Zulusek i Nikita część I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2009 11:17

Zulusek zaszczepiony!!!!!!!! Tak bardzo się cieszę!!!!!!!! Bardzo dlugo na to czekaliśmy :D Po dwumiesięcznych perypetiach zdrowotnych Zulusek wyszedł na prostą wreszcie!!
Jest zdrowy, odrobaczony, zaszczepiony :D :D
Bardzo dziękuję Ani CoolCaty za to, że tak pięknie zaopiekowała się Zuluskiem w czasie jego choroby :D

Powinnam napisać ogłoszenie....nie wiem, czy dziś się wyrobię, mam strasznie zalatany dzień. Być może wieczorem. Tylko zdjęcia mamy niezbyt ładne.... :( ale trudno, zamieścimy z takimi fotkami jakie mamy.

Domek tylko najlepszy !!!!!!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 15, 2009 20:57

magdaradek pisze:Zulusek zaszczepiony!!!!!!!! Tak bardzo się cieszę!!!!!!!! Bardzo dlugo na to czekaliśmy :D

:dance: :dance: :dance: :dance:
no w końcu, w końcu :) super :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lut 15, 2009 21:08

Ja też nie mogłam doczekać się,kiedy Tadzia zaszczepię i wykastruję,ale teraz zdrów jak rybka,szaleje w nowym domku.Zulusek będzie wybierał i przebierał w domkach jak tylko pojawią się ogłoszenia.Bardzo mu kibicuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 16, 2009 10:44

Zulusku cieszę się bardzo że w końcu udało się zaszczepić :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 16, 2009 15:00

Rozesłałam Wam Dziewczyny tekst i zdjęcia Zuluska do ogłoszeń... :crying: :placz: :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 16, 2009 15:40

:ok: za najwspanialszy domek dla Zuluska i za Ciebie Madziu, zeby nie bylo Ci tak smutno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I zeby dzieciom smutno nie bylo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lut 17, 2009 9:45

Wczoraj pod wieczór zadzwonił Pan w sprawie Zuluska. Niby ok, w miarę konkretnie. Ale później przeanalizowałam tę rozmowę i moje odczucia i to nie jest to...
Pan chciałby kota dla narzeczonej, która cierpi po stracie kilkunastoletniego psa. No i ok, mieszkają razem, to nie byłby prezent. Ale Pan mi mówi, że kiedyś mieli kotka , tylko często wyjeżdżali latem do pracy i zostawili kota rodzicom na wsi, no i kot "poszedł na kocice" i nie wrócił.... :roll: tam na wsi koty nie wykastrowane... Pan twierdzi, że teraz już tak nie wyjeżdżają a jeśli wakacje, to chcieliby żeby kot jeździł z nimi. Ale czy tak będzie? Czy nie oddadzą go do mamy i znowu nie pójdzie "na kocice" a ślad po nim zaginie?? Pytam o stosunek do kastracji. Pan mówi, że ogólnie to nie jest co do tego przekonany, ale tak wykastrują, bo w zamknietym mieszkaniu to byłoby nie do wytrzymania...co innego na wsi, gdzie koty załatwiają się na zewnątrz :roll: a ja mówię:"No tak, ale są nie wykastrowane i nikontrolowanie się mnożą". A Pan, "no tak..." hmmm......tak jakoś jednak nie za bardzo.
Poza tym strasznie im się spieszyło. Już dziś chcą kota zobaczyć. Ja mówię, że możemy się umówić na środę...w końcu pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł, nie?
Wysłałam mu ankietę kotylionową do wypełnienia. Nie odesłał. Fakt, jest tam sporo punktów może odeślą dziś, jeśli tak, może się spotkamy.
Ale serce mi mówi, że to jednak nie ten dom.
Nie mówię, że to zły dom. Myślę, że mogliby dać go któremuś dorosłemu, spokojnemu kotu, tym bardziej, że przez większość dnia ich nie ma w domu. Zulu by się zanudził :(
Pomyślałam o Klementynce......to spokojna koteczka. No i już wysterylizowana. Jak odpiszą, to spróbuję im zaproponować Klemcię.
Mówią, że mają siatkę w oknie....mieszkają na X pietrze w wieżowcu...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 17, 2009 9:49

zobaczymy, Magda, czy w ogóle się odezwą :) z facetami zazwyczaj łatwiej się rozmawia, ale rzeczywiście są bardzo konkretni i trzeba do tego przywyknąć ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 17, 2009 9:51

magdaradek on ma isc do totalnie niewychodzacego domu? napisz jeszcze w jakim on jest wieku, bo nie mam czasu wertowac watku pls

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Wto lut 17, 2009 9:58

Zulusek ma w tej chwili 5 miesięcy
On moim zdaniem nie nadaje się do wychodzącego domu, ponieważ jest bardzo płochliwy
nie dziki - bojaźliwy po prostu. jego coś wystraszy i pobiegnie w nieznane
to tekst ogłoszenia, tam napisałam jak jest w istocie:

