Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Chwilowo w odwrocie ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 20, 2009 11:44

Fajna mietla 8) Ciekawe co KOwiec wymysli. Chyba nie bedzie latal nad kocimi glowami? :roll:

Z tym wychodzeniem to fakt. Chanelle wychodzi codziennie na troszke i jest o wiele spokojniejsza i wyluzowana.
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lut 20, 2009 11:49

Trzymam za słowo w kwestii fotek Tosi :)
A co do miotły - SUPERRR :lol: wreszcie dowiem się w ciom dieło :lol:

Jeszcze jedno... Joasiu... co robisz, że Twoi podopieczni mają takie cudne grube ogony? :love: :love:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lut 20, 2009 11:54

Chat pisze:Fajna mietla 8) Ciekawe co KOwiec wymysli. Chyba nie bedzie latal nad kocimi glowami? :roll:

8)

Chat pisze:Z tym wychodzeniem to fakt. Chanelle wychodzi codziennie na troszke i jest o wiele spokojniejsza i wyluzowana.

Dobrze, że się zgadzasz Chat, bo często czytam na forum, że koty niewychodzące są najszczęśliwsze na świecie. I mogę się z tym zgodzić pod jednym warunkiem - kot niewychodzący (szczególnie ten młody) jest szczęśliwy, gdy właścicielowi chce się odwalić codziennie kawał roboty polegającej na solidnym wybawieniu ulubieńca :roll: .

smoczyca3g pisze:Jeszcze jedno... Joasiu... co robisz, że Twoi podopieczni mają takie cudne grube ogony?

A mają? 8O
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lut 20, 2009 12:15

Gosiu, u mnie Milka miewa gruby ogon. Gdy jest czymś bardzo podekscytowana, to robi tak:
Obrazek
:wink:

Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby cały czas tak wyglądała :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lut 20, 2009 12:18

No mają! :) Zwłaszcza Frodo i Kropka na tym pierwszym zdjęciu z miotłą :love:
Z moim Gabrysiem jest jak z Twoją Milką :) miewa gruby ogon :roll:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lut 20, 2009 12:21

To sie fachowo nazywa ubior bojowy :twisted: 8)

Joasiu, ja sie czasem boje przyznac, ze wychodze z kotami...Ale one tak to lubia :? Wszystko zalezy od charakteru, doswiadczen i wieku kota. Jesli od samego poczatku sa nauczone przebywania w zamknieciu i nic innego nie znaja, to nie powinny byc nieszczesliwe. Sytuacja sie komplikuje na wsi, gdzie maja wiecej okazji do zwiania na zewnatrz.
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lut 20, 2009 12:41

Dla moich panienek największą atrakcją jest sobie raz w tygodniu bardzo wczesną porą :twisted: ok. 5 rano, polatać po klatce schodowej.
Tyle mają z tego radości, że im nie odmawiam :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 20, 2009 12:53

Elwirka pisze:Dla moich panienek największą atrakcją jest sobie raz w tygodniu bardzo wczesną porą :twisted: ok. 5 rano, polatać po klatce schodowej.
Tyle mają z tego radości, że im nie odmawiam :lol:

Elwirka, klatkę schodową to moje mają dostępną codziennie. Niedawno doszło mieszkanie sąsiadki do zwiedzania, bo im na to pozwala. Balkon otwarty całodobowo od wiosny do jesieni. W letnie weekendy wyjazdy na działkę, a i tak to wciąż mało :? . I tak często musimy robić z siebie wariatów i biegać np. z bibułkami, byle tylko przestały marudzić. Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy zamieszkamy na wsi, żeby mogły wreszcie poznać czym jest ogród. Myślę, że kontrolowane wyjścia sprawią, że one wreszcie doświadczą wrażeń, jakich naprawdę potrzebują :)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lut 20, 2009 12:55

JoasiaS pisze:Gosiu, u mnie Milka miewa gruby ogon. Gdy jest czymś bardzo podekscytowana, to robi tak:
Obrazek
:wink:

Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby cały czas tak wyglądała :lol:


Piekna wiewiorzyca :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 20, 2009 13:02

JoasiaS pisze:
Elwirka pisze:Dla moich panienek największą atrakcją jest sobie raz w tygodniu bardzo wczesną porą :twisted: ok. 5 rano, polatać po klatce schodowej.
Tyle mają z tego radości, że im nie odmawiam :lol:

Elwirka, klatkę schodową to moje mają dostępną codziennie. Niedawno doszło mieszkanie sąsiadki do zwiedzania, bo im na to pozwala. Balkon otwarty całodobowo od wiosny do jesieni. W letnie weekendy wyjazdy na działkę, a i tak to wciąż mało :? . I tak często musimy robić z siebie wariatów i biegać np. z bibułkami, byle tylko przestały marudzić. Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy zamieszkamy na wsi, żeby mogły wreszcie poznać czym jest ogród. Myślę, że kontrolowane wyjścia sprawią, że one wreszcie doświadczą wrażeń, jakich naprawdę potrzebują :)



No niestety moje o czymś takim to tylko mogą pomażyć :roll: a i tak chyba nigdy się nie spełni.
Dlatego klatka schodowa jest taką atrakcją :D
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 20, 2009 14:01

Moje miejskie koty nie mają nawet balkonu :(

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lut 20, 2009 18:40

MarciaMuuu pisze:Moje miejskie koty nie mają nawet balkonu :(


Marciu moje miejskie też dlatego chociaż mi zimno to im okienko osiatkowane otwieram - co się wtedy dzieje :roll: :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 23, 2009 9:38

Dzień dobry :)
Licząc na relację z zabawy z miotłą - mam prezent dla Pana Michała:
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... i_raj.html
8)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lut 23, 2009 10:54

smoczyca3g pisze:Dzień dobry :)
Licząc na relację z zabawy z miotłą - mam prezent dla Pana Michała:
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... i_raj.html
8)

Pan Michał przeczytał z zainteresowaniem i bardzo dziękuje za prezent :D

Zabawa z miotłą w zasadzie niewiele różni się od zabawy z bibułkami. Michał łapie za miotłę, gdy koty dają nam znać, że mają ochotę poszaleć, ale niekoniecznie za sobą :roll: . Dzierżąc miotłę w dłoni, KOwiec donośnym głosem zapytuje kilkakrotnie: „Gdzie są wszystkie moje koty? Gdzie są te niedobre koty??” Na co jego niedobre koty zazwyczaj kładą się na płask na dywaniku, pudełkach, półkach drapaka, w misce w łazience, dnie wanny... i gdzie tam jeszcze który może. Leżąc tak, czekają na Wielkie Zamiatanie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zamiatany delikwent czasem ucieka, ale częściej podejmuje z miotłą walkę na śmierć i życie :twisted: :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kwadrans tej niezwykle dynamicznej zabawy przerażony Sznyc przeczekuje zazwyczaj z taką miną:
Obrazek
8)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 23, 2009 10:59

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

8O POLEGŁAM :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 473 gości