K-ów, Wacuś Nóżka nie żyje :(((((( FIP, co z resztą???

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 18, 2009 17:35

Tweety pisze:
Etiopia pisze:Tweety co z Kamą ?? Kiedy jest szansa na jakiś transport......
Ona musi mieć zrobione te badania.

No i jest jeszcze duży problem z nią rozdrapała sobie kark i chodzi w kołnierzu. Drapie się jak upiór....

W piątek raczej nie będę nie znam tych okolic.


najgorsze, że teraz ja nie mam możliwości, bo Robert wyjechał, tak jak pisałam wczesniej, a tam trzeba do 15-stej. Więc musi poczekać do poniedziałku chyba, że ktoś będzie mógł jechać z Wami wcześniej.

Łatwo trafić, możemy się umówić pod Koroną


Nie do poniedziałku :cry: w poniedziałek niestety mam służbę we wtorek środe i czwartek też :cry: Więc może być czwartek rano lub piątek obojętnie.

Wymaz robią też w Krak Vecie w Hucie ( tam jadę tylko 1 autobusem) tylko oni materiał odsyłają do ludzkiego laboratorium i nie do końca ufam takiemu wynikowi....

Kurcze może pojadę z nią w tym tygodniu autobusem (w jedną stronę dwa autobusy) No nic jak mrozu w ten piątek nie będzie to może pojadę.

A tak wogule ja ją bym chętnie pokazała komuś np Gubale ....

Martwi mnie jej karczek nie wiem czemu się rozdrapała.....
Boję się że to może być grzyb lub inna cholera....

kiedy przywiozą do mnie karmę ??



Hmmm a co do Feliway to nie wiem czemu kocice leją gdzie popadnie trudno mi stwierdzić. Nic nie może leżeć na fotelu krześle itp a jak coś spadnie na podłoge to od razu jest oblane. Więc nie wiem czy pomoże.
Cena mnie ciut odstrasza.
Jedna jest nie ciachana i ciachana nie będzie ( bo nie przeżyje narkozy)
A druga ciachnięta a ma regularnie rujki.

Co do piątkowego spotkania to jeszcze dam znać ze mnie towarzystwo jak z koziej d......y waltornia.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro lut 18, 2009 17:50

u Wacusia najprawdopodobniej FIP :cry: dzwoniła właśnie Miszelina, która wpadła do kociaków, jedno z nich nie wygląda najlepiej, boję się, że może być to samo :cry: jesoo :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 17:56

Tweety pisze:u Wacusia najprawdopodobniej FIP :cry: dzwoniła właśnie Miszelina, która wpadła do kociaków, jedno z nich nie wygląda najlepiej, boję się, że może być to samo :cry: jesoo :cry:



nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 18:52

Tweety pisze:u Wacusia najprawdopodobniej FIP :cry: dzwoniła właśnie Miszelina, która wpadła do kociaków, jedno z nich nie wygląda najlepiej, boję się, że może być to samo :cry: jesoo :cry:


Jak słyszę o fip to mnie telepie po prostu. Wiesz dlaczego tak jest :placz:
Dlaczego???? :placz:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro lut 18, 2009 18:55

Kinya pisze:
Tweety pisze:u Wacusia najprawdopodobniej FIP :cry: dzwoniła właśnie Miszelina, która wpadła do kociaków, jedno z nich nie wygląda najlepiej, boję się, że może być to samo :cry: jesoo :cry:


Jak słyszę o fip to mnie telepie po prostu. Wiesz dlaczego tak jest :placz:
Dlaczego???? :placz:


wiem :cry: a jak Ginesik?

