130 Kotów Szczecin Prosimy o wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2009 1:51

"Tym kotom trzeba POMÓC!!!!!!Trzeba zadbac aby miały co jesć i trzeba je wysterylizowac.Potem się okaze co będzie dalej.Nie zostawię ich!!!!Za nic w swiecie!"

No i proszę.
Cała p.Iza.
I za to właśnie kocham Panią Pani Izo.
Za Pani wrażliwość i determinację.

Rok temu o tej porze p.Iza zmusiła mnie do interwencji na działkach na wyspie Grodzkiej. Głodne, chude koty sterczały na nabrzeżach na tej opuszczonej zimą wyspie.
W tajemnicy przed wszystkimi p.Iza dwukrotnie dała karmicielce kilkadziesiąt puszek+ 2 ogromne gary gotowanej ryby z makaronem, a ja dodałam od siebie 20kg suchej, rybnej karmy. + karmę z TOZ-u.
Na początek z pomocą karmicielki udało się nam odłowić 3 kotki do sterylizacji.
Potem wkroczyli liczni wolontariusze z TOZ i wysterylizowano oraz przesiedlono większość populacji.
Piszę o tym, aby dać świadectwo że słowa p.Izy stają sie czynem.

Na ile znam p.Izę, to NA PEWNO ICH NIE ZOSTAWI, ZA NIC W ŚWIECIE.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 20, 2009 7:34

Witam porankowo!

Jestem pełna podziwu. Ja pewnie nie dałabym rady ogarnąć taką sytuację...

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lut 20, 2009 8:24

witam porannie :D

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 20, 2009 9:50

podrzucam

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 20, 2009 10:41

Aglo, czestokroć nikt z nas bez pomocy innych nie dałby rady, by ogarnąć sytuację.
Wielokrotnie sytuacja kotów jest tak tragiczna, że pozostaje "tylko siąść i płakać". Mimo to trzeba działać.

Wszyscy mamy świadomość, że p.Iza karmiąc codziennie koty tu i tam ratuje im życie.
Dlatego takie ważne jest, aby pieniądze z wirtualnych adopcji przychodziły na czas.
Jestem pełna podziwu nie tylko dla p.Izy, ale również dla całej, niemałej rzeszy wirtualnych opiekunów.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 20, 2009 12:16

Witam Dziewczyny. Miałam nadzieję ze śniegu ubędzie ale coż napadało jeszcze wiecej. Przestaję juz prosić o wiosne bo pobożne życzenia rzadko się spełniają.Nic, pozostaje tylko czekać.....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 12:30

NOT. Wiesz jak było z wyspą grodzką?Nie mogłam spać, kiedy sie dowiedzialam z relacji naocznego świadka że koty umierały na brzegu bo kanał był zamarzniety przez ponad miesiąc i nikt nie dotarl z jedzeniem. Nikt!!!Na brzegu stały koty szkielety, zagłodzone, szkielety obciągniete tylko skóra i czekały aż ktoś się pojawi. Umierały na tym brzegu stojąc. To koszmar. Musiałam z kimś tam dotrzeć.Dziękuje Ci ze się zgodziłaś. Okropnie boję sie głebokiej wody bo kiepski pływak ze mnie. Więc płyneliśmy małą łodeczką motorowa w czworke do tych kotów.Na łodce było nas czworo i jeszcze dwie kotki po sterylce i kupa jedzenia. Łódka tak się bujała na wszystkie strony a ja myslałam tylko o tym żeby sie nie wywróciła i zeby nam koty do wody nie powpadały.Miałam wiadro gotowanej ryby z makaronem. Puszki dla kobiety ktora z nami tam płynęła i ktorej kotki były po sterylce. NOT miała wory suchej karmy. Kiedy juz dopłynęliśmy poczułam straszną ulgę.To długi szeroki i głęboki kanał. Pływają tamtedy statki i barki. Byłam przerażona ale szcześliwa jak nie wiem co kiedy, sie zbiegły do jedzenia.Potem NOT na moją prośbe kolejny raz dostarczyła już sama wiadro ryby z makaronem i puszki. I znow przekazała sucha karmę dla kociakow. Karmicielka odebrała.To był dla mnie cieżki ale wiele warty dzień. Dziekuje Ci NOT za Wszystko.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 14:22

Śmiać mi się chce, gdy wspominam nasze przerażone miny.
Wsiadając na chyboczącą się niewielką łódkę p.Iza nie kryła przerażenia.
Ja mocno nadrabiałam miną twierdząc, że to absolutnie niemożliwe, aby łódź wywróciła się, a poza tym w lodowatej wodzie można przecież dopłynąć do brzegu te kilkadziesiąt bądź kilkaset metrów.
W myślach jednak zastanawiałam się, jakie byłoby to pływanie w grubej kurtce i w kozakach.
Na szczęście obyło się tylko na wielkim, naszym strachu.

"Wszystko dobre, co sie dobrze kończy".

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 20, 2009 14:52

Niesamowite,
jestescie Wielkie w tym co robicie... i jest mi przykro, ze nie moge pomoc w inny jak tylko finansowy sposob... ale moze kiedys, bardzo bym tego chciala.

fill-a

 
Posty: 24
Od: Pt cze 15, 2007 11:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 14:55

fill-a pisze:Niesamowite,
jestescie Wielkie w tym co robicie... i jest mi przykro, ze nie moge pomoc w inny jak tylko finansowy sposob... ale moze kiedys, bardzo bym tego chciala.


nie kłam, nie kłam...pomagałaś jak moglaś i gdy było naprawdę trudno :)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 16:28

dziewczyny wzystkie jestescie wielkie i naprawde podziwiam
i szczere uznania dla waszwej ogromnej pracy i wkladu i przede wszystkim poswiecenia :D
tylko nieliczni tak potrafia :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 20, 2009 16:31

Ja zupełnie nie czuję sie Wielka.
Myślę, że p.Iza również.

Na pewno do mnie pasuje Nierozsądna, Niepokorna.
Czasami lubię wyzwania i przez to pakuję się w kłopoty.
Kiedy czuję, że racja jest po mojej stronie to nie ustapię nawet wtedy,
gdy własny rozsądek się sprzeciwia.
I chyba to mnie łączy z p.Izą.

Myślę, że większość karmicielek "lubi płynąć pod prąd".
Gdyby były tuzinkowe, to nie narażałyby się na śmieszność w oczach sąsiadów. Podejrzewam, że większość kociarzy jest podobna.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 20, 2009 16:58

tak NOT masz zupelnaa racje
mnie tez nie obchodzi co o mnie ludzie mylsa jesli im mowie ze dokariam ze sie zajmuje ze chce sie udzielac wolontaryjnie w DSPCA roznie o mnie mowia ale ja mam to zupelnie w nosie :D
amma poprostu inne priorytety i inne wartosci sa dla mnie wazne :D

podrzcam i narzaie uciekam :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 20, 2009 17:34

Wiora, witamy w kraju !

Tak to już jest.
Chcesz być nieakceptowana?
To zajmij sie bezpańskimi psami bądź kotami.
Wtedy brak akceptacji jest gwarantowany.

A co mi tam.
Ja już do tego przyzwyczaiłam się.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 20, 2009 19:04

A ja Was akceptuję i koffam za te wszystkie koty.. Obrazek
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], HerbertPrade, puszatek i 121 gości