Kocurki trzy ...makatka

» Wto sty 20, 2009 15:56

Dorta pisze:he he dobrze że moje koty nie jedzą ludzkich potraw, bo by placuszki zniknęły

koty nie muszą

Ale Ty możesz :twisted:

I nawet powinnaś :lol:

» Śro sty 21, 2009 16:04

Mniam, mniam, mniam, placuszki pożarte przeze mnie, a nie przez koty :lol:

A teraz pokażemy jak się bawimy

[URL=http://img294.imageshack.us/my.php?image=obraz007ac0.jpg] Obrazek

I koniec zabawy, zabieram , bo to moje jest
[/URL]

» Śro sty 21, 2009 16:08

A skad Twoje chłopaki maja taka piękną fioletową miotełke :?:

Ja też taką chcę :crying:

tzn,nie ja :oops:

tylko Trawniczki :lol:

» Śro sty 21, 2009 16:11

he, he
Trawniczki jak będa obchodzić jakieś imieninki, urodzinki, jubileusz pobytu, to dostana w prezencie!

» Śro sty 21, 2009 16:15

Dorta pisze:he, he
Trawniczki jak będa obchodzić jakieś imieninki, urodzinki, jubileusz pobytu, to dostana w prezencie!

A to Maniuś ma niedługo :lol:

» Śro sty 21, 2009 16:31

Piekna miotelka

Najbardziej lubie jak kociaste przenosza samodziobnie jakies zabawki

» Śro sty 21, 2009 17:22

Chat pisze:Piekna miotelka Najbardziej lubie jak kociaste przenosza samodziobnie jakies zabawki

a szczegolnie ,jak z nimi uciekaja :lol:

» Pon sty 26, 2009 19:06

A co tu tak cicho :?:

» Wto lut 17, 2009 18:25

Dorta pisze:Udało się zakupic serca wołowe i...
Kokiet zjadł tylko dwa kawałki, wolał chrupki. Oj nie dopasował mi się chłopak z dietą sercowa. Nie, nie, Jola to nie jest powód do zwrotu kota...będe mu wołowinkę kupować

I jak tam dieta oparta na wołowince?

Ciągle brak powodu do zwrotu kota? :wink:

----

» Pt lut 20, 2009 14:34

jola.goc pisze:
Dorta pisze:Udało się zakupic serca wołowe i...
Kokiet zjadł tylko dwa kawałki, wolał chrupki. Oj nie dopasował mi się chłopak z dietą sercowa. Nie, nie, Jola to nie jest powód do zwrotu kota...będe mu wołowinkę kupować

I jak tam dieta oparta na wołowince?

Ciągle brak powodu do zwrotu kota?

----

Wołowinka to jest dobra do ukradzenia spod noża, wytytłania po całym mieszkaniu i porzucenia, i potem oczywiście nastepny kawałek zabrany spod noża, wytytłanie i porzucenie. Marnotrawca żarcia :twisted:

Na szczęście kurczaczek jest mniam, mniam, a ryba

, rzucają się całą trójką jak studzę. Nawet Imbir dzikadzicz wskoczył na blat w kuchni, gdy studziłam rybkę i rozdzielałam do misek, capnął kawałek, popatrzył na mnie i zwiał z predkością światła.

» Pt lut 20, 2009 14:44

Sposób na ciszę nocną jest prosty....
wystarczy jednego kota zamknąć w szafie. :lol:

Idąc wczoraj, a właściwie dzisiaj spać zamknęłam szafę przekręcając klucz (najczęściej jest tylko domknięta albo i otwarta,)
W nocy słyszałam jakieś dobieranie się kotów do szafy, ale bo to pierwszy raz, popróbują i przestaną, Spałam .
Rano się trochę zdziwiłam, że nie słyszałam galopad przed świtem, żaden kot ze mną nie spał, najwyżej przychodzili na głaski jak się przebudzałam.
I wtedy usłyszałam drapanie....z szafy

. Koty dwa grzecznie siedziały przed szafa i żaden nie drapał.... sobie myślę ...niemożliwe... otwieram szafę, zaglądam ... a tam Imbirek lekko przestraszony. :roll:

Jak odeszłam od szafy, to wyszedł. Sprawdziłam ile jest niespodzianek w szafie...

. Nie było nic. To on biedak w nocy drapał, a te dwa siedziały przed szafa zamiast wydrzeć ryja :lol:

» Pt lut 20, 2009 14:54

ale Imbir to chyba lubi w szafie przesiadywać :?:

a gdzie foty :?:

» Pt lut 20, 2009 14:56

A sprawdzilas, czy na ciuchach nie ma dodatkowych deseni?

» Pt lut 20, 2009 15:01

Raz zamknęłam tak Kropkę na cały dzień. Z nudów pogryzła mi koronkowy dól wyjściowej spódnicy :evil:

. Nie dało się już nic uratować. Imbir to kulturalny gość :ok:

» Pt lut 20, 2009 15:09

Jej ale masz grzecznego kicia - mimo zamknięcia żadnych niespodzianek. ja ostatnio miałam nalane w szafie - śmiałam się że kotu się pomyliło bo w sumie to do piasku nasiurał tylko zapakowanego jeszcze w worek (zapasik stał w szafie)

dużo głasków dla chłopaków :-)

Kocurki trzy ...makatka

Kto przegląda forum