Kilkadziesiąt Częstochowskich kotów prosi o pomoc CAŁY KRAJ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 05, 2009 10:41

No cóż tu pisać u mnie bez zmian jeszcze nie mam stalego dostępu do kompa i baardzo duzo pracy :roll: w końcu samotnie zajmować się domem z 14 kotkami a oprocz tego pracowac na pełnym etacie za grosze i codzień walczyć z bólem(cóz ból okazał się wynikiem trwałego postępującego kalectwa) i kilkoma innymi poważnymi choróbskami :evil: zwyczajnie zajmuje całą dobę i niewiele w tam miejsca nawet na sen. A oprócz tego przecież jest ta gromadka bezdomnych.
Dlatego bardzo dziekuję :) za podnoszenie wątku bo ja juz na to zupełnie nie mam czasu.
Chcę bardzo serdecznie podziekowac wszystkim,którzy pomagają mi porzez wirtualne adopcje i jedzenie lub datki. :love: To dla nas najważniejsze bo moge po znieść zmęcznie po ciągle niedospanych nocach bo jest tak dużo pracy w domu noszenie ciężarow choć mi nie wolno walke z bólem ale niestety jeszcze nie umiem produkowac pieniędzy :? może kiedyś się nauczę. :smiech3: W zależności od ilości choob kocich utrzymanie miesięczne kociarni i bezdomniaczków wynosi od 900-1200zł ( analiza ostatnich 4 miesięcy). To jest więcej niż moja wypłata, która w całości idzie na opłaty mieszkaniowe i spłaty ciagle odnawianych długów zaciąganych na sprawy kocie( co sie z czymś uporam to coś znowu wypada i zaciągam nowy dług niestety). A moje leczenie porażka i jedzenie porażka porprostu-ja osobiście mam do dyspozycji 200zł od taty raz na miesiąc.
Pisze to dlatego, że bez pomocy dla kotków nie jestem w stanie się nimi zajmować. A mysle ,że dbam o nie właściwie każdy kociarz, który mnie odwiedzil, zauważy moje koty mają naprawde dobrze pomimo ,że ja i mieszkanie to ruina.
Dlatego jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim za systematyczną pomoc choć wiem ,że wiele osób ,naprawdę daje choć ich nie stać :1luvu:

Inną sprawą jest działanie. Przez mój dom przewinęło się kilka wspaniałych osób, które mialy zapał do opieki nad zwierzakami a nawet zakładanie azylów w cz-wie ale potem zawsze okazywało się, że systematyczna praca ich przerasta, że jest tyle ciekawych rzeczy i obowiązków. I przepraszają i odchodzą. Problem polega tylko na tym ,że koty nie znikają i znowu ja muszę podołać wszystkim obowiązkom. Może w tym jest problem,że każdy uważa ,że tylko pomaga i nie czuje sie odpowiedzialny za zwierzęta. Czy zauważyliście,że to problem 90% osób. Większośc mówi-DOKARMIAM kotki, POMAGAM kotkom. Dokarmia się sarenki w lesie w czasie ostrej zimy. Koty trzeba karmić i nakarmić do syta dzien po dniu. Kotami trzeba się opiekować a nie pomagać czyli trzeba leczyć zapewnić schronienie szukać do skutku jesli zginie i znaleźć odpowiedni dom przynajmiej na starość. Jeżeli sie pomaga i dokarmia to musi być ktoś kto karmi i traktuje kota jak swojego pupila w domu. A to już 90% się nie chce. Jakby nikt nie pamiętał ,że kot z natury żyje wiele lat i jesli przestajesz pomagac to go poprostu porzucasz jak Ci to wywoża do lasu. Oni też na początku byli pełni zapału tylko im się znudziło albo mają nowe sprawy. To jest zobowiązanie na cale kocie życie. Koty ,ktore znam mają mnie i ja ich nie opuszczę chyba ,że umrę ale na to nikt nie ma wpływu.
Jeśli chodzi o cz-wę to ciesze się ,że żadnej z osób ktore planowaly stworzyć azyl to się nie udało. Co teraz byłoby z tymi kotami :?: i ze mną bo w końcu sama bym tam została. Zawsze mowiłam ja mam azyl w domu spróbujmy zająć się wspólnie tym co jest ale i tak okazywalo się,że i to było za dużo obowiazków zapał mijał. Niektórzy przepraszają i wycofuja się ale zdarzali sie kiedyś tacy co winy,ze nic nie robią szukali w innych bo oni pomagają mnie rozumiecie mnie a ja jestem nie miła i mówię co myślę i prawdę o tym co się robi a czego nie i DLATEGO NIE SZUKAJĄ KOTA W W-WIE lub przestali pomagać zwierzętom bo wymaga się od nich konsekwencji i stalości w dzialaniu. To jakis absurd i skrajne zakłamanie. Zresztą czasem widzialam to na innych wątkach- ktoś pisze,że opiekunka nie chce się podporządkować taka owaka to ja już tym kotom nie pomagam o ja biedna a kobieta miala mnie calowac po rękach, że jestem taka dobra. I tym podobne bzdury mające na celu jedno nie brać odpowiedzialności za zwierzęta.
Chyba więc nikogo nie zdziwi co teraz krótko skomentuję parafrazując reklamę.
Proszę szukac systematycznie Kasi zaginionej w w-wie-o i nikt nie szuka :cry:
Proszę o ratowanie kotków na moim osiedlu(apel z zeszlego miesiąca)-o i nikt się nie zgłosił. :cry:
Proszę o zaopiekowanie się nowymi kotkami z Worcella(apel z zeszłego miesiąca)-o i nikt się nie zgłosił :cry:
I oczywiście jak by ktoś miał wątpliwości TO KASIA CIERPI ALBO JUŻ UMARŁA W SAMOTNOŚCI NIE JA., TO TE KOTKI BĘDĄ TERAZ RODZIĆ CHOROWAĆ I CIERPIEĆ NIE JA.

