Kotka bez oczu na Skierniewickiej. Łapacze pomocy!!!

[Henia]

Bura kotka poszla na sterylke w ostatniej chwili

[Babett_B]

Dzisiejsze poranne polowanie na czarnulę dało mały półsukces - weszła 2x do kontenerka. Niestety była jeszcze zbyt czujna i zwiała, ale do tej pory nawet nie chciała wejść. Wygląda na to, ze transporter zaczyna jej się kojarzyć pozytywnie - z pysznym jedzonkiem
Runda druga o 13:00 - jak będzie jeszcze bardziej głodna.

[Satoru]

Bura ze Skierniewickiej czy z Noakowskiego?

[Henia]

Bura ze Skierniewickiej,z Noakowskiego bialo bura też poszła.
Natomiast dwie ciężarne nadal nieuchwytne.

[Satoru]

cholera:/

dobrze chociaz ze czesciowy sukces - wysterylizowana kolejna kotka.

chyba juz wiem o ktora bura chodzi, o ta co od razu na stol poszla?

[KarolinaS]

Babet_B

Dzisiejsze poranne polowanie na czarnulę dało mały półsukces - weszła 2x do kontenerka. Niestety była jeszcze zbyt czujna i zwiała, ale do tej pory nawet nie chciała wejść. Wygląda na to, ze transporter zaczyna jej się kojarzyć pozytywnie - z pysznym jedzonkiem Smile
Runda druga o 13:00 - jak będzie jeszcze bardziej głodna.

cieszę się,że jest szansa

[marcjannakape]

Dzisiejsze poranne polowanie na czarnulę dało mały półsukces - weszła 2x do kontenerka. Niestety była jeszcze zbyt czujna i zwiała, ale do tej pory nawet nie chciała wejść. Wygląda na to, ze transporter zaczyna jej się kojarzyć pozytywnie - z pysznym jedzonkiem
Runda druga o 13:00 - jak będzie jeszcze bardziej głodna.

Trzymam kciuki

[Babett_B]

Mała najwyraźniej poszła najeść się na budowę, więc z polowania nici.

Myślimy o niedzieli rano.
Zaczynam się załamywać. Dobrze, ze jeszcze nie urodziła...

Co ciekawe jak podeszłam sama z chrupkami to pozwoliła mi doknąć miski, uciekła dopiero jak dotknęłam lekko główki - nie syczala. Dziś podeszłyśmy we dwie - syczała zanim dosięgnęlam miski.

I gadaj tu z taką

[Henia]

No tak ,niedziela to jedyny dzień gdzie budowa zamknięta i Panowie jej nie nakarmią można jeszcze raz rozstawić klatkę i czekać .

[KarolinaS]

Babett

Myślimy o niedzieli rano.
Zaczynam się załamywać. Dobrze, ze jeszcze nie urodziła...

cały czas trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda
ślepaczki mają małą szansę przetrwania na wolności a jeszcze ew poród, eh dziewczyny po prostu musi być ok

a koteczka jest kropla w kroplę jak Rozalka - mój niewidomy tymczasik

[Babett_B]

Dzięki za wsparcie duchowe
Póki są baraki i karmiciele koteczka sobie radzi, ale jak tego zabraknie nie będzie miała szans. Gorzej by było z małymi. Wolę nie myśleć... Dlatego musi się udać.

[KarolinaS]

jakie wieści

[Babett_B]

Narazie nic. W niedziele jakiś uprzejmy dobroczyńca dał kotce górę jedzenia. Cud, ze wyjrzała na chwilę.

Nie bardzo mamy możliwość łapać ją w tygodniu, ludzie i śnieg skutecznie utrudniają. Pilnujemy tylko, żeby miała niezamarznietą wodę i dobre chrupki. Tyle dobrego, że codziennie do nas wychodzi, więc widzimy co z nią.

Jeszcze nie urodziła.

Znów trzeba spróbować w weekend. Ciężka sprawa.

[KarolinaS]

jej
nadal trzymam kciuki,żeby w końcu się udało

[marcjannakape]

jej
nadal trzymam kciuki,żeby w końcu się udało

Ja też