Już, już odpisujemy.
Feith, wiedz tylko że jesteśmy Ci ogromnie wdzięczne za przygarnięcie Asiorka

Dzięki Tobie jego tułaczka dobiegła końca.
Petka mówiła, że As wyglądał na olbrzyma po wypakowaniu z kontenerka

Nie martw się, do nas jak przyjechał to oczy zrobiłyśmy, wydawało nam się że do chyba największy kot świata. Po dwóch dniach, jak już jego cały zarys i wygląd znałyżmy na pamięć, stwierdziłyśmy że żaden olbrzym tylko przemiły, dobrze zbudowny kocio. Jego ogon nie wydawał nam się juz taki długi, jak szczotka...

Przyznajcie, że piekny jest.
Odpowiadamy na pytania w PW. As trochę bał się odkurzacza, zawsze chował sie gdzieś w kaciku i bacznie obserwował. Ale w porównaniu z tym pierwszym odkurzaniem, a ostatnim- to była różnica, jakby mniej się nim przejmował
A jak z psami? Jesli psiaki masz spokojne i łagodne, a pewnie tak jest sądząc po ich opisie, to nie powinno byc problemów. Znaczy na początku pewnie As będzie przestraszony tak samo jak u nas, ale już w ostatnich dniach Kora (nasz owczarek) powąchała go, więc jest to sukces. Będzie dobrze...
Dziękujemy wszytskim, zwłaszcza Feith (chyba wie za co

, za Asa oczywiście), dziewczynom z Opola za powierzenie nam Asiorka i Petce za tranport
