POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY vol.3

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 16, 2009 20:23

boże ta pani asi, to złota kobieta!!!!!!!! niech ratuje filonka - bezogonka koniecznie!!!!!!! PKDT zawsze pomoże. dziś oglądałam film o kotku bez uszek i ogona był śliczny i wyglądał jak rasowy piesek :wink:

z maja dziś pomyslałysmysobie, że skoro nadarza nam sie tak wspaniała sponsorka w postaci koleżanki naszej bamilki, to warto by się było zabrac za porządna akcję sterylizacji i kastracji kotków wolnobytujących. monika zgłasza osiedle na pustkach, ja zgłaszam swoje obłuże.....czy ktoś ma jeszcze jakieś typy? i ważne- czy są chętni do łapanek???????? klatka jest, idą cieplejsze dni....może i ja w końcu wstanę z łózka......DZIEWCZYNY BĘDZIEMY ŁAPAĆ DZIKIE KOTY :?:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 20:40

no cóż niestety dzieci mają różne głupie pomysły, ja też pamiętam jak jako kilkuletnia dziewczynka ubierałam Bellunię małą suczkę mojej Babci w sukienkę dla lalek i woziłam w wózku, biedna psiczka tyle razy była przeze mnie wsadzana do tego wózka że w końcu skapitulowała i dawała sie traktować jak lalka, ale nie wszystkie psy z którymi miałam kontakt w dzieciństwie dawały sie tak traktować Szarik też niewielki kundelek zostawił mi na policzku bliznę z która chodziłam kilka lat w dzieciństwie, potem zniknęła też pewnie za bardzo go męczyłam, ale dziecko często niestety nie zdaje sobie sprawy... pamiętam jednak że do Szarika wtedy nikt nie miał pretensji tylko ja dostała opieprz że psa męczę a z 4-5 lat góra wtedy miałam.


dzikie koty łapać oczywiscie będę co sie tylko da, te z pustek również pani Asia bedzie łapać i przetrzymywać po sterylkach, tylko jak jej się ten koci szpitalik trochę skończy, bo teraz ma 6 swoich i 2 tymczasy wymagające wizyt 2-3 razy w tygodniu a Asia pracuje zawodowo, jest niewiele starsza od nas i ostatnio ma naprawdę ciężko, ale ja rezerwuje tak jak pisałam przyszłą sobotę od rana do popołudnia na łapanie na obłużu i zawiozę na kastrację co tylko złapiemy, potem na pustkach działać będzie trzeba tylko tam juz do sterylek zostały same totalne dziki, będzie ciężko.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 21:47

mpacz78 zgadzam się, że trzeba pomóc pani asi :) jest cudowna kobietą!

monia dziękuję ci za wielkie chęci łapania zuzi- oby zuzia czuła również chęć wielką do wlezienia do klatki łapki :evil: jak nie da się jej złapac to łapiemy jakie się da- ja pokryję ze swojej kieszeni, a jakby był jakiś wpływ na konto PKDT to najwyżej do majeczki ładnie się uśmiechne o przelew na kilka złociszy :wink:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 21:51

Jaśko już u mnie ...jak na razie nie ma tragedii tzn. fukania są ale tak w normie. Jaśko ma chore oczy i uszy jutro pojedziemy do weta. Jak sie będzie dalej tak dobrze układać to damy mu tymczas. Jest brudny i zmęczony i teraz śpi. Niech śpi i zdrowieje.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lut 16, 2009 22:06

sabina skaza pisze:boże ta pani asi, to złota kobieta!!!!!!!! niech ratuje filonka - bezogonka koniecznie!!!!!!! PKDT zawsze pomoże. dziś oglądałam film o kotku bez uszek i ogona był śliczny i wyglądał jak rasowy piesek :wink:

z maja dziś pomyslałysmysobie, że skoro nadarza nam sie tak wspaniała sponsorka w postaci koleżanki naszej bamilki, to warto by się było zabrac za porządna akcję sterylizacji i kastracji kotków wolnobytujących. monika zgłasza osiedle na pustkach, ja zgłaszam swoje obłuże.....czy ktoś ma jeszcze jakieś typy? i ważne- czy są chętni do łapanek???????? klatka jest, idą cieplejsze dni....może i ja w końcu wstanę z łózka......DZIEWCZYNY BĘDZIEMY ŁAPAĆ DZIKIE KOTY :?:

A co z darmowymi sterylkami?Mają być od marca,wiecie coś?
Te pieniądze można by było przeznaczyć wtedy na leczenie,które pochłania mnóstwo kasy no i na szczepienia i odrobaczania,które też kosztują majątek jak ktoś bierze maluchy hurtem to juz wogle.Też czekam na darmowe sterylki i nie wiem gdzie i kiedy będą
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 16, 2009 22:08

To coś bez ogonka u Asi to ona, niestety jest niedobrze, nie ma nawet kikuta po ogonku, jest dziura w okolicy tylnej, ale rokowania są nienajgorsze, kotka silna jest, na razie przez tydzień codzinne zastrzyki brzeciwbólowe i antybiotyk ją czekają, oby się zagoiło, bo niestety jest stan zapalny, kotka ma gorączkę :(
jest u Asi w kuchni i tam będzie dopóki nie wyzdrowieje.

