Pelcusie. Małpeczka - coś źle się dzieje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 16, 2009 13:44

Dobrze, że kocur ma się lepiej. Ale muszę jedną rzecz napisać: jeśli będziecie prosić Ewę o pomoc medyczną dla jakiegokolwiek kota, to ona będzie ją załatwiać na Igańskiej (bo tylko tam ma jakieś układy i koty leczone są na koszt miasta). Tylko co to za leczenie... Przypominam historię Wieszaka (vide wątek o zagłodzonym kocurze), który przy podejrzeniu zatkania miał zrobioną TYLKO biochemię (wyszły problemy z nerkami i wątrobą), dostał steryd, słaby antybiotyk i witaminy - i nic więcej, nawet zalecenia diety...

Czarnego kocura jak widać potraktowano podobnie...

W wypadku tej akurat lecznicy leczenie na koszt miasta to fikcja (za to o ile wiem sterylki robią OK).

Jeśli chce temu kotu pomóc - trzeba niestety pozbierać na niego kasę i przenieść się z leczeniem gdzieś, gdzie go zdiagnozują i wyleczą. Nie liczcie na Ewę i Igańską.

Kciuki.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 16, 2009 14:28

Tak to właśnie tam wygląda.
Tylko, że ja teraz zupełnie nie mam czasu, a ci ludzie liczą, że KTOS za nich wszystko załatwi. Koty zabierze do weta, przywiezie, zapłaci, da karmę. Nic od siebie. Troche to wkurzające.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto lut 17, 2009 9:39

Trochę wkurzające? To jest wk... szalenie!!! Faktycznie najlepiej byłoby im te koty zabrać, ale wtedy zgarną następne :roll: :evil:


Trochę niezłych wiadomości - Pelcusie już prawie dobrze, tylko Księżniczka (zwana Kluchą z racji swojej tuszy i koloru) ma wciąż problem z oczami :roll: I nareszcie kociaki dostają lepszej sierści, Mała W. (zwana Małpeczką) ma już czarny lśniący łepek i grzbiet - takie irokezika. Tylko boki nadal szorstkie i matowe.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 17, 2009 10:25

no to super :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lut 17, 2009 10:36

Waga od Ciebie bardzo się przydaje, kociaki rosną i tyją jak szalone :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 18, 2009 0:55

Klucha (Księżniczka) rzyga mi już trzecią godzinę :( :( :( Rzyga w przerwach w zabawie :roll: Dostała dwa razy torecan w czopku, drugą dawkę przed chwilą, po konsultacji telefonicznej - na szczęście wetka jeszcze nie poszła spać.

Jutro z rana gnam do lecznicy.

Oczywiście najpierw włączyła mi się panika, a potem uświadomiłam sobie, że kociaki szczepione :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 18, 2009 2:30

dla maluszkow :ok: Obrazek

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Śro lut 18, 2009 13:08

Klucha odwiedziła dziś weta, dała krew (histeryzując przeokrutnie), została obmacana itp. - żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono :roll: Morfologia w porządku, wyniki wątrobowe będą wieczorem.
Dostałam zastrzyk p-wymiotny na wynos, na wszelki wypadek.
Po powrocie do domu Klucha zjadła śniadanie i do 11.30 rzygania nie było.

Kupiłam dla kociaków interferon, żeby ten cholerny kk wytłuc wreszcie. Klucha będzie dostawała również do oczu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 18, 2009 13:23

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lut 18, 2009 22:10

Za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lut 19, 2009 10:21

O piątej nad ranem obudziłam się chcąc poprawić kołdrę - trafiłam ręką na pawia :x Niestety, niepodpisanego.

Kluska szaleje, nie martwię się więc o nią (bo już rozważałam scenariusz "ciało obce").

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 19, 2009 10:26

moze cos solidnie zaszkodzilo po prostu? kotuchy zrą niestety co popadnie, sama przylapalam swoje nie raz na probie konsumpcji materialow niejadalnych x_x
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon lut 23, 2009 11:59

Co słychać u migdziołków?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 23, 2009 12:24

A w sumie nic ciekawego. Może oprócz sesji rzyganiowych - pawiował Zbój i rudzielec, wczoraj Małpeczka rzygała jak głupia i musiałam jej dać czopek (co nie było łatwe, bo byłam bez TŻa, a utrzymać tę małą dżdżownicę i jeszcze wepchnąć jej coś w tyłek to wyzwanie). Jakiś wirusik plącze się po brzuszkach chyba, ale na szczęście krótko. W każdym razie dziś pawików nie odnotowano.

Księżniczka Kluska nadal ma problemy z oczami :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 23, 2009 13:51

fotki jakies :?: :?: :?: pikne beda :?: :?:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 83 gości