie :strach:
Jakoś się przemogłam, złapałam ją za kark i wyniosłam stamtąd. Na rękach na szczęście szybko się uspokoiła.
Pierwszy raz się zdarzyło, żeby kogoś zaatakowała.
Ale muszę przyznać, że widok Dzidzi w furii - bezcenny 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 12:08

A z milszych widoków - wczoraj pierwszy raz widziałam jak Koza się bawi :D
Skakała sobie w przedpokoju polując na sznurówki w butach TŻ. Całkiem raźno skakała jak na koc(z)ią emerytkę ;)
A potem z kwikiem pogalopowała po domu.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 15:03

Bo kozy już tak mają, ze skaczą :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw lut 26, 2009 17:49

Szczoch powrócił niestety :?
To samo miejsce przestępstwa, ten sam efekt (pościel, łóżko i kołdra do prania), tak samo brak informacji o osobie sprawcy.
:( :( :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 20:19

Aleba pisze:Szczoch powrócił niestety :?
To samo miejsce przestępstwa, ten sam efekt (pościel, łóżko i kołdra do prania), tak samo brak informacji o osobie sprawcy.
:( :( :(

Nikt się pod szczochem nie podpisał :(


U mnie było to samo. Jakże się wnerwiłam, przytulając się no mokrego jaśka. A najlepsze, że lała Biała, a jej właśnie nie podejrzewałam.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 20:57

A czemu Biała lała?
Bo ja zachodzę w głowę nie tylko kto, ale też dlaczego.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 21:14

przewlekłe zapalenie jelita grubego...

rzadkie kupska do kuwety a siku do wyra.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 9:13

Noc spędziliśmy pod śpiworem, bo kołdra schła i łóżko schło.
Rano tuż przed wyjściem do pracy znalazłam kolejną plamę na łóżku i przesikany śpiwór :?
Szczoch cholerny jeden!!! Niedługo będziemy spać owinięci celofanem :evil:
Najgorsze, że nadal nie wiem który to drań...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Kasiasemba, Patrykpoz i 290 gości