Marek podjedzie po 20-stej i weźmie koteczkę (bo to jednak Koszka) do Krakvetu, mam nadzieję, że to tylko jakiś KK, bo ona wczoraj ponoć zaczynała smarkać.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 19:07

No wiec - rezerwacja na 15 osob zrobiona (z kaucja )
lokal bardzo mily, widok na Wisle, dojscie bedzie ok :)
ceny napojow od 5 do 7 zl (kawa, herbata, piwo)
wybor drinkow wg zyczen, jedzenia wieczorem nie serwuja
ale jakies chrupki czy cos widzialam.

Sa mozliwe zaklocenia w tramwajach 1,2,3, 6, 8, 18 (komunikat w tramwaju taki byl) ale od strony Korony powinno sie spokojnie dojechac.

Dane szczegolowe, mapki, info o miejscu i czasie - strony 99 - 101 watku
(circa about ..)

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 20:00

Tweety pisze:u Wacusia najprawdopodobniej FIP :cry: dzwoniła właśnie Miszelina, która wpadła do kociaków, jedno z nich nie wygląda najlepiej, boję się, że może być to samo :cry: jesoo :cry:



Marek podjedzie po 20-stej i weźmie koteczkę (bo to jednak Koszka) do Krakvetu, mam nadzieję, że to tylko jakiś KK, bo ona wczoraj ponoć zaczynała smarkać.[/quote]
Potwierdzam, że kociak (ten mniejszy) wyglądał niefajnie: skulony, obojętny siedział w kartonie, oczka wpół zamknięte, brak reakcji na zabawki. Na szczęście żadnych śladów biegunki czy wymiotów. Może to tylko KK.
Wzięłam jedną książęczkę, która po konsultacji z Kastaprą najbardziej odpowiada Liwii. Przywiozę w piątek.
Rozmawiałam też z Noemik - Mila coraz lepiej :) W poniedziałek idą na kontrolę i wtedy wet podejmnie decyzję o operacji przepukliny. W piątek spróbuję odebrać jej książeczkę z Krak Vetu.
Aha, Filon bardzo przyjaźnie nastawiony do głaskania :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 18, 2009 20:44

melduję się
ale jestem zmeczona
se pore wybralam ;)w drodze powrotnej za Bochnią się przyczepiłam do piaskarki i dało się jechac :)
ale Sylwus pokazal jak sie ładnie bawi myszką i piłeczką, jak ładnie je, i jak ładnie miauka.było też pokabrzuszek.
Kolejny kot w swoim domu :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 20:59

BarbAnn pisze:melduję się
ale jestem zmeczona
se pore wybralam ;)w drodze powrotnej za Bochnią się przyczepiłam do piaskarki i dało się jechac :)
ale Sylwus pokazal jak sie ładnie bawi myszką i piłeczką, jak ładnie je, i jak ładnie miauka.było też pokabrzuszek.
Kolejny kot w swoim domu :)


Basia, ogromne dzięki :1luvu: a że tak pięknie się sprawiłaś, to masz kolejna kotusię do zawiezienia do domu - Burunię od Marka na Azory, cieszysz się? :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 21:21

Liwia w domu!
Tam jest masa kociuchów i trochę nawiedzone karmicielki (Kraszewskiego). Zasugerowałam pomoc, zobaczymy. Liwka natychmiast zaczęła się miziać z Panią Kasią i jej 14-letnią córą.Cudownie :)

Zal tych choreńkich jak cholera, łzy się cisną do oczu....

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 21:26

Tweety pisze:
BarbAnn pisze:melduję się
ale jestem zmeczona
se pore wybralam ;)w drodze powrotnej za Bochnią się przyczepiłam do piaskarki i dało się jechac :)
ale Sylwus pokazal jak sie ładnie bawi myszką i piłeczką, jak ładnie je, i jak ładnie miauka.było też pokabrzuszek.
Kolejny kot w swoim domu :)


Basia, ogromne dzięki :1luvu: a że tak pięknie się sprawiłaś, to masz kolejna kotusię do zawiezienia do domu - Burunię od Marka na Azory, cieszysz się? :D


cieszem sie
tylko ze nadal nie mam namiarow ani adresu
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 21:30

