Burasek nadal na antybiotyku nie jest gorzej -to chyba dobrze jego stan jest dośc dobry
chyba ma nawet ochote na charce z koteczkami bo mi koncerty urządza wieczorami -niemoge sie doczekac kiedy będzie zdrowy aby go wykastrować ,pozatym uwielbia ludzi ciągle chce aby go glaskać i domaga sie tego głośno
kotka po zabiegu sterylizacji -zabrana z brzeskich działek dochodzi do siebie
czarny kocurek z brzeskich działek też już troche lepiej
a koucrek który wczoraj domnie trafil tez średnio
ale to chyba moja ostatnia pomoc dla tej karmicielki wczoraj poprostu mnie zadziwila.
Przedwczoraj dzwoniła wieczorem że ''jej'' ulubiony kot z dzialek też zachorował i że nie wie co robić -zaproponowałam aby zabrała go do brzeskiego weta który leczy na koszt miasta -stwierdziła że nie da rady bo praca po za tym ona ma tylko rower itp ,poprosilam koleżanke aby jej pomogła i przewiozła mi tego kota -spoko udało sie przy okazji kolezanka zaczeła znią rozmawiac ze nie moze nadwyrężać mojej pomocy skoro może leczyć koty za darmo na koszt miasta tam w brzegu i tak samo sterylizować ,tymbardziej ze to był ''jej'' ulubiony kotek to powinno jej zależeć -powinna zanieśc kota do weta nawet na poiechote itp
Wyobrazcie sobie że owa pani dzwoni do mnie wieczorem i mówi -żeby nie czasem tego '' jej '' kota nie kastrowac ,no i zeby wyleczyć i odwieśc

byłam w szkoku że wogule mni o tym mówi zna moje zdanie na temat kastracji i sterylek błaga mnie o ratunek dla kotów a tu jakiś ''koncert życzen -tego mozna kastrowac a tego nie normalnie szok -nie wdawałam sie z nia w dyskusjie ponieważ była 19 a ja dopiero jadłam obiadnie chciałam sie denerwować.Pozatym kotek jest miły ma 8 miesięcy i duze szanse na znalezienie domu -więc uwazam że nie powinnien wracać na działki .
Jak myślicie czy ona zwracając sie domnie o pomoc powinna miec jeszcze zdanie na temat tego czy kota wykastrowac ? ,czy oddać jej tego kota na działki? -chce jej powiedzieć że skoro oczekuje odemnie tylko takiej pomocy bo jest wygodna i nie daje nic od siebie to więcej tej pomocy nie dostanie tylko kotów mi strasznie żal.