Zulusek czyli Miś Dymny Łódzki – wyjątkowy kotek szuka wyjątkowego domu

Zulusek jako kilkutygodniowe kociątko został przyniesiony do schroniska. A schronisko to nie jest dobre miejsce dla małych kociątek…..dlatego Zulusek zachorował. Gdy zobaczyłam go w klatce na kociarni łódzkiego schroniska, wyglądał jak kupka nieszczęścia. Łzawiące oczka, katar, kaszel…..i ogromny lęk przed ludźmi. Prawdopodobnie kotek nie zaznał niczego dobrego ze strony człowieka, dlatego był tak nieufny.
Dzięki Dobrej Duszyczce najpierw trafił do szpitalika jednej z łódzkich lecznic weterynaryjnych, stamtąd go zabrałam do siebie. To był ostatni moment… Zulusek się poddał……choroba postępowała. Jednak w miarę upływu czasu, gdy kotek zorientował się, że nikt nie robi mu krzywdy, że nic złego się nie dzieje – nabrał nadziei – zaczął zdrowieć. Walka o jego zdrówko trwała dwa miesiące. W tej chwili Zulusek jest zdrowym, uroczym, pięciomiesięcznym kotkiem.
Jest prześliczny. Ma bardzo nietypowe, dymne umaszczenie i wygląda jak mały niedźwiadek. A jego złoto-żółte oczy patrzą z uwagą na otaczający świat.
Zulusek jest jednak kotkiem, który potrzebuje ogromu miłości, spokoju i cierpliwości, by mógł zaufać człowiekowi. Spośród wszystkich domowników wybrał sobie mnie. Mi ufa, przede mną nie ucieka, mi mruczy pełne tajemnic kocie bajki. Pozostali członkowie rodziny nie mogą liczyć aż na taką poufałość ze strony tego niezwykłego kotka. Zulusek pozostał nieufny wobec obcych osób. Gdy przychodzą goście, Zulusek dematerializuje się…..po prostu go nie ma… wychodzi dopiero, gdy goście wychodzą.
Poza swoją nieśmiałością, Zulus jest łagodnym, ciepłym, kochanym zwierzęciem. Był bardzo cierpliwym pacjentem, można było z nim zrobić dosłownie wszystko. Nigdy nie drapnął, ba – nawet nie próbował wysunąć pazurków. Nie ugryzł, nie pacnął łapką. Głaskany kładzie się na plecki i daje brzuszek do miziania 
Bardzo zaprzyjaźnił się z naszymi kotami. Przy nich jest śmiały, bawi się, dokazuje, bryka jak to kociak. Poza tym uwielbia zabawy piórkami i piłeczką, którą zawzięcie gania po całym mieszkaniu.
Dla tego wyjątkowego, wrażliwego kotka szukam także wyjątkowego, wrażliwego domu. Domu, gdzie Zulus będzie członkiem rodziny. Gdzie zazna miłości, gdzie cierpliwością i spokojem zdobędzie się jego serce. A gdy to się już stanie, zapewniam, że Dom zyska niezwykle oddanego, kociego przyjaciela.
Mile widziane byłoby towarzystwo przyjaźnie nastawionego, łagodnego kotka, z którym Zulusek mógłby się zaprzyjaźnić.
Kotek jest odrobaczony i zaszczepiony.
Jeśli chciałbyś dać Zuluskowi ciepły, dobry dom – zadzwoń lub napisz do mnie:
Magda: 668-148-548
e-mail: magdaradek@wp.pl
Zastrzegam sobie prawo wyboru opiekuna. Przy adopcji będzie wymagane podpisanie umowy adopcyjnej oraz wizyta przedadopcyjna. DOM TYLKO NIEWYCHODZĄCY!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 17, 2009 10:07

Magda jeśli czujesz że to nie ten dom, to to w sumie jest najważniejsze. Nie to co mówią, nie to co piszą tylko Twoja intuicja. Powiedzieć i napisać można wszystko, a intuicja, no cóż, może tych adopcji nie mam na swoim koncie wiele, ale jak na razie mnie nie zawiodła. I przy ostatniej adopcji i przy poprzednich odmówiłam wielu domkom i to była dobra decyzja.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2009 8:59

Pan się już nie odezwał, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to nie było to :)
Zulusek szuka dalej :) najlepszego domku z najlepszych!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2009 10:06

Eh, co za ludzie...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 18, 2009 11:09

Czyli intuicja Cię nie zawiodła, dobrze wyczułaś, a domek się na pewno znajdzie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2009 22:01

Ee, dom który zostawia swojego kota na wsi i pozwala mu się włóczyć byle gdzie to nie jest dobry dom... :roll:
Magda będziesz wiedziała, jak znajdzie się ten jeden-jedyny domek, zobaczysz :wink:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, pibon, Talka i 31 gości