Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2009 0:20

W trakcie rozpaczliwego poszukiwania kolejnych środków podnoszących odporność :wink: moja wetka podsunęła mi pomysł acemannanu, substancji występującej w aloesie. Znalazła gdzieś taką informację, ze stosuje sie z powodzeniem przy białaczce i rzeczywiscie kilka linków jest.

http://www.aloevera.co.uk/felinelv.htm
http://www.sundropcrystal.com/feline.htm
http://www.vitasentials.com/aloecaps.htm

No i Kasia-kropka podsunęła mi dziś tez pomysł srebra koloidalnego, wetka ma poczytac i przemyśleć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob lut 07, 2009 18:50

Przyszła mi dziś do głowy straszna myśl, że mimo ujemnego testu na białaczkę, Daisy może mieć jednak białaczkę. Jest bardzo młoda, ma 4,5 m-ca i może test nie był wiarygodny :cry: Proszę poczytajcie jej wyniki z jej wątku : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88192
Czy to wyglada na białaczkę mimo ujemnego testu ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lut 07, 2009 19:21

Jeśli test wyszedł ujemny, a był zrobiony starannie i zgodnie z zaleceniami producenta, prawdopodobieństwo, że jest fałszywy, jest bardzo małe.
Zdecydowanie częściej zdarzają się wyniki fałszywie dodatnie niż ujemne.
wiek nie ma raczej nic do rzeczy, coraz częściej w necie trafiam na informacje, że testy w kierunku FeLV można robić kotom w każdym wieku. Wynika to z tego, że badany jest antygen, a nie przeciwciała i nie ma ryzyka zafałszowania wyników z powodu przeciwciał otrzymanych od matki.

Zerknęłam na te wyniki - przede wszystkim za niskie jest MCV, co oznacza małe krwinki i może świadczyć o niedoborze żelaza. Nie powiem, czy jest w normie czy nie, bo nie wiem jakie normy podaje lab, w którym badanie było robione. Mnie to wygląda na już poniżej normy albo w samych dolnych granicach. Rozważałabym suplementowanie żelaza, ale oczywiście trzeba to skonsultować z wetem.
Wzrost leukocytów świadczy o jakimś stanie zapalnym i walce organizmu z nim. Limfocyty sa na dobrym poziomie - trochę wzrosły, co ewentualnie mogłoby świadczyć o walce z infekcją wirusowa, ale ich wzrost nie jest jakiś wielki i nie przekraczają normy. Nie wiem, jaka jest norma granulocytów - gdyby były powyżej normy, można by spodziewać się jakiejś infekcji bakteryjnej, zwłaszcza przy podniesionym poziomie białych krwinek pałeczkowatych. No ale tu norm nie znam, więc nie wiem.

Generalnie wyniki te nie wskazują na białaczkę zakaźną, a raczej na jakiś potężny stan zapalny, z którym walczy organizm. Ale oczywiście na 100% tego nie powiem, bo białaczka zakaźna daje różne objawy.

Ale szukałabym gdzie indziej raczej. Możliwe, że powiązane jest to z tym, co powoduje anemię.
Dobrze byłoby zrobić porządny rozmaz ręczny, żeby obejrzeć te erytrocyty. Może to hemobartonella? Jeśli jest w "odpowiedniej" fazie będzie ją widać na rozmazie. Można też założyć, że hemobartonella jest i dać antybiotyki z grupy tetracyklin albo doksycyklinę (np. Unidox). Kicia i tak przecież pewnie dostaje antybiotyk, więc może dobrać go tak, żeby w razie czego uderzył w tę chorobę.
A nerki jak? Te jednostki podane przy kreatyninie i moczniku w wątku Daisy niestety nic mi nie mówią.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 07, 2009 19:43

