Nasza Duża uprząta urobek z kuwety rano i wieczorem, chyba że w ciągu dnia uzna że jakaś sterta urosła. Teraz jak jest cały czas w domu to żaden problem, ale jak zacznie znowu jeździć do Krakowa i nie będzie jej w domu od rana do wieczora, to jednej kuwetki będzie nam na pewno mało. Przecież pamiętam jak była Burcia i Histeryk... A oni byli mali!
Kłaczek myślący