Tymczasy*Samson-RakZlośliwy!3kocięta-s.92*AtosChoryCalciwiro

» Sob lut 21, 2009 11:22

dom szuka kota
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89096

» Sob lut 21, 2009 13:14

Anna Rylska pisze:martwi mnie bardzo nasz Rudi, Bolus , że taki maleńki - jak na niego patrze i patrze na inne koty - to przy nich jest jak pchelka
martwi mnie Samson, ze taki chudzieńki jeszcze, ze czeka go zabie- a on już nei mlody jest, że ma okropnie posklejane, tluste futro

i wkurza mniejuż ta zima

Aniu, Rudi pewnie będzie miał lekarstwa i odpowiednią karmę i będzie sobie żył szczęśliwie. Boluś jest maleńki i słodki, nie każdy kot musi być zaraz wielkokotem. Najważniejsze, że z niego słodziak jest prześliczny. Samson urośnie wszerz, dojdzie do siebie po zabiegu i będziesz musiała przed drzwiami mieszkania ustawić jakąś barykadę, bo domki będą szturmowały.

No i powiem Ci w tajemnicy, że zima też się skończy :lol:

Jeszcze trochę się pomęczymy i ... będzie lato :lol:

Aniu, te wszystkie problemy są przejściowe. One miną - wszystko co złe, skończy się wraz z końcem zimy. Popatrz proszę na szeroko otwartą, wieeeeelką mordkę ziewającego Pankracka i uśmiechnij się :lol:

» Sob lut 21, 2009 13:53

Ania!
Zima się wkońcu skończy..szczerze mowiac tez na to czekam z utęsknieniem.
Piszesz,że wszystko do kitu..To chyba jakies nieporozumienie....podczytywalam wątek o Twoich kotach,o kolibrze,wiem ile dobrego dla nich robisz..i to ma być do kitu??????
To chwilowe zwatpienie.Takie,które kazdego dopada co jakiś czas.
Trzymam kciuki aby się ułozyło,kociastym zdrowia,zdrowia i zdrowia.
:ok:

» Sob lut 21, 2009 16:03

Kochani
Trudno jest pocieszyć Anię. Została bez pracy, z kotami które jak widzicie, wymagaja leczenia i specjalnych diet. Zapraszam więc w imieniu Ani / Aniu, można? - bo nie konsultowałam tego z Tobą../na wszystkie Ani bazarki przy pomocy których usiłuje ona pozyskac środki na leczenie i żywienie kociaków

» Sob lut 21, 2009 16:47

Aniu kochana! Głowa do góry. Wiem, że teraz w sytuacji gdy straciłas pracę takie słowa nie pocieszają. Wiem jak to jest (zwolniono mnie natychmiast, gdy pracodawca dowiedział się, że jestem w ciąży :evil:

) Na początku jest strasznie. Wiem, że martwisz się o byt swoich podopiecznych. Masz prawo być smutna. Mimo wszystko DASZ RADĘ!!!! Nie jesteś sama. Trzeba wierzyć, że będzie lepiej, nawet gdy teraźniejszość daje w kość. Pozytywne myślenie i przekonanie:"jestem silna i w d..e mam przeciwności" daje kopa do działania, a wtedy o dziwo zaczyna się układać.
Pozdrowienia i :ok:

» Nie lut 22, 2009 9:18

vega 36 dziękuje, z Rudim zanim sie ustabilizuje to ja szlak dla pieszych wydreptak na trasie dom-wet-wet-dom

na wszystko trzeba czasu, cierpliwości, wprawy i zasobnych kieszeni

Ja-Ba dziękuje :1luvu:

, robilam wczoraj porządki, będą nowe fanty bazarkowe

Samsoni wczoraj byl na spacerze na klatce-razem z Lacią i Rudim - Lacia i Rudi wpadli na odwiedziny do domu do naszych sąsiadów piętro niżej (oni tez mają rudego kota) obwąchali wszystkie kąty, posiedzieli na parapecie i poszli na swoje piętro - zero stresu

jak ja koty wychowalam - cygańskie koty

» Nie lut 22, 2009 9:52

My tez wraz z Bazylą przygotowujemy bazarek (ona przysłała rzeczy, my je sfotografujemy i wstawimy, bo Bazyla mówi, ze ona nie bardzo wie, jak sie do tego zabrać). Paczka przesłana przez Bazyle juz dotarła, ale jest troche tego... W tej sytuacji spróbujemy się "spiąć" i może w przyszłym tygodniu rzeczy wystawimy. Pozdrawiamy wszystkie kociaki i głowa do góry1

» Nie lut 22, 2009 14:50

dzięki dziewczyny :1luvu:

zapraszam

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89155

» Nie lut 22, 2009 18:22

Witam Aniu kochanie

Jak sie dzisiaj czuja futereczka??
Jak Bolusiowa lapcia,rozchodzil juz troszke czy jeszcze sztywna??
A Rudi?? Aniu,niewiem czy doczytalas wczesniej pisalam o proszku antyseptycznym na rany,moze by sprobowac taki dla Rudiego,chetnie ci wysle

» Nie lut 22, 2009 18:27

sarro witaj nam :1luvu:

a czy ten proszek to jest na rozlegle ranyczy na drobne- w tym sensie czy można go po prostu posypac przy skórze - Rudi ma bardzo dużo drobnych ranek, zmian- na calym ciele, wszędzie

» Nie lut 22, 2009 19:35

Aniu ten proszek to sie wlasnie posypuje na skore,na rane bezposrednio,to dziala bakteriobojczo i pomaga ranie zasychac.Tez moze troche czasu uplynac zanim rana sie zagoi,nasza Luska jak do nas przyszla miala pelno malych ranek i miala takie duze dwie na karku i ciagle je rozdrapywala,posypywalismy jej tym,wiadomo drapala sie jak to kot,ale mimo wszystko zawsze cos tam z proszku zostawalo,i dlugo zajelo gojenie sie ran ale sie w koncu udalo.Tak sobie pomyslalam ze moze i dla Rudiego by pmoglo,chyba nie mialoby znaczenia ze on cukrzyk.Musze sprawdzic sklad tego.