MCV jest nieznacznie obniżony. Stan zapalny wyskoczył dopiero dziś, wcześniej miała wszystko w normi. badania ma robione trzeci raz na przełomie dwóch tygodni. Biochemia jest w normie. I próby wątrobowe i nery. Kotka dostała trzy razy linkospektin, a dziś wetka zmieniła jej na jakiś inny.
Daisy jest w takim wieku, że i dojrzewa i zmienia ząbki, więc ten stan zapalny może być też z tym związany. Wcześniej przechodziła kurację metronidazolem, bo miała lamblie i cały czas stawiam na powikłania po tym leczeniu, chociaż wet mówi, że się jeszcze z tym nie spotkał. Dziś dopiero mi ta białaczka do głowy przyszła, mam nadzieję, że to już tylko panika. Ja mam w domu obecnie oprócz niej 17 kotów, a wcześniej kotka była z innymi kociakami w mojej małej kociarni. Wzięłam ją do domu jak zachorowała. Tak, że moja panika chyba jednak całkowicie uzasadniona :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lut 07, 2009 19:48

Nie wiem, czy od zębów leukocyty mogą tak skoczyć, ale możliwe że jak najbardziej.

Jeśli chodzi o białaczkę zakaźną, to istnieje jeszcze jedna opcja - w momencie testu nie było jeszcze wiremii, bo było to czas inkubacji choroby.
U kotów z "nieznanych źródeł", z trudną przeszłością, nigdy nie testowanych, po pierwszym ujemnym wyniku test powinno się powtórzyć po ok. 30 dniach, bo tyle mniej więcej trwa inkubacja choroby.
Ale myślę, że to jednak nie to.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 07, 2009 19:54

Test był robiony 28.02. , więc jeszcze sporo czasu do 30 dni, a z kotką jest tak jak jest. Od dziś jet w osobnym pokoju, ale cały czas był z kotami.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lut 20, 2009 13:23 Luna i Sigma

Mamy w domu dwa kociaki, jednego nosiciela i jednego chorego.
Dwa dni temu rozpoczęliśmy zastrzyki interferonem kocim + synergal dla chorego.
Nie mamy pojęcia skąd mają wirusa bo nie są to koty wychodzące, Luna (ten chory) ma 1,5 roku i jako kociak była odratowana z kocieo kataru, we wrześniu została wysterylizowana a na koniec listopada przypałętały się infekcje. Od stycznia miała je już bez przerwy. Miała podejrzenie FIP-a. Wyniki krwi pokazały, że krucho z nią jest więc od razu podjęliśmy decyzje o leczeniu.
Młodszy kociak, 8- miesięczny czuję się dobrze, ale test białaczkowy nie pozostawił wątpliwości co do choroby.
Niestety zgodnie z zaleceniem weterynarza musieliśmy rozdzielić je do dwóch osobnych pomieszczeń, żeby maluch nie dostawał ciągle nowych dawek wirusa.

Teraz niepokoi nas jedno, mianowice Luna ciągle się drapie i liże i zastanawiamy sięczy jest to skutkiem interferonu, czy też podejrzewać jakieś zmmiany skórne.

Będziemy na bieżąco informować o walce z chorobą.

woodpeck

 
Posty: 111
Od: Pt lut 20, 2009 13:08
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 20, 2009 13:41

Witaj w "klubie" i witaj na forum :)

Interferon może, acz nie musi dawać odczyny alergoczne na skórze.
Poza tym lizanie i drapanie może być także oznaką niepokoju. Intron może obciążać układ nerwowy, u ludzi np nie podaje się go jesli chory cierpi na silną depresję, bo może prowadzic to do prób samobójczych
Ale pewnie galla Ci także odpowie - to prawdziwa siła fachowa :D

Kciuki za leczenie :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 20, 2009 14:49

Woodpeck - witam Cię w naszym wątku, choć w sumie smutne to powitanie...
Generalnie nie bardzo widzę cel w izolowaniu od siebie kotów chorych na białaczkę. Wiele publikacji i stron internetowych, które czytałam, podaje że izoluje się plusy i minusy, a np. kot dodatni, przeznaczony do adopcji, może iść do domu jako jedynak albo do domu z kotem dodatnim. Jeśli kot ma wirusa i choruje, to już bardziej białaczką raczej nie może się zarazić.
Natomiast rozumiem, jeśli weci chcą koty odizolować ze względu na różne typy infekcji, które koty łapią i izolacja ma na celu zapobieganie zarażaniu się tymi różnymi infekcjami.