Co do sterylek na Pustkach to sa przynajmniej dwie takie kocice co trzebaby złapać jak najszybciej bo mogą już nawet w ciąży być ale p. Asia już nie widzi mozliwości przetrzymania ich w domu na teraz bo ma łacznie 8 szt teraz, w tym dwójkę z którą musi latać co chwila do weta...
ostatecznie by u weta w Rumi w klatce przeczekały te 3-4 dni i by się wypuściło tylko tak jakos zeby mrozów nie było, Sabina a jak czuje się ta kotka co była u Podgórskiego w klatce, bo wtedy jak kastrowałam Buraska, Rudaska i miała być Łajka to mówił że dzikun taki że malo klatki nie rozwaliła...
ale to też bedą dzikuski totalne, ale juz lepiej zeby jakoś przezyły ten stre kilku dni w klatce niż jak sie zaraz okocą i znów będą kocie dramaty :(
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 22:12

Agnieszka Marczak pisze:A co z darmowymi sterylkami?Mają być od marca,wiecie coś?
Te pieniądze można by było przeznaczyć wtedy na leczenie,które pochłania mnóstwo kasy no i na szczepienia i odrobaczania,które też kosztują majątek jak ktoś bierze maluchy hurtem to juz wogle.Też czekam na darmowe sterylki i nie wiem gdzie i kiedy będą

No na razie nic nie wiadomo chyba jak będą darmowe to oczywiście będziemy korzystać a póki nie ma to trzeba korzystać z preferencyjnych cen jakie sobie załatwłyśmy u wetów...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 22:12

Ja już sama nie wiem co sądzić o tym panu co chce miziastego kota ....zobaczcie ja ma 5-cio letnią córeczkę i straszne dzikusy w domu i jakoś córka nie jest ani pogryziona i raczej nie podrapana .......ale ja moje dziecko po prostu nauczyłam jak trzeba traktować zwierzęta .....te małe dzikie pik poki razem z nią w łóżku nawet śpią .....
Co do sterylek i kastracji jestem za na moim osiedlu też koty nie są po sterylkach ....tylko kochani z kad brać kasę by tyle osiedlowych kotów kastrować .....
Fuksik po kolejnej wizycie u weta jest maleńka poprawa ale wet powiedział że on jest potężnie chory ....kot chce pić ale nie może bo ma zawalone gardło i się krztusi i dostaje dożylnie glukozę z wodą ....leczenie potrwa na pewno długo ....nawet mój TŻ przeżywa stan zdrowia tego kota .....postaram się jeszcze dziś wstawić świeże fotki Fuksika
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 22:18

mpacz78 pisze:To coś bez ogonka u Asi to ona, niestety jest niedobrze, nie ma nawet kikuta po ogonku, jest dziura w okolicy tylnej, ale rokowania są nienajgorsze, kotka silna jest, na razie przez tydzień codzinne zastrzyki brzeciwbólowe i antybiotyk ją czekają, oby się zagoiło, bo niestety jest stan zapalny, kotka ma gorączkę :(
jest u Asi w kuchni i tam będzie dopóki nie wyzdrowieje.

Co do sterylek na Pustkach to sa przynajmniej dwie takie kocice co trzebaby złapać jak najszybciej bo mogą już nawet w ciąży być ale p. Asia już nie widzi mozliwości przetrzymania ich w domu na teraz bo ma łacznie 8 szt teraz, w tym dwójkę z którą musi latać co chwila do weta...
ostatecznie by u weta w Rumi w klatce przeczekały te 3-4 dni i by się wypuściło tylko tak jakos zeby mrozów nie było, Sabina a jak czuje się ta kotka co była u Podgórskiego w klatce, bo wtedy jak kastrowałam Buraska, Rudaska i miała być Łajka to mówił że dzikun taki że malo klatki nie rozwaliła...
ale to też bedą dzikuski totalne, ale juz lepiej zeby jakoś przezyły ten stre kilku dni w klatce niż jak sie zaraz okocą i znów będą kocie dramaty :(

Dziewczyny jak nie ma duzego mrozu to kotki wybudzone mozna smiało wypuszczać.one w klatce zrobia sobie większą krzywdę i zestresuja się na maxa.Rok temu sterylizowałam w grudniu 9 kocic musialam się spieszyć bo do końca roku była tylko taka mozliwośc i też mialam dobre zamiary przetrzymania ich w domu.To byla masakra kotki po zabiegu skakały dwa metry do góry,waliły głowami o okna aż krew się lała.W końcu jakoś udało mi się je wygonić z domu a ze "mieszkały" zaraz na następnej działce od razu tam pobiegły.Żyją tam do dzisiaj i nic im nie jest.No i stado się nie powiększa.Stanęlo na 13.Aż strach pomysleć co to by było,gdyby nie sterylki...
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 16, 2009 22:21

