Kinga nei martw się na zapas
nawet jeżeli posuwasz mu to co lubi to jednak jest to inne - woda np
może musi się przyzwyczaić. A i obrzarstwo to nie pomaga. Jeżeli wymioty nie będą jedzeniowe i kilkukrotnie dziennie to pod pachę i do weta ale jeżeli zwymiotuje raz na dwa dni - tak policzyłam średnio z postów to nei jest panika. Tym bardziej, że zmienia powoli nawyki żywieniowe - np dora pisała ze jadł kitekat a podejrzewam że ty takich wynalazków mu nie serwujesz to też musi się przestawić. I tak bez końca. I w ogóle to niedługo zauważysz, że Tysio zaczyna jeść to co tubylce, że się dostosowuje.