Na pewno znajdą sie tacy co się obrażą(wg przyslowia uderz w stół a nożyce sie odezwą) jedna to nawet pisala,że moje prośby narzekania i błagania i Kasię to szantaż moralny ale ona jest silna i nie nie ruszy się ze śródmieścia na wolę i nie będzie szukać kota no żeby raz ale systematycznie ona mi pokaże co tam kot.....Powiem szczerze długo żyję i wiedziałam,że są potwory na świecie również wśród tych pomagającym zwierzętom ale to mnie zaszokowało :strach:
Natomiast Ci co robia wszystko co w ich mocy aby pomóc zwierzętom na pewno znają to wszystko ze swoich doświadczeń.
Całuję serdecznie dziękuję za wszystko proszę o jeszcze i serdecznie pozdrawiam ja i moje koty.
A jeszcze wracając do porzednich tematów to przecież zawsze można naprawić co sie da zmienić i zacząc od nowa coś wspaniałego dopóki żyjemy. Wszystkim ,którzy chcą znów chcą naprawdę pomagać zwierzakom na miare swoich możliwości ale tak z czystym sumieniem i poswięceniem z calego serca życze powodzenia i skuteczności w dzialaniu.

I już naprawdę na koniec Bobik bardzo chory od 2 tygodni :( :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lut 05, 2009 11:35

co sie dzieje z Bobikiem? jakie ma objawy, czy jest jakas diagnoza weta?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 05, 2009 18:52

:ok:
mogę się tylko pod tym podpisać :(
:ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 06, 2009 18:00

:ok: dla Iwonyc i jej podopiecznych :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 07, 2009 16:14

i kciuki dla częstohowskich kotów :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 09, 2009 18:02

i podnoszę wątek częstochowiaczków :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 10, 2009 21:32

częstochowiaczki w górę :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 13, 2009 20:05

w górę :ok: częstochowskie koty
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 14, 2009 20:16

i jeszcze raz w górę :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 15, 2009 20:55

i dzisja też :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 16, 2009 10:49

i dzisiaj :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 20, 2009 12:30

trochę mi się czas wściekł
ale dzisiaj znowu podnoszę :ok:
czy nikt oprócz mnie tu nie zagląda?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 22, 2009 15:47

Mój czas jest stale wścieknięty :wink: gna jak oszalały u mnie bez zmian wszystkie problemy nadal czekają na pomoc i rozwiązanie. Ja leczę Bobika już drugi miesiąc. Ma chory pęcherz i ciągle się odnawia. Jeszcze nie mam stałego internetu więc piszę gościnnie. Zaraz biegnę na karmienie i do labolatorium odebrać wyniki krwi i moczu Bobika. Wczoraj miał USG. Cały czas chodzę z nim do weta codziennie. Oprócz tego w zeszłą sobotę wysterylizowałam Kropkę a w porzednią Misię i Mruczka. Jeśli ktoś che nas wesprzeć to będziemy wdzięczni. Za te sterylizacje zaplaciłam 200zł łącznie. Za Bobika za dotychczasowe leczenie około 70zł, labolatorium 56zł, za wczoraj USG pobranie krwi i moczu w narkozie mam placić później przy dalszym leczeniu. Oby wyzdrowiał. a pomoc przy tych a ulicy ciągle czekam ale nikt sie ie zglasza w sprawie Kasi też...
Dziękuję za wszystkim za pomoc w lutym bez was ja i koty zginęlibyśmy marnie ja i koty :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie lut 22, 2009 20:39

no to podniosę bo luty jeszcze się nie skończył :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 22, 2009 21:19

jesteśmy i myślimy o was!!!
Obrazek
Obrazek

edmund

 
Posty: 296
Od: Wto cze 24, 2008 9:03
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosia300, kasiek1510 i 201 gości