Biedny Fuksik, Kinga jesteś wspaniała że dajesz mu taką sznsę...

ja też nie wiem co sądzić o tym kolesiu co oddał Puchatka, nie tak miało być, jak go brał wiedział doskonale że to dzikus, i przekonywał mnie że córka też to zrozumie, jak widac niestety kot wrócił do mnie po tygodniu, ale powiem wam ze trudno mu było się z nim rozstać że jak go wypuścił z transporterka u mnie to długo wyjść nie mógł, to nie wyglądało jak szybkie pozbycie sie problemu, jednak kocurek wygląda na bardzo zadowolonego z takiej sytuacji wyraźnie cieszy sie ze spotkania z siostrą i innymi kotami.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 22:27

Aga masz rację jak całkowite dziki to i tak jakiekolwiek przetrzymywanie jest dla nich ogromnym stresem, trzeba działać szybko, wyłapać i sterylizować , ja najgorzej sie boję bo tam kuny się zadomowiły, a już kilam lat temu były przypadki ze kuny zagryzały całe mioty, były straszne dramaty, w tym roku kuny też są zagryzły też dorosłą kotę już :( , nie chcę nawet myślec co bedzie jak młode się urodzą, będę łapać jak najszybciej.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 16, 2009 22:33

Kurcze, tydzien zaczal sie powrotem kociakow do DT :crying: Ale tez mysle, ze nie ma tego zlego... :D Kropeczka tez nie byla agresywna, tylko poprostu indywidualistka.Zastanawiam sie w jakim bedzie stanie pod wzgledem psychicznym jak jutro przywioza ja ci ludzie do SEJI?! :(
A WY wszystkie DZIEWCZYNY z DOMKOW TYMCZASOWYCH - jestescie poprostu WSPANIALE, za Wasze poswiecenie i serce dla kazdego kociaka!!!
:1luvu:
" To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. "- R.A. Heinlein

Camelot

 
Posty: 67
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: GDYNIA

Post » Pon lut 16, 2009 22:55

mpacz78 pisze:Ten koleś co oddał Puchatka nadal szuka kota tylko bardziej przystosowanego do ludzi, dzwonił do Kingi, mi sie wydaje ze koleś jest ok, co prawda wygląda dość rokendrolowo, ale w kwestii podstawowych spraw dla kota był ok, tzn. kastracja ok, dom niewychodzący...
jednak jestem w stanie zrozumieć, ze dla 8 letniej dziewczynki oczekiwania wobec kotka mogą być inne niż tylko móc popatrzeć jak siedzi pod biurkiem i w razie prób kontaktu ofuka a nawet podrapie...


Monika moje tymczasowe kociątko nadawałoby się do takiego domu - pieszczoch niesamowity, lgnie do ludzi, miauczy niesamowicie, bardzo kontaktowy, zero agresji. Przyznam szczerze, że zakochaliśmy się z Adamem w nim i nawet rozważaliśmy jego adopcję, no ale niestety.. to co zwykle, przeważyły względy praktyczne - dużo podróżujemy i nie mamy z kim malucha zostawiać na ten czas. Nie chciałabym go jednak oddawać do domku, którego nie jesteśmy pewne, więc już sama nie wiem..
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lut 16, 2009 23:43

soso pisze:
mpacz78 pisze:Ten koleś co oddał Puchatka nadal szuka kota tylko bardziej przystosowanego do ludzi, dzwonił do Kingi, mi sie wydaje ze koleś jest ok, co prawda wygląda dość rokendrolowo, ale w kwestii podstawowych spraw dla kota był ok, tzn. kastracja ok, dom niewychodzący...
jednak jestem w stanie zrozumieć, ze dla 8 letniej dziewczynki oczekiwania wobec kotka mogą być inne niż tylko móc popatrzeć jak siedzi pod biurkiem i w razie prób kontaktu ofuka a nawet podrapie...


Monika moje tymczasowe kociątko nadawałoby się do takiego domu - pieszczoch niesamowity, lgnie do ludzi, miauczy niesamowicie, bardzo kontaktowy, zero agresji. Przyznam szczerze, że zakochaliśmy się z Adamem w nim i nawet rozważaliśmy jego adopcję, no ale niestety.. to co zwykle, przeważyły względy praktyczne - dużo podróżujemy i nie mamy z kim malucha zostawiać na ten czas. Nie chciałabym go jednak oddawać do domku, którego nie jesteśmy pewne, więc już sama nie wiem..


Może warto spróbować skoro to jest taki megamiziak :wink:

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon lut 16, 2009 23:50

sabina skaza pisze: monika zgłasza osiedle na pustkach, ja zgłaszam swoje obłuże.....czy ktoś ma jeszcze jakieś typy? i ważne- czy są chętni do łapanek???????? klatka jest, idą cieplejsze dni....może i ja w końcu wstanę z łózka......DZIEWCZYNY BĘDZIEMY ŁAPAĆ DZIKIE KOTY :?:


Ja zgłaszam moje dzikusy podwórkowe :wink: na łapanki zgłaszam się ale mogę dopiero w marcu.

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości