Mruczek pól nocy siedzial po drzwiami i płakał ,zeby go wpusici do pokoju gdzie spałam z Cytrynia.
Meggi - znowu On...
znowu jest nie tak...
Czy ta kocina ma jakieś prawa?
Od takiej kociary można chyba oczekiwać umiejętności rozdwojenia się i zaspokojenia kocich potrzeb?
Meggi - musisz się bardziej postarać.
Przesyłam wirtualne głaski dla nieszczęśnika - proszę przekaż mu niezwłocznie

Trzymam też kciuki za dobre samopoczucie Cytrysi