Kinya pisze:
kastapra pisze:
Kinya pisze:
kastapra pisze:Kto jest dziś wieczór na Wielopolu??[/b]


Ten komu się uda zmylić zasieki ;)
Kastapra, Ty mnie kiedyś pytałaś o kobitę z Podłęża? (chyba jak jechałyśmy do Kłaja - to Ty byłaś, prawda :lol: )


Taaaa, a co??
Ja tam dałam 4 maluchy, których nigdy nie odzyskałam i dość drogi,duży, fajny,odjazdowy, niepowtarzalny transporter :twisted: przydałby się taki!!


No to sobie poczytaj artykuł z Dziennika Polskiego

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82498&start=105


no ku***, Karolina, czemu ja od ciebie tych kociąt wtedy nie wziełam. Szkoda, że znalazłaś im wtedy przechowanie....

Boże, co tam się dzieje. A Ty tam byłaś u niej??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro lut 18, 2009 21:38

kastapra pisze:
Tweety pisze:
kastapra pisze:Tak, pani Ania K. ....
pamiętasz Tweety jak jeszcze sie nie znalysmy i wydzwaniałam do ciebie, że szukam miejsca dla miotu do wykarmienia. Te koty własnie tam trafiły. Najlepsze jest to, że nikogo z was jeszcze nie znałam, awtedy dostałam numery chyba tylko osób, które tu się udzielają między innymi Tweety (oczywiście:) ) Miuti (o ile dobrze kojarzę Jadzia tak?), no i do Kosmy tez wtedy dzwoniłam, ostatecznie nieświadomie zostawiłam koty tej pani..... :(


oczywiście, że pamiętam :) zwłaszcza, że potem Kosma w ten sposób mi tłumaczyła, że "to ta dziewczyna co szukała miejsca na jeden dzień na podkarmienie maluchów" :wink: znaczy to o Tobie

a te nasze to były ze schronu, których dr Ola za Boga nie chciała uśpić, bo pootwierały oczka a to już był październik albo listopad i wszyscy w koło pracowali albo uczyli się


:D

Ja myślę, że ona nie krzywdzi zwierząt swiadomie, poprostu za duzo bierze i ma tendencje kolekcjonerskie...


a ja mysle, ze ona jest uszkodzona psychicznie...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro lut 18, 2009 21:44

Tweety karma dotarła. niestety w dziurawym worku.....Kurier bardzo przepraszał.

Pilnie adoptuje pojemnik na 15 kg karmy.
Karmę kociastych wpakowałam do pojemnika psiego. Jak przywiozą karmę dla Ginger to nie będę miała jej gdzie wsypać .....

Mam pytanie czy ten żwirek :

http://www.krakvet.pl/hilton-zwirek-ben ... -6258.html

Jest sens kupować ?? Ktoś go używał ?? Czy dobrze się zbryla itd....
Opinie na Krak Vecie ma pozytywne ale wolę się zapytać.
Czy jednak lepiej dopłacić i kupić inny??
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro lut 18, 2009 21:50

kosma_shiva pisze:
a ja mysle, ze ona jest uszkodzona psychicznie...


myślę, że z czasem wszystko się wyjaśni. Za dużo osób zna tę panią od dobrej strony. Ile jest takich ludzi którzy sami z siebie biorą te najstarsze, których nikt nie chce i nie da im szansy na godną starość i dobrą śmierć?
Są ludzie, którzy nie potrafią odmówić i zawsze też są ludzie, którzy nie potrafią przestać tego wykorzystywać.

Z Koszką jest źle, ma zapalenie płuc i Bóg wie co jeszcze. W Krakvecie nie zostawili jej, bo tam nie maja zakaźnego. Wysłałam Marka do Arki, pójdziemy z torbami ale może przynajmniej ją uratują. Trzymajcie co się da!!!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], sebans, Szymkowa i 82 gości