Skąd białaczka? Przeczytałam, że kotki były odratowane z kociego kataru, więc wnioskuję, że są to koty odratowane gdzieś z podwórka, piwnicy, schroniska itp. I tam właśnie mogły zarazić się wirusem, który do tej pory pozostawał w uśpieniu, a teraz się aktywował. Nie wiadomo dokładnie kiedy następuje aktywowanie wirusa, ale na pewno jednym z czynników sprzyjających atakowi choroby jest stres. Luna była sterylizowana pod koniec września, 2 miesiące później zaczęły się infekcje - możliwe, że wirus zaczął atakować po sterylce, która była stresem dla organizmu. No i do końca listopada mocno się rozwinął :(
Poza tym jeden kot mógł się zarazić od drugiego (i nie da się określić który od którego, stan zdrowia nie jest tu wskazówką).

Koniecznie podnoście odporność nosicielowi. Zrobiliście kontrolne badania krwi? Jeśli nie, to zróbcie. Czasem pierwsze oznaki pojawiają się właśnie we krwi i zadziałanie wtedy daje większe szanse na zduszenie choroby. Ja mojemu nosicielowi robię pełne badania kontrolne raz na rok lub pół roku, ale jeśli coś mi się nie podoba - od razu proszę o badanie z automatu w lecznicy.
Jeśli chodzi o Lunę, to trudno coś więcej doradzić, jeśli jest ona na interferonie kocim. Trzeba pamiętać, że mogą wystąpić skutki uboczne, z krótkotrwałym pogorszeniem wyników krwi włącznie.
Więcej napisane jest w ulotce informacyjnej.
A oprócz Virbagenu trzeba stosować leczenie objawowe.


A tak w ogóle to dowiedziałam się, że w naszej lecznicy zamawiali ostatnio szczepionkę przeciwko samej białaczce. Czyli jest już u nas dostępna. Uf uf.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 20, 2009 16:59

Nosiciel - Sigma też dostaje virbagen..

woodpeck

 
Posty: 111
Od: Pt lut 20, 2009 13:08
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 20, 2009 20:53

Galla, a jak sie nazywa ta szczepionka?

My tez znów na Virbagenie, my tzn. Melka :wink: Jutro kończy pierwszą serie. Wczoraj była lekko przymulona po zastrzyku, ale pamietam, ze tak było i przy Płaczku w trakcie pierwszej serii.


Ostatnio pisałam na wątku o soku z aoesu, mogę potwierdzić, koty dostaja już jakiś czas, a Melce naprawde pomógł wyjść z najgorszego kryzysu w nadostrym przebiegu zapalenia górnych dróg oddechowych. Podawany do pysia i rozcieńczony w formie kropelek do nosa, ułatwił jej oddychanie,a dusiła sie kilka dni.

Takze naprawde moge polecić. Gluś tez dostaje.

Mam zamiar wypróbować tez srebro koloidalne za jakiś czas, z wetką oczywiście ustalone, jest jak najbardziej za, zarówno za aloesem, jak i srebrem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lut 20, 2009 22:37

Dzięki Galla za ulotkę - dzięki niej dowiedzieliśmy się, że dajemy Lunie 3 razy za mało interferonu!!! jest weekend, więc na tę pierwszą serię nie zdobędziemy już więcej :(

woodpeck

 
Posty: 111
Od: Pt lut 20, 2009 13:08
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 21, 2009 9:59

Witaj Woodpeck!
Trzymam kciuki za Wasze kociaki, razem z moim dodatnim Psotusiem i resztą gromadki :ok:

Gallu, a orientujesz się może, jak nazywa się ta szczepionka tylko na białaczkę i ile mniej więcej kosztuje?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lut 21, 2009 14:49

Ojej, woodpeck, to niedobrze :(
Ale że kurcze weci nie wiedzą jaką dawkę podawać :evil:

Dziewczyny - nie wiem dokładnie która szczepionka była zamawiana, być może Purevax z samą białaczką - nie pamiętam jak się nazywa, być może Purevax FeLV czy jakoś tak podobnie. Kosztu nie znam. Jeszcze :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 21, 2009 14:55

Galla, a co sądzisz o tych wynikach na 83 stronie w naszym wątku?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74 ... highlight=
Nadziei to chyba tam brak, chociaż w sumie nie są złe? :(
Wyników testu jeszcze nie ma.

Dziękuję.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40439
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 178 gości