2 kotki MaineCoon do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 16, 2009 13:03

Do Marcjanny: Nie mam zwyczaju milczec w takich sytuacjach i czytałam tutaj na forum ostrzejsze komentarze w obliczu oddania kota z powodu TŻ. Nie uważam tego komentarza za "niestosowny" Forum jest w końcu od wyrażania poglądów i swobody ekspresji.

Beata Jolanta

 
Posty: 313
Od: Czw wrz 18, 2008 12:21
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pon lut 16, 2009 13:04

To nie jest miejsce aby krytykować tylko pomagać kotom.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 16, 2009 13:06

Beata Jolanta pisze:Do Marcjanny: Nie mam zwyczaju milczec w takich sytuacjach i czytałam tutaj na forum ostrzejsze komentarze w obliczu oddania kota z powodu TŻ. Nie uważam tego komentarza za "niestosowny" Forum jest w końcu od wyrażania poglądów i swobody ekspresji.


Oczywiście, tylko czasami to bardziej szkodzi niż pomaga.
Miałam okazje odprawiac facetów ze swego zycia i nikomu nie zyczę takich sytuacji.
Najzwyczajniej w swiecie to boli.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon lut 16, 2009 13:07

TEŻ KCIUKI SĄ!

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 16, 2009 13:09

Ok. wyrażanie poglądów... Ale dlaczego od razu z buta w twarz? Jakaś delikatność? Nie mówię o głaskaniu po główce, ale proste "żyj i pozwól żyć innym". Kiedyś przygarnęłam psa i po trzech miesiącach leczenia maleńkiego dziecka na spastyczne zapalenie oskrzeli, ładowania encortonem i wszelkimi syfami, lekarze stwierdzili alergię - nie pytałam co mam zrobić, na cito szukałam domu dla zwierzaka którego naprawdę zdążyliśmy pokochać.
Można się pokusić o odrobinę zrozumienia, prawda?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lut 16, 2009 13:28

Beata Jolanta pisze:Gdzie ty dziewczyno miałaś oczy przed ślubem?! Jak mogłaś wyjśc za takiego "faceta"! A teraz cierpią niewinne koty. Zostaw męża i zatrzymaj koty!!! Co będzie, kiedy mąż dostanie alergii na Ciebie?!


8O
Beata - Tuwim powiedział: Błogosławieni ci którzy milczą nie mając nic do powiedzenia.
Puknij się w głowę, zanim po raz kolejny napiszesz coś tak głupiego.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 13:31

jak Pieczarka działa to znaczy ,ze wszystko bedzie dooobrze!!!! :D
Serniczek
 

Post » Pon lut 16, 2009 14:01

chyba juz jest dobrze :)

mnie sie marzy maine coon, gdyby nie moje trzy "smietnikowce" (to nazwa pieszczotliwa, nie zlosliwa :wink: ), to bym je brala bez gadania!

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 16, 2009 14:12 Re: 2 kotki MaineCoon do adopcji

yendza pisze:Witam,
mam dwie kochane 5-letnie kotki MaineCoon do adopcji. Historia jest taka, że miałam je u siebie "od kociaka" (czyli od 5 lat). 2 lata temu poznałam mojego przyszłego męża. Pobraliśmy się. Wkrótce po ślubie okazało się, że nie akceptuje moich kotów. Było wiele kłótni, wiele łez, w końcu jakoś nastąpiło zawieszenie broni. Niestety w ubiegły piątek mój mąż się zapisał do alergologa i zdiagnozowano u niego alergię na koty z zagrożeniem wystąpienia astmy oskrzelowej. Nie wiem czy to niechęć do kotów była spowodowana alergią, czy alergia wystąpiła na skutek niechęci... To chyba nie ma znaczenia w tym momencie. Niestety w związku z tym jestem zmuszona znaleźć moim kotom inne domy ;/.

Teraz o samych kotkach. Ponieważ od małego żyją razem, najchętniej oddałabym je jednej osobie.

Zmora - czarna, z rodowodem, charakter bardzo łagodny i spokojny, wysterylizowana, pieszczoch

Mantra - czarna klasycznie pręgowana, też z rodowodem, charakter bardziej "dziki", musi mieć swoją przestrzeń i nie przepada za spoufalaniem się

Oba koty świetnie się zachowują wobec dziecka - mam 2-letnią córeczkę, którą w pełni akceptują i nie drapią nawet gdy ma jakieś pomysły typu ciągnięcie za ogon.

Są kochane, grzeczne, bardzo spokojne. Chętnie odpowiem na wszystkie szczegółowe pytania na privie lub telefonicznie.

Zależy mi na kimś, kto kocha zwierzęta i będzie potrafił zapewnić im spokojne i godne życie, bez dalszych zmian i wstrząsów.

Ola

Tel. 0 501 278 916
mail: a.wysocka-zanko@gu.com.pl


Twój mąż nie ma alergi na kota - ma alergię na chęć zaakceptowania kota.
Jak piszesz nie akceptuje ich i nie akceptował.
Co to znaczy???
Jak sie kogos kocha to sie akceptuje osobe z rzeczami które są dla niej wazne.
Ile rzeczy ty akceptowałaś albo akceptujesz w nim które ci sie nie podobają?
Szukaj im nowego domu skoro nie ma innego wyjścia ale przykro to pisać - z czego następnego każe ci on zrezygnować później i CO? za każdym razem będziesz to robić?
Są jakieś rzeczy dla nas ważne i tyle a jeżeli są wazne to powinny byc dla innych tez a jezeli nie są to nalezy się zastanowić czy warto isć przez życie z taką osobą.
Potem coś się wydarzy i np. rozstaniecie się i co? wtedy będziesz szukała nowych kotów? Co to za problem w ogóle skoro są to łagodne, zwierzęta w pełni akceptujace twoje dziecko.
Zagrożenie astmy i katarek to ma tu co druga albo i każda osoba - jak WSZYSCY ludzie w dzisiejszych czasach. A nawet jeżeli to właśnie kot i stałe przebywanie ze zwierzakiem UODPARNIA i jest to dowodowo i leczniczo stwierdzone.
Przykro, że nie masz własnego zdania. ale powinnaś poza szukaniem domu kotom - zastanowić się nad swoim małżeństwem.

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:14

och ja też ja też mam jednego MCO to są piękne i charakterne koty. Szkoda, że nie mogę ich przygarnąć :cry:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pon lut 16, 2009 14:16

Tyzma pisze:och ja też ja też mam jednego MCO to są piękne i charakterne koty. Szkoda, że nie mogę ich przygarnąć :cry:

Tyzma, przestań! Ja się dokocam, a MCO to mój ideał kociej natury! O moich demol(n)kach nie wspomnę, bo są oczywiście wyjątkowe.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lut 16, 2009 14:16 Re: 2 kotki MaineCoon do adopcji

yendza pisze:Witam,
mam dwie kochane 5-letnie kotki MaineCoon do adopcji. Historia jest taka, że miałam je u siebie "od kociaka" (czyli od 5 lat). 2 lata temu poznałam mojego przyszłego męża. Pobraliśmy się. Wkrótce po ślubie okazało się, że nie akceptuje moich kotów. Było wiele kłótni, wiele łez, w końcu jakoś nastąpiło zawieszenie broni. Niestety w ubiegły piątek mój mąż się zapisał do alergologa i zdiagnozowano u niego alergię na koty z zagrożeniem wystąpienia astmy oskrzelowej.


TO jest to co piszesz i tu jest pies pogrzebany a nie alergia.
nie akceptował i nie akceptuje
a alergię może dostanie kiedyś jak mu los zwróci ....sam na własne życzenie

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:19 Re: 2 kotki MaineCoon do adopcji

...
Ostatnio edytowano Pon lut 16, 2009 14:54 przez Jowita, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:23

nie wydaje mi sie ze sie zalogopowałam ponieważ powołuje się na to co sama osoba pisze
mąz nie ma alergi - ma niechęć do kotów od zawsze i to nie zmienia faktu ze powinna sie zastanowic nad małżeństwem

zas pomoc kotom oczywiscie jest oddzielną sprawą ale nie byłoby jej gdyby ludzie myśleli a nie szli na łatwiznę

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 16, 2009 14:25

to ze połowa małżeństw tak wygląda ze ludzie nie akceptują rzeczy waznych dla drugiej osoby to oczywiście inna sprawa - to są te nasze pobożne życzenia
moim zdaniem takie małzenstwa nie mają sensu i sam czas pokazuje ze mam rację


zaś oczywiście domek dla kotków poszukiwany - i mam nadzieje ze sie znajdzie